W sumie skończyło się na strachu. Dzisiaj wracając z pracy na swojej drodze wymijałem się z gościem, który wiózł całą przyczepę drewna z lasu. Droga była wąska więc obaj zjechaliśmy na pobocze i nagle z przyczepy spadło 2 kawałki drewna jeden tuż przed moim ventem, a drugi na mnie. Zdążyłem zahamować, jechałem ze 20 na godzinę, ale ten drugi kawałek spadł na samochód i zrobił 2 małe rysy. Gościa znam osobiście i wiem gdzie mieszka. Policji nie wzywałem, bo dla mnie szkoda nie duża. Ile powinienem zażądać od niego? Trzeba będzie kupić jakąś kredkę lub pastę. Debilizm ludzi nie zna granic. Przecież te bele mogły spaść wprost na samochód.
z tego co widze to pasta (rozumiem ze myślisz o jakieś TEMPO albo takiej podobnej paście) nie da rady bo masz lakier metalic, kredka - wydasz pieniądze a efekt bedzie miern. Na swoim ventylu mam takie rysy do podkładu kredka dała zerowy efekt nom chyba ze chcesz robić to często
kredki sobie odpusc. Jesli rysa nie uszkodzila calego lakieru tzn ma kolor lakieru albo jest inny kolor ale na lakierze a nie rysa to pasta polerska np AutoMax i spolerowac. Ewentualnie jak glebsza to papier scierny 1000-2000 wodny podczyscic troche i dopiero pasta. Jesli rysa jest gleboka do podkladu albo brachy to tylko lakierowanie czyli okolo 250 za element. Jak da sie spolerowac to wez 50 czy 100 za wlozona prace i na nauczke dla goscia.
Rysy nie są głębokie, a w zasadzie są to otarcia, blacha nie jest wgięta. Chciałem 30 złotych na pastę. Przed godziną był u mnie w domu ten gość (całe zajście było 300 m koło domu) i przywiózł mi 20 zeta w dodatku totalnie pijany (całe szczęście, że nie prowadził) i próbował mi wmówić, że gdybym wezwał policję to mandatu za niezabezpieczenie ładunku przed przemieszczaniem (spadaniem z przyczepy by nie dostał), zapewnił, że ciągnik i przyczepa mają ubezpieczenie i aktualne badanie techniczne, a w dodatku zapewnił o legalności pochodzenia wiezionego drewna. Oczywiście w te jego zapewnienia nie wierzę, ale co mi z tego, że on zostanie ukarany, jak ja niedostałbym ani grosza. W sumie nikomu nic się nie stało, samochód też niemalże nie ucierpiał. Trzeba będzie kupić jakąś pastę (ciekawe czy 20 zeta wystarczy) i spolerować. O żadnym lakierowaniu nie może być mowy, gdyż nie ma konieczności. Ale sytuacja nieprzyjemna jak się widzi spadające bale drzew przed samochodem i na samochód.
Podobną historię miał mój sąsiad, którego ciągnik rolniczy stojący na jego posesji został porysowany i została pogięta tablica rejestracyjna, przez jednego gościa, który ciągnął cały pień drzewa po szosie. Gość zaczął się rzucać i odjechał. Przyjechała policja, sprawca dostał mandat i dogadali się, że ma mu zwrócić koszty. Do dzisiaj nie zwrócił.
No tak to juz z ludzmi jest niestety. Ta pasta o ktorej pisalem Auto Max jest niedroga cos kolo 3 - 4 zloty a jest dobra wiec polecam. Jesli jest jak piszesz to nie powinno zostac sladu po rysach.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-04, 23:14
a ja dla dania nauczki bym nie odpuścił. Gościu niezły bezczel skoro przywiózł Ci tylko 20 zł i jeszcze marudził o mandacie że by nie dostał itp. Nie odpuszczaj, każde ingerencje w lakier w stylu pasty itp zostawiają po sobie ślad, niech Ci gościu odda za lakierowanie to sie nauczy debil. Bo jakby belka spadła to mógłby zabić kogoś... Debili trzeba tępić, ale to oczywiście tylko moje zdanie.
jeśli to jest pasta polerska owszem w jakimś stopniu te rysy zejdą ale pasta polerska ściera pierwsza warstwe lakieru, nie wiem czy to dobry pomysł z tą pasą jesli masz lakier metalic, a jesli chodzi o kolesia to na co dał Ci te 20zł na śniadanie, nie odpuściłbym mu za nic, a co jeśli byś jechał szybciej i to drzewo wpadło by na szybe??
Kolego powiem ci tak. Gość na parkingu zrobił mi dosłownie dwie ryski na lakierze plastikowego zderzaka i dał dyla. Na szczeście był świadek. Szkode zgłosiłem do PZU i dostałem 300 zł za dosłownie dwie małe rysy długości 2 cm. Także wydaje mi się że powinieneś spisać oświadczenie. Pozdr.
[ Dodano: 2008-03-05, 11:03 ]
Zgłosiłem na policje że facet uciekł z miejsca zdarzenia. Potem dostałem notatkę z policji i z nią poszłem do PZU. Osobiście myślałem że nic nie dostane bo szkoda była malutka - a tu prosze
jeśli to jest pasta polerska owszem w jakimś stopniu te rysy zejdą ale pasta polerska ściera pierwsza warstwe lakieru, nie wiem czy to dobry pomysł z tą pasą jesli masz lakier metalic
No wez nie przesadzaj. Lakier to niejest jakas taka strasznie cienka warstwa a pasta to nie papier scierby 80. Nic sie nie stanie. Wiem co mowie bo nieraz pozbywalem sie rys w ten sposob i nie bylo sladu po ingerencji.
Ostatniio robilem nawet polerke tak ze caly lakier recznie papierem 2500 zmatowilem a potem gabka na wiertarce i pasta w otoczce wody. I wedlog twojej tezy juz niepowinienem miec lakieru tylko blache a lakier ma sie bardzo dobrze i swieci sie jak psu jaja
Kup paste spoleruj nawet na wiekszej powierzchni nie tylko jak najmniej wokol rysy recznie to napewno nic sie nie stanie.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-05, 16:56
babyy82, ty masz ciemny lakier więc tez mnie widać, ścierając bardzo szybko można pozbawić sie klaru i nagle \robią sie ciemne plamy, wiem bo tak mam u siebie i na bordo widać jak sie przyjrzysz... Także tez nie polecam tej metody...
Uwiez mi ze jakbym przetarl lakier to i na ciemnym byloby widac. Wiadomo przy polerce zwlaszcza tak jak ja robilem z papierem to trzeba bardzo uwazac bo latwo przetrzec zwlaszcza na kantach ale jesli chodzi o nieduza ryske polerowana recznie nie mechanicznie to bym sie nie obawial o przetarcie. No chyba ze bys z dzien siedzial i tarl w jednym miejscu.:P
Paste na szmatke i okreznymi ruchami polerujesz az rysa zniknie lub sie zmniejszy bo wiadomo nie kazda da sie usunac. Ale autko nalezy do Andrzeja i to jego lakier wiec on zrobi jak bedzie uwazal.
Ja osobiscie mam sporo rys i odpryskow do podkladu i nie lakieruje tego mimo ze jestem w stanie sam to sobie zrobic bo mi to nie przeszkadza. Samochod ma swoje lata i nie byl nigdzie lakierowany i dlatego nie chce ja tego robic. Jak gdzies go tfu tfu rozwale wtedy polakieruje caly a teraz niech smiga jak jest.
No wez nie przesadzaj. Lakier to niejest jakas taka strasznie cienka warstwa a pasta to nie papier scierby 80. Nic sie nie stanie. Wiem co mowie bo nieraz pozbywalem sie rys w ten sposob i nie bylo sladu po ingerencji.
Ostatniio robilem nawet polerke tak ze caly lakier recznie papierem 2500 zmatowilem a potem gabka na wiertarce i pasta w otoczce wody. I wedlog twojej tezy juz niepowinienem miec lakieru tylko blache a lakier ma sie bardzo dobrze i swieci sie jak psu jaja
Kup paste spoleruj nawet na wiekszej powierzchni nie tylko jak najmniej wokol rysy recznie to napewno nic sie nie stanie.
- łapiesz mnie kolego za słowa, czy jakiś fragment mojej wypowiedzi mówił że lakier to cienka warstwa i po użyciu pasty zostanie sama blacha bez lakieru??
- piszesz zmatowiłeś cały lakier papierem wodnym, rozumiem też że masz lakier metalik??
- nie neguje Twojej metody może tak jak piszesz jest bardzo dobra
- ja jednak nie polecam jej spróbowałem jej i nie wyszedł zamierzony efekt
Ostatnio zmieniony przez adbaca 2008-03-06, 10:46, w całości zmieniany 2 razy
Dokladnie tez mam metalik. Nie lapie cie za slowka a przynajmniej nie mialem zamiaru poprostu tak z twojej wypowiedzi zrozumialem ze pasta usuniesz lakier co byloby bardzo trudne chyba ze miales juz lakierowany element i lakiernik uzyl miekkiego lakieru i cieniutko go polozyl. Ogolnie do papieru nie zachecam nikogo kto tego nie robil ani do polerki mechanicznej bo za dlugo przytrzymasz w miejscu i mozna przetrzec ale sama pasta recznie jakas ryske to nie ma prawa sie nic stac. Ja uzylem papieru bo tak szybciej a lakier juz mialem mocno chropowaty a teraz gladziutki.
Piszesz ze nie wyszedl zamierzony efekt vczyli co sie stalo?? i napisz dokladnie pokolei co, czym i jak robiles.
a jeszcze jesli chodzi o metalik i zwykly lakier to to to jest prawie to samo. Tzn zwykly lakier to jest to samo co bezbarwny w metaliku. Tylko zwykly ma kolor a do metaliku jest bezbarwny a kolor daje inna farba bardzo cieniutka i dla zabezpieczenia jej jest przykryta bezbarwnym. I latwiej skopac chyba zwykly lakier niz bezbarwny bo na zwyklym moga powstac odbarwienia a na bezbarwnym raczej nie powinny.
A Andrzej jak sie boi sam to niech podjecie do lakiernika jakiegos to mu poradzi co z tym zrobic i usunie ta ryse tylko nie wiem czy za 20zeta:P choc jesli wystarczy spolerowac tylko to niewykluczone ze wiecej nie wezmie.
A dla wyjasnienia dlaczego tak walcze o swoje to powiem ze nie jeden samochod i nie jeden lakier od zwyklej renowacji przez akryl i metalik polerowalem (zdazylo sie tez i przetrzec lub nawet przypalic lakier ale tylko uzywajac wiertarki) i nie jeden juz raz mialem przyjemnosc lakierowac sam tez wszystkimi typami lakierow wiec nie wyssalem sobie z palca tego co pisze.
_________________ VW VENTO 1.9GTD 94r.
Ostatnio zmieniony przez babyy82 2008-03-06, 12:25, w całości zmieniany 1 raz
z tym efektem co nie wyszło to musiałbyś zobaczyć u mnie na samochodzie. może kiedyś przypadkiem sie spotkamy, bedziesz jakoś w łodzi, radomsku, lub we wrocławiu, widze ze masz konkretne pojęcie na temat o czym piszesz tak więc, wade ktora powstała na lakierze trzeba zobaczyć albo poprostu kiedyś jak umyje auto zrobie fotke i Ci wyśle wtedy ocenisz to
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-06, 16:20
babyy82, z tego co piszesz wynika, że masz w tym spore doświadczenie, dlatego tez może udaje Ci się to robić fachowo, bo wiem , że osoba nie mająca o tym za dużego pojęcia, jak np. ja szybko dotarłaby do gołej blachy, hehe
Bycmoze bede w Lodzi w maju na motoweteran bazar ale to nic pewnego. A najlepiej zobaczyc bo zdjecie wszystkiego nie odda no ale mozna sprobowac.
A ze sporym doswiadczeniem to przesada bo nie zajmuje sie tym zawodowo tylko hobbystycznie na wlasne i kolegow potrzeby i jestem samoukiem w tej dziedzinie:P
Aczkolwiek jak pisalem juz pare latek sie tym bawie i pare autek i motorkow robilem wiec cos nieco sie orientuje w temacie.
I tak jak pisalem mechanicznie trzeba uwazac bardzo i jak ktos sie zdecyduje to nie biore odpowiedzialnosci za to bo to trzeba miec pewnie doswiadczenie i pare razy cos zepsuc zeby sie nauczyc:P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum