Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-11-27, 02:47 co mnie wkur...
nie powstrzymam sie i to napisze... wracam dzisiaj z pubu (moze i po kilku piwkach, moze i nadpobudliwy(ale podobno czlowiek po pijaku najszczerszy...) ) i jedziemy renault megane kumpla... kieruje jeszcze inny kumepla, ktory sie buja renault 19... No i sie narodzila dyskusja... jak to sie swietnie megana nie jezdzi, jak to ona w zakrety wchodzi i jak sie jej tylen kola podczas ostrych zakretow skrecaja i jak i jak i bla bla bla... mniejsza z tym-to bym zdzierzyl... ale to, ze wszedli na temat Ventki to juz przesada... zaczelo sie od moich(co jest prawda i temu nie przecze) wyrabanych sprezyn(strasznie siedzi i zazcyna lekko prowadzac po drodze) no i pozniej sie im nagle przypomnialo ile to juz stracilem pieniedzy na mechanikow i wogole-jaka to wtopa z tym Ventem i wogole-jakie to oni maja zloete i niezniszczalne saochody... ()*#^% na to powiedzialem im tylko: do pierwszego(wlasciciela 19-ale nie prywatnego, bo poki co ma je na pol z ojcem-poprzednio mial citroena XM z $*^%*&%( zawieszeniem na maxka: Jak Ty miales $*^%*&%( zawieszenie w XM, to jakos Ci tego nikto nie wygadywal-tak jak to robisz mojej Ventce-a co do tej 19, to poczekamy, az bedzie ona miala chociaz z 200 tys przekulane(moa Ventka ma 281...) czy wtedy tez bedzie miala cale zawieszenie w porzadku...-na to mi odpowiedzial hamsko: jak cos bedzie do wymiany, to bedzie wymienione. teraz to mi sie zagotowalo...i powiedzialem: taaa wymienione bedzie jak nadal bedzie to wspolne auto Twoje i tatusia... ja jakos na czesci do Ventki musze zapracowac sam i czasami nie na wszystko wystarcza...(taka jest prawda-jestem tylko studentem poki co...) do drugiego-wlasciciel megany(przebieg 80 tys km <dla mnie to jest smiech na sali..> ) powiedzialem, ze jak bedzie ona miala ten przebieg co Ventylek, to juz dawno do tego czasu sie tej pacharzyny pozbedzie i w takiej ciezkiej atmosferze sie z nimi rozstalem... jesli zanudzielm to soryy-ale musialem gdzie moja nutke azlu i zlosci wyladowac... pozdrawiam
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-27, 07:41
No i bardzo dobrze zrobiłeś !
Chłopaki zapomnieli dodać, że najmniejsza ierdółka do Meganki jest parokrotnie dorższa od części do Ventki (mój bardzo dobry kumpel Megankę od paru). Są to auta wygodne, ale z tak miękkim zawieszeniem, że każdy zakręt tym autem to nie lada wyczyn. Dodam jeszcze nieszczęsne cewki, które co kilkadziesiąt tys km padają, są 4 sztuki a jedna kosztuje koło tysiaka... I tak pisałbym i pisał o tej megane, ale po co marnować miejsce na forum opisujac jakieś paskudnego francuza...
Zresztą co by nie mówić to niemieckie auta są uważanae za wzory w swoich klasach i to niemieckie furki są uważane są niezawodne, czego o francuskich nie da się powiedzieć...
Też chciałbym zobaczyć reanult z przebigiem 280 tys km, które bez problemów jeździ
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-11-27, 16:03
ano .....renault i 280tys ......nie widzialem , nie slyszalem...chyba ze Giertych taki dekret wydal! Nie wyobrazam sobie, szczerze mowiac. Tesciu ma Scenica....regularnie co tydzien go gazem tankuje, a co dwa........ do mechanika jezdzi Ale to pierolki....po 300 zl. NIe ma o czym mowic Chociaz i tak sie dobrze trzyma, ajak na renaulta
Pomógł: 13 razy Wiek: 41 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 199 Skąd: Orneta
Wysłany: 2006-11-27, 20:26
a ja dodam tyle mam VW VENTO i trzymam sie pewnej racji FIATÓW FODRÓW I FRANCUZÓW SIĘ NIEKUPUJE pozdrawiam. a braciak ma renault 19 gdyby nieodfierane szyby elektryczne to bym nigdy doniego niewsiadl
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-11-27, 22:29
a ja się podepnę pod temat
otóż w sobotę też byłem w pubie............
Wstaje w niedziele rano i patrze a tu diody w moim modemie migają. Normalnie powinny świecić cały czas ale one mrugały Myślę sobie: kurde ale wczoraj zabalowałem - nawet ostrości widzenia nie mam skoro widze mrygające lampki. Wziąłem prysznic, rozbudziłem się, wracam do pokoju i nadal to samo Dopiero załapałem - neta nie ma I tak całą niedziele - normalnie mnie roznosiło, że nie mogę na forum zajrzeć
Dziś z rana zadzwoniłem gdzie trzeba i wyjaśniono mi, że awaria jakaś itp. itd. Włączyli dopiero kilkanaście minut temu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum