Przedstawie całą historie od zakupu do chwili obecnej
zeby było szybciej i sprawniej historie skopiuje z innego forum gdzie wszystko ma swój ład i sqad
Moja historia golfa sięga stycznia 2010r.Kupiony w przeznaczeniu dojazdów na studia. Modyfikajce zaczęły się dopiero w roku 2012. Początkowo jakieś drobne. W upływie czasu było ich więcej. Dopiero w połowie 2013 zaczęło się coś więcej dziać. Wpało vento front. Obniżenie poprzez czerwone sprężyny. I trwają do dnia dzisiejszego. Nie zakładałem tematu wcześniej bo uznałem że nie warto. Kazdą zmiane w aucie będę się starał zamieścić w temacie.
MODEL:
-Golf mk3 GL variant
ROCZNIK:
-1995
SILNIK:
-1.9 TDI 90KM
LAKIER:
-śliwka
ZAWIESZENIE:
-sportowe sprężyny (czerwone)
KOŁA:
-lenie alusy 16 Brock przód 7,5J tył 9J
-zimowe stalówki 14
AUDIO:
-Radio Kenwood KMM 257
-głośniki przód Cruch GTI + gwizdki Harman Kardon
-tył seria + seria gwizdki
-skrzynia Dibeisi
WYPOSAŻENIE:
-wspomaganie
-el lusterka
-4x el szyby
-centralny zamek
-podgrzewane fotele
-ABS
-2x poduchy
-hak
-halogeny
-szyberdach
-reg kolumna kierownicy
-dokykanie szyb, szybera z kluczyka
MODYFIKACJE:
-vento front
-szeroki hokej
-sportowe sprężyny
-lampy tylne przyciemnione
-smoked
-halogeny clear przyciemnione
-kierunki DEPO z postojem
-boczne kierunki przyciemnione
-alusy Brock 7,5J i 9J
-opony TOYO proxes t1r
-pełny przelot
-klima (w budowie, wymieniona nagrzewnica)
-skóra colour concept
-gałka zmiany biegów z passata B3
-mieszek z niebieską nicią na ręcznym i skrzyni
-niebiesko czerwone podświetlenie wnętrza
-alarm z domykaniem
-tarcze brembo
-klocki brembo
-tylne szczęki TRW
-tempomat
PLANY:
-nowy lakier
-inne koło 16"
-wymiana elementów nadwozia
-eliminacja rdzy
-skończenie klimatyzacji
-zakup schowka pod klime
-zrobienie podłogi
-wymiana podsufitki
-renowacja skóry
-zastąpienie sprężyn gwintem
i wiele innych, o których zdecydują pieniądze i czas
-komplet 4 par furtek (na zdj 1, reszta w komórce)
-zderzak USA
i kolejna układanka klimy czyli wymiana pasa przedniego z 1 na 2 wentylatory
drzwi zapadną w sen zimowy i dopiero po zimie zaczne z nim dzialać jak zacznie być robiona blacharka. progi do konca roku bedą zrobione ale tylko zakonserwowane, nielakierowane. do kupienia została jeszcze zdrowa tylna klapa bagażnika. pozniej zostanie zając sie zderzakiem bo wymaga wizyty u doktora od plastiku ale to w przyszlości
Chwile mnie tu nie było ale ciągle sie coś dzieje wokół varianta.
Na ten czas golfik dostał już nowe progi. (do zimy i przez zimę zostaną tylko zakonserwowane i fru do garażu na sen zimowy).
Blacharka w dużym stopniu została zrobiona. Mowa o progach i podłodze. Z dnia na dzień wychodza nowe problemy. Do zimy, a raczej wcześniej trza się uporać z tym wszystkim. Wszystko zależy od pogody i wolnego czasu. Golf nie jest robiony u fachowca, blacharza, spawacza. Całością zajmuje się tata, bo mnie niestety nie ma w rodzinnych sronach więc variant jest w dobrych rękach no i zostaję mi tylko liczyć na niego. Z resztą zdjecia mowią same za siebie.
Dziś lecą foty z wymiany progów, a w najbliższym czasie dodam uporanie się z podłogą.
W trakcie prac nad podłogą zostały naruszone przewody hamulcowe, więc dziś przyjechały zamówione nówki funkle, poza tym i tak to była kwestia czasu aż by popękały ze starości, no i stare przewody źle by się prezentowały do nowej podłogi.
prace nad podłogą nadal trwają i idą pełną parą. Jestem coraz bardziej zadowolony z efektów.
Całą relacje zdam jak dobiegnie jej koniec, a bynajmniej to co zostało zaplanowane. bo wychodzą jak wcześniej mówiłem nowe rzeczy.
No i (jeszcze nieoficjalnie) nadszedł już koniec spawania, pozbycie się dziur oraz rudej. O pracach podłogi było wcześniej tylko wspomniane, więc teraz przejdę od razu do relacji.
Na początku, wyjecie tapicerki, plastików i oględziny wnętrza.
Pierwsze wrażenie było masakryczne, żeby nie zrobione wcześniej progi, pewnie odrazu pojawiłoby się hasło "na sell". Dużo do zastanawiania się nie było bo skoro są nowe progi to i musi być nowa podłoga. Mówiąc "nowa" rzeczywiście taką się stała.
W pierwszych dniach nie było litości, flex i jazda...
Na podłoge poszedł arkusz blachy 0,8mm. Niektóre miejsca wymagały doginania i wyprofilowania.
Później wychodziły inne problemy, gdzie wsadziło się śrubokręt tam wychodziły dziury.
Golf był jednym wielkim sitem ale z czasem słowo "jedność" nabierało znaczenia.
pod lewarek została wspawana wyprofilowana metalowa kostka
problemów ciąg dalszy
w ostatni weekend (25.10.14) zostało już nie wiele...
założenie linek
bagażnik
pokrycie laminatem
kolejna warstwa konserwacji
auto stanęło na koła, wewnątrz prezentuje się tak, jeszcze przed pokryciem laminatu
po przykryciu laminatem
z zewnątrz
Prace na golfem były robione w wolnych chwilach po pracy. Zajeło to prawie 2 miesiące. Czas nie
poganiał, bo nie chodziło o to by zrobić to w pośpiechu na "odwal się" jednego ulepa ze szpachli.
Teraz już zostało położenie wewnątrz, jeszcze w kilku miejscach laminatu na spawy. Od spodu ostatnią warstwą bedzie chloro kauczuk. We wnętrzu na laminat zostanie
położona konserwacją czarnym środkiem, który jest teraz na spodzie od zewnątrz. Ostatnią rzeczą (już nie konserwacją) bedą maty wygłuszające i składanie auta do kupy.
99,9% prac zrobił tata, za co jestem mu baaaardzo wdzięczny. Ja nie mogłem gdyż nie byłem na miejscu.
i udało mi się jeszcze upolować rarytaski
ori kiera z mk3 cabrio
ori blenda usa
i nie rarytas ale niezbedny we wnętrzu schowek
no i jest juz finito..
tak jak mowiłem, podłoga wewnątrz, oraz bagażnik poszło w czarną koserwe. a fanty (kiera i schowek) na swoje miejsca. Blenda narazie zostaje w kartonie i czeka raczej na zloty i sesje.
fotki:
mialo juz nie byc bez kupowania nowych gratów więc tego sie trzymam, zamiast zakupu jest wymiana lamp.
Dawca:
no i nowe lampy na moim:
1 marca
No więc sezon zaczynam za NIErozpoczęty... to trza mieć pecha.
wypad do pracy skończył się tak
gość a raczej babka z niewiadomych przyczyn zjechala na lewy (środkowy) pas którym jechaliśmy my, a że byliśmy prawie na równi wiec nie bylo czasu ani na unik ani na klakson wiec nam sie oberwało. przy 140km/h było niewesoło na szczęscie nikomu sie nic nie stało. oczywiście w niemczech dziala chyba chińskie prawo i powiedziano nam jeszcze ze to nasza wina bo nie patrzymy co robi ten przed nami. :bag:
35Euro mandatu i zobaczymy co dalej, na pewno sie tak nie skończy i sprawa w sądzie raczej sie odbedzie
Mineły 2 miesiące od wypadku. Troche sie pozmieniało i w życiu i w aucie... spokojnie, auto jest nadal u mnie i ma sie dobrze
Po powrocie z delegacji zaczęło sie gromadzenie części na szrotach. Zaczeło sie od rozbierania tego co juz nie nadawało sie do powtornego użytkowania. Do wywalenia
poszłą m.in. maska, błotnik pas (prawie ocalał)lampya zderzak i jeszcze pare innych rzeczy.
Przed jakąkolwiek robotą trza było ogarnąc wzmocnienie boczne.
Szybka decyzja, znaleźć dawce i wstawić część. Tym sie zajął mój dobry znajomy ze smykałką. W 2h wstawił część na gotowo.
później zaczęło się składanie
pomijam kupione graty, błotniki zderzak maska i inne graty spod maski.
w międzyczasie przyszła paczka od kolegi z jednego z foru
składanie
problemem, z którym długo się męczyliśmy to pochylone koło i nie wiedzieliśmy co jest przyczyną.
i zaczeło się od wymiany całego amortyzatora. co nie przyniosło skutków.
Drugą opcją było wymiana paru gratów
drążki,końcówki i sworznie to pomogło, kolega jeszcze zrobił zbieżność aby doczołgać sie do warsztatu aby zrobić zbieżność u fachowca
co do climatronica to jest jeszcze więcej pisania, dostałęm popękaną nagrzewnice, a że miałem starą juz w aucie wiec wyjęliśmy starą i z 2 zrobiliśmy jedną i wsadziliśmy na auto. póki co jest jeszcze troche do zrobienia mimo to jest podpięte zasilanie do panelu i jak narazie wieje zimne powietrze z nagrzewnicy.
Do wsadzania gratów za brakło mi nerwów i to chyba jak narazie nie zostało skończone.
z ostatnich rzeczy było zastąpienie całęgo przelotu ostatnim tłumikiem (prawie nowym) przez co auto chodzi ciszej.
Auto na chwile obecną prezentuje się tak:
w niedalekiej przyszłości auto idzie do blacharza na ogarnięcie rudej i małe przeróbki karoserii pod koło i wpadnie coś jeszcze.
jaki wróci od blacharza taki juz pewnie pojedzie na nyse bo nie wyrobię sie z lakiernikiem ani przed nysą ani pewnie w tym roku. zobaczymy zdam relacje jak bede miał
auto po wizycie
no i jest wkońcu....
długo oczekiwany gwint
jeszcze tego samego dnia tył siedział ale na fotki było za późno. Nast dnia golf już siadł na 4 kapcie oraz został opuszczony maksymalnie na glebe (co dziwne siedzi wysoko)
dodatkowo trza było wyciąć ranty (zabieg na ok miesiąc tylko)
więc teraz wyglada tak
pewnie po tym jaki jest łaciaty bd łatwiej rozpoznawalny
jak już wczesniej pisałem auto idzie do blacharza na małe co nie co. coś pewnie jeszcze zostanie ogarniete przed nysa a grubo zacznie sie po.
Silnik: AFN++ Pomógł: 34 razy Wiek: 40 Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 1736 Skąd: Warka
Wysłany: 2015-05-25, 20:34
lm3matt, ładną prezentację auta zrobiłeś, czytanie i oglądanie fotek zajęło mi ponad 20 min. Variant ładny i już dużo pracy w niego włożone, dlatego temat będę śledził bo miło patrzeć jak ktoś odbudowuje samochód i przywraca mu czas świetności.
golf poszedl do blacharza, male zabiegi tylnej klapy i wstawienie nowej szyby oraz wygnanie czesci rudej, po nysie wraca spowrotem na warsztat i na spokojnie bez pospiechu bedzie robiony,nie przewiduje wiecej zlotow w tym roku, tylko dlubanie przy aucie jak tylko finanse pozwola
trochę czasu mnie tu nie było i już w golfie są wielkie zmiany jeżeli chodzi o wygląd. Z "ubogiego harlekina" stal się w końcu jednolity pracy było sporo a samo przygotowanie do malowania zajęło kupę czasu ale z efektu jestem mega zadowolony golf zmienił się nie do poznania. Teraz zostaje mi ścierka z płynem i porządne wyczyszczenia wnętrza bo już się samo o to prosi.
Wcześniej jeszcze wymieniłem przeguby.
AAAA...! No i trafiły mi się bardzo okazyjnie i w rewelacyjnym stanie tylne lampy Hella Black Magic
Dobra koniec pisania, czas na foty:
wymiana przegubów:
przygotowania do malowania:
efekt końcowy:
( tak, wyprzedzam bardzo przewidywalny post Sandry - to jej alusy - o co mi marudzi, zazdrośnica :pokey: :pokey: )
lampy:
Golf całą zime przestał w garażu, nie poczuł nawet przez chwile śniegu pod kołami i ani kropli deszczu. Wiec nie było również przy nim robione. Zostały jednak zakupione przez okres zimy fanty do trójeczki.
Aktualne foto:
Plany na ten rok?
czas pokaże, nie wymieniam żeby nie zapeszać. Coś na pewno się wydarzy i zaskoczy nie jednego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum