Mam problem z moim Vento i dlatego pisze w tym miejscu. Prosze wszystkich o pomoc.
Vento 1.9 TDI, 1Z, 1995.
Problem w tym ze kiedy probuje odpalic auto rano dzieje sie tak...
Wsiadam, przekrecam zaplon, kontrolka swiec zaswieca sie na ok 2 sek., nastepnie gasnie na 1 sek., nastepnie zapala sie na kolejne 5 sek. i dopiero gasnie na dobre. Przekrecam kluczyk dalej i auto odpala. Kreci dluzej niz zwykle ( kilka obrotow) a po odpaleniu przez pierwsze chwile (ok. 8 sek) silnik pracuje nierowno. Zupelnie tak jak by nie palil na jeden cylinder. Po tych 8 sek. wszystko sie uspokaja i auto pracuje rowno.
Przy kolejnych rozuchach silnika problemu juz niema. Dzieje sie tak tylko po nocy.
Za radami znajomego mechaniora zrobilem rozrusznik (nowy szczortotrzymacz i tulejki), wymienilem regulator napiecia na alternatorze, sprawdzane byly swiece i akumulator. Sa ok.
Prosze o pomoc bo moja Baske (Vento) posiadam dopiero od miesiaca i jeszcze niezdarzylem sie nia nacieszyc a juz sie zepsula. Zgory dziekuje za pomoc.
Bylem u elektromechanika. po podpieciu do kompa wyszedl blad czujnika temp cieczy chodzacej - blad sporadyczny. Wymienilem na nowy i bylem szczesliwy ze juz wszytsko ok. Niestety moje szczescie nie trwalo dlugo. Na drugi dzien rano znow ta sama sytuacja. Wiec znow pojechalem do elektromechanika, znow podpiecie do kompa. Tym razem blad czujnika obrotu walu. Narazie wstrzymam sie z jego wymiana bo to wydatek 150 zl. Na moj nos to tez nie bedzie ten czujnik bo dzien wczesniej byl ok.
Wyczytalem gdzies na forum ze ta kontrolka sygnalizuje tez inne problemy - zwiazane z elektryka. Wie ktos jakie??
_________________ Nigdy nie jeżdże szybciej, niż mój Anioł Stróż umie latać.
Dzis rano pojawily sie kolejne objawy. Mianowicie...
Odziwo, kiedy wsiadlem dzis do samochodu odpalil od kopa. Kontrolka swiecila tylko ok 2 sek a silnik po odpaleniu pracowal rowno. Przejechalem 3 ulice dalej (ok 2km) po kolege. Otwarlem szybe (szyby otwierane elektrycznie) i zgasilem silnik. Po kilku minutach ponowne uruchomienie silnika. Wszytko ok, ladnie odpalil, tylko ze szyba juz nie chciala sie zamknac. Probowalem nawet zamknac auto bo szyby domykane mam z pilota, ale to tez nic nie dalo.
Zawiozlem samochod do elektromechanika i niech sie bawi.
Nie mam juz pomyslow co moze byc nie tak, a jak zauwazylem to na tym forum chyba niewiele jest osob chetnych do pomocy. Szkoda
dikus14 - nie wiem czy Ci to pomoze ale...
u mnie obroty sa normalne, jak wejde w stan serwisowy licznika to pokazuje 900 obr
poza tym, wczoraj sprawdzilem przewody paliwowe w miejscu w ktory sa zamontowane na filtrze paliwa. Okazalo sie ze na oko siedza sztywno, ale kiedy wziolem srubokret w reke to kazda z opasek zaciskowych dokrecilem o jakies 4 obroty. Moze akurat to bylo przyczyna, moze tam sie troche zapowietrzal, ale okaze sie jak auto wroci od elektromechanika. Dam Ci znac co i jak. Jutro powinno byc zrobione.
_________________ Nigdy nie jeżdże szybciej, niż mój Anioł Stróż umie latać.
dikus14 - tak jak obiecalem odpisuje.
Dzis odebralem auto. Okazalo sie ze;
1. co do szyby to przetarly sie przewody w mieszku ochronnym
2. co do odpalania to akumulator - poprostu nietrzymal juz pradu.
Kupilem dzis nowy i mechanior zapewnial ze wszystko juz bedzie ok. Przekonam sie jutro rano, ale jestem dobrej mysli. Juz teraz czuje ze auto lepiej odpala.
Pozdrawiam
_________________ Nigdy nie jeżdże szybciej, niż mój Anioł Stróż umie latać.
Mam problem z moim Vento i dlatego pisze w tym miejscu. Prosze wszystkich o pomoc.
Vento 1.9 TDI, 1Z, 1995.
Problem w tym ze kiedy probuje odpalic auto rano dzieje sie tak...
Wsiadam, przekrecam zaplon, kontrolka swiec zaswieca sie na ok 2 sek., nastepnie gasnie na 1 sek., nastepnie zapala sie na kolejne 5 sek. i dopiero gasnie na dobre. Przekrecam kluczyk dalej i auto odpala. Kreci dluzej niz zwykle ( kilka obrotow) a po odpaleniu przez pierwsze chwile (ok. 8 sek) silnik pracuje nierowno. Zupelnie tak jak by nie palil na jeden cylinder. Po tych 8 sek. wszystko sie uspokaja i auto pracuje rowno.
Przy kolejnych rozuchach silnika problemu juz niema. Dzieje sie tak tylko po nocy.
Za radami znajomego mechaniora zrobilem rozrusznik (nowy szczortotrzymacz i tulejki), wymienilem regulator napiecia na alternatorze, sprawdzane byly swiece i akumulator. Sa ok.
Prosze o pomoc bo moja Baske (Vento) posiadam dopiero od miesiaca i jeszcze niezdarzylem sie nia nacieszyc a juz sie zepsula. Zgory dziekuje za pomoc.
Witam.posiadam Ventyla 1.9Tdi 94r.Miałem ten sam problem z kontrolką świec zapłonowych a w nastepstwie z rozruchem silnika.Dodatkowo jeszcze przyszedł monent,że wogóle zadna z kontrolek nie chciała sie zapalić mimo to że cała elektryka działała, a rozrusznik kręcił(ale nie mogłem zapalić autka).Paru elektryków głowiło sie co i jak. Aż w końcu jeden z nich wpadł na pomysł iz najprawdopodobnie ucieka "masa".Oszukał mojego ventyla i puścił lewą masę,którą załaczam przełącznikem przed rozruchem.Wtedy wszystko jest ok.Jak kończe jazdę po wyłączeniu silnika przełączam pstryczek na poprzednia pozycję.Tak to wygląda.u mnie jak na razie jest ok.ale męczyłem si e około 7 miechów zanim doszliśmy o co kaman.a w miedzy czasie wymieniłem czujnik temp. wkład stacyjki i przekażniki.Wszystkie te zabiegi przynosiły efekt na krótko. teraz jast dobrze.pozdrawiam.
a jak zauwazylem to na tym forum chyba niewiele jest osob chetnych do pomocy. Szkoda
sory kolego ,ale jeśli komuś z tego forum nie przydarzył sie taki przypadek to co ma Ci napisać ,głupoty,czy zgadywanki? Czasami jest tak,że jak ktoś nie odpisuje to nie znaczy że nie jest chętny do pomocy
sory kolego ,ale jeśli komuś z tego forum nie przydarzył sie taki przypadek to co ma Ci napisać ,głupoty,czy zgadywanki? Czasami jest tak,że jak ktoś nie odpisuje to nie znaczy że nie jest chętny do pomocy
No dobra, racja. Przepraszam wszystkich ktorzy poczuli sie urazeni.
A co do auta to kicha. Problem dalej wystepuje. Akumulator byl padniety ale wymiana na nowy nic nie dala poza tym ze auta nie muli przy odpalaniu. Wczoraj jak ogladalem silnik to zauwazylem ze listwa swiec zarowych (mam nadzieje ze dobrze nazwalem te kabelki) jest uwalona w srodku. Ten pancez jest pekniety i po jego rozchyleniu widac gole przewody. Byc moze ze to jest przyczyna.
W najblizszym czasie bede u mechaniora na rozrzadzie to postaram sie to naprawic. Dam znac jakie efekty.
Szukalem takiej listwy na allegro ale nie znalazlem. Z tego co czytalem to chyba nieda sie tego dokupic, tylko szrot. Ja mam plan zeby zrobic nowa, z nowych przewodow a oslone ktora tam jest na tych przewodach wykonac ze zbrojonego przewodu gumowego.
Jak myslicie?
Jezeli ww czynnosci nie przyniosa efektu to na poczatek wykrece wtryski i spr na maszynie bo spotkalem sie z opinia ze byc moze jeden z nich juz niedomaga i stad moje problemy. Druga opinia byla taka ze to moze pompa, ale jezeli pompa to sama naprawa to juz wiekszy koszt i chwilowo sie wstrzymam.
Dodam tylko ze dzis bylo ok 10 stopni i auto odpalilo bez problemu i nie zadymilo na siwo. Oszaleje z tym odpalaniem niedlugo.
_________________ Nigdy nie jeżdże szybciej, niż mój Anioł Stróż umie latać.
Przede wszystkim zrob z rana odczyt temperatury z grup 007 (czujnik nowy nie znaczy ze dobry).
Na rozgrzanym silniku, na postoju zlogowac grupe 000BS i kliknac tdi timing (kat wtrysku)
Mozna tez zlogowac na postoju grupe 013 (choc ona nie daje miarodajnych wynikow co do akurat wtryskiwaczy)
Piszesz o listwie wiec jesli jest ona rozwalona to moze byc gdzies przerwa w obwodzie i ktoras w ogole nie grzeje (grzeja dopiero ponizej ok +5C).
Jak bedzie jakis kod bledu to napisz numer np P1221 lub cos w ten desen
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
bradley - ostatni raz na VAG-u bylem jakis tydzien temu. Nie pokazal zadnych bledow. Gosc ktory to robil sprawdzzil tez kont wtryskow i mowil ze jest OK.
Co do czujnika temp. to wg mnie zachodzi duze prawdopodobienstwo ze jest dobry bo po jego wymianie nic sie nie zmienilo. Zgodze sie ze moglo sie stac tak ze kupilem niesprawny czujnik, ale po jego wymianie auto bylo na VAG-u i bledow brak.
Tak sobie mysle ze na poczatek zajme sie ta listwa zasilajaca swiece bo to chyba najtansze bedzie.
Niechce narazie pakowac kasy w nowe czujniki bo juz raz tak zrobilem i okazalo sie ze efektu to nie dalo a kasa poszla.
Na koniec mam jeszcze pytanie.
Czy moze byc tak, pomijajac moja uszkodzona listwe, ze przekaznik swiec moze podawac prad na jedna swiece a na druga juz nie?
_________________ Nigdy nie jeżdże szybciej, niż mój Anioł Stróż umie latać.
Nie ma takiej mozliwosci ale jest mozliwosc uszkodzenia przekaznika (choc rzadko sie to zdarza).
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum