[DanielEE]

Otóż problem jest dość złożony.
Zaczęło się jakieś 2 tygodnie, rano staram się odpalić samochód a tu cisza, kręci ale tak jakby słabiej, pewny tego, że to ako (chociaż ma 10miesięcy) podłączyłem pod prostownik, ale nic nie pomogło. Posprawdzałem świece wszystko ok, wszystkie filtry i paski był wymieniane 2tyś kilometrów temu. Autko postało 2 dni ( czekało na mechanika), a tu nagle trach i odpaliło bez problemu, pojeździłem 3dni i znowu to samo, z tymże że rano nie mogłem odpalić, a wieczorem bez żadnego problemu.
No i dzisiaj rano, -23 a ja odpalam tak jak w lato, przejechałem 10km i zgasło ( kilka sekund się dusiło i koniec), odczekałem 5min i znowu ruszył bez problemu i do teraz działa.

Vento 94rocznik, silnik 1.9 bez turbinki.

Z góry dziękuję za pomoc.

[Wvojtek]

jakie paliwo tankujesz?? nie zamarzło??
może lekko zapowietrzony układ paliwowy???
jak dla mnie to możliwe że to bendix w rozruszniku pada i nie zawsze kręci.
a i sprawdź czy nie masz jakiegoś szlamu w baku który to może blokować przepływ ropy
EDIT: i użyj opcji SZUKAJ zanim założysz nowy temat (regulamin się kłania)
podobny temat miałeś pod nosem wystarczyło się podpiąć http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=9110

[DanielEE]

Paliwa chrzczonego nie tankuje, przy ponad -20 nie zamarzło, układ zapowietrzony też nie jest.

PS. Tematy się różnią, nie chciałem syfić tematu koledze.

[Wvojtek]

[DanielEE]

Zawsze do baku idzie ON z Orlenu albo BP, w "ekologie: się nie bawię

A co do filterka, sprawdzałem, nawet wodę spuszczałem i jest ok.