Wiek: 43 Dołączył: 30 Cze 2007 Posty: 34 Skąd: internet
Wysłany: 2008-06-09, 11:05 leje się z niego
witam
mam problem z cieknącą chłodnicą
po zgaszeniu silnika leje się z niej nawet wtedy gdy wiatrak pracuje przedtem tego nie było
czy to znaczy że mam chłodnice do wymiany czy mozee być to inna przyczyna.
pozdrawiam
napisz coś trochę dokładniej skąd ci sie leje dokradnie bo twój opis nic nie wnosi niestety i ciężko wywnioskować co masz na myśli a wtedy muzę znajdzie sie rowiazanie twojego problemu
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Wiek: 43 Dołączył: 30 Cze 2007 Posty: 34 Skąd: internet
Wysłany: 2008-06-09, 12:05
leje się z lewej krawedzi na dole z chłodnicy z przodu zaraz za przewodem doprowadzającym płyn do silnika (ale to nie przewód) a to się dzieje zaraz jak zgasze silnik a wentylator pracuje a mimo to leje się z niej
Może nie być dokładnie nałożony wąż do chłodnicy, a jak wentylator się włącza, to automatycznie rośnie ciśnienie i wypycha wodę, a ona może lecieć sobie i po chłodnicy i gdzieś tam kapać w pewnym miejscu. Zobaczy wszystkie węże, czy sa dobrze nałożone, dociśnięte.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-09, 22:56
może być tysiąc powodów. Zobacz wokół węzy czy nie masz zacieków żadnych. Większość płynów chłodniczych zostawia charakterystyczne ślady po sobie, więc od razu zauważysz czy płyn ucieka gdzie na łączeniach czy nie,. No chyba że wodę lejesz w układ chodzenia
Większość płynów chłodniczych zostawia charakterystyczne ślady po sobie
dokładnie. Petrygo i wszystko, co jest na bazie tego zostawia taki biały nalot, i to widac od razu, rzuca się w oczy.
Możesz, wiesz jak zrobić też? Są po sklepach takie preparaty do sprawdzania szczelności w układach, chodzi szczególnie o instalacje gazowe, albo jak spawają rury miedziane do gazu i jak robią próbę szczelności, to psikają czyms takim, i wtedy widzą, gdzie powietrze ucieka, bo robią się pęcherzyki powietrza. Ja ma coś takiego, to jest niby do gazu, ale przy czymś takim sprawdza się też wyśmienićie Też kiedyś miałem przy parowniku małą nieszczelność, nie było widać, gdzie ucieka, a uruchomiłem silnik, popsikałem po wszystkich złączach i wyszło - pojawiło się parę bąbelków i wiadomo było, gdzie co się dzieje
To jest takie białe mleczko, jak rozpryśniesz (w areozolu jest), po chwili zrobi się z tego zwykła woda, i wyparuje. I jest nieszkodliwe na instalację elektryczną też.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum