Wysłany: 2006-12-12, 10:10 deska drży przy hamowaniu!!!
Ho, Ho, Ho, witajcie,
mam problem z moim "reniferem", wymieniałem w zeszły weekend klocki hamulcowe i dwie poduszki pod silnikiem, po wymianie pojawiło się drżenie deski rozdzielczej w ostatniej fazie hamowania, od mniej wiecej 40 km/h do zatrzymania. Co to może być? Klocki nie dotarte, krzywe tarcze (wymieniałem w zeszłym roku) a może coś z poduszkami???
P.S. Spózniam się z zapisaniem do stowarzyszenia bo nie mam zdjęcia ale już niedługo...
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2006-12-12, 14:45
Przy wymianie klocków musieli ci zdejmować tarcze
I jak z powrotem je zakładali to mogli nie oczyścić flanszy gdzie styka się z tarcza
Po prostu trzeba oczyścić papierem ściernym flansze i tarcze od środka i będzie po kłopocie
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2006-12-12, 16:00
Właśnie musisz zdjąć tarcze i tam oczyścić
Flansza nie wiem jak to się nazywa fachowo
To jest to miejsce gdzie śruby od koła się wkręca
Jak znajdę fotki to wrzucę
Pomógł: 13 razy Wiek: 41 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 199 Skąd: Orneta
Wysłany: 2006-12-12, 20:18
jaca napisał/a:
Przy wymianie klocków musieli ci zdejmować tarcze
jaca niekonicznie w ventylach są dwa rodzje mocowan klacków ja mialem tarcze 239mm to mialem inne zaciski i imaki ale zmienilem na 256mm i musialem zmienic sałą piaste bo przy starym modelu piasta i imak to jeden odlew a przy tych więkrzych masz wszystko demontowane .i nietrzeba zwalac tarcz aby amienic klocki tylko zacisk. a ja terz uwazam ze masz tarcze krzywe a skrzywic jest prosto wymien klocki i odrazu daj po cymplach to po pierwsze klocek sie zrobi jak drewno i tak rozgrzeje tarcze az sie pokrzywią . przy wymianie klocków czy tarcz tzreba se posmigac i zabardzo niedeptac po chamulcach aby sie wszystko dopasowalo
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-12, 23:42
U mnie tez nie trzeba zdejmowac tarcz do wymiany klocków. A to że wcześniej na starych klockach nie było problemu to nic nie znaczy, bo stare klocki mogły być akurat dotarte do takiego kształtu, a wystarczy zresztą ze wjechałeś na rozgrzanych hamulcach w kałużę i po tarczach... Wtedy będzie trzęsło a w skrajnych przypadkach to aż bije na kierownicy.
Oddałem auto do mechanika, mam nadzieję, że to nie ktarcze sie pokrzywiły... zobaczymy.
[ Dodano: 2006-12-13, 12:00 ]
Według mechanika hamulce są w porządku, tarcze proste a drżenie to wina zbyt twardych poduszek (wymieniałem w sobotę). Droższe są z kauczuku a te muszą być z jakiejś twardej gumy i silnik jest tak sztywny, że drży przy mocniejszym hamowaniu. Co tym myślicie?
to może deskę dokręć a tak na poważnie to może tak być bo przy hamowaniu silnik dostaję mocniejszego obciążenia i większych wibracji ale myślę że z czasem to się jakoś unormuje
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-13, 22:44
Takiej teorii jeszcze nie słyszałem, ale kto wie... Ciekaw jestem jakto będzie i czy CI się uspokoi. Tak wogóle to ile CIę kosztowały te "tańsze" poduszki silnika?
za dwie dałem ok. 150 zł. , dzis znów tam pojechałem bo mi cos piszczy w czasie jazdy, podejrzewam, że to klocek trze o tarczę (chyba, że to łozysko ale po dotknięciu hamulca przestaje piszczeć), i obroty musi mi podnieść na jałowym bo przestawił na ok. 950 obr/min i wszystko w środku się trzęsie, jakbym siedział na wibratorze, może faktycznie te poduszki są takie twarde.
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2006-12-14, 12:29
to nie klocki ci piszcza tylko oslona tarczy
mogli ja troche nagiac jak tam grzebali i ociera o tarcze
poprostu weź i odepchnij reka te blache i przestanie piszczec
własnie znów odebrałem auto, facet mówi, że nic nie piszczy, jego kolega też sprawdzał i też nic nie słyszał, wjeżdżam do firmy i piszczy jak wół!!! Nie wiem co to jest, osłony poodginał, tarcze też nie piszczą, albo kłamie, że sprawdzał albo... przynajmniej nic kasy nie wzął, jak sam nie rozbiorę to się nie dowiem... pozdro dla wszystkich
Dzięki Jaca za fotki, faktycznie to może byc ta osłona, zaraz to sprawdzę. Wie moze ktoś gdzie jest regulacja obrotów na biegu jałowym? Gdzieś na pompie paliwa? Muszę podkręcić o jakieś 10 obrotów w górę.
chodzi o to ze przy hamowaniu spaliny nie mają swobodnego "wyjścia" i jest tak jakbys dławił silnik. weź zahamuj przy wciśńiętym sprzegle i na załączonym biegu a od razu usłyszysz jak silnik buczy, tylko nie odczujesz tych drgań bo masz sprawne poduchy. oczywiście nie daję 100% potwierdzenia tej teorii ale przyznacie że jest ciekawa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum