Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-10-08, 14:55
no bo w sumie chyba nie ma czystych gazowych tylko otocznie mówi sie na olejowo-gazowe. Takprzynajmniej mi się wydaje. Z własngo doświadczenia i z tego co mówią mechanicy to najlepsze są właśnie olejowo-gazowe. Na olejowych nie pojeździłem za długo, gorzej amortyzują w stosunku do gazowych.
No i nie ma co oszczędzać na amorkach i montować jakieś dziwactwa po 60 zł sztuka, amorki to jak hamulce - nasze bezpieczeństwo i trzeba montować części firmowe i dobrej jakości...
dziś próbowałem się wziąść za wymiane tych tuleii(tylna belka)ale mój zapał skutecznie ostudził słynny korektor chamowania a mianowicie jego mocowanie.
w zw. z tym ponawiam proźbe : podajcie namiary na jakiegoś niedrogiego mechanika w łodzi lub ok.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-10-10, 11:08
No wiem, ale nie powołałes na mnie i Klub. Ale zrobimy tak, jak chcesz to podjadę z Tobą do niego i pewnie zejdzie z ceny... Po Twoim PW obdzwoniłemmechaniorów co miałem ich wizytówki i nikt nie chciał zejśc poniżej 2 stówek. podobno toryzkowna robota i masa pracy. A ile w tym prawdy to nie wiem bo sam się nigdy za takie rzeczy nie zabieram...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-10-11, 13:04
Ano zadzwoń, powiedz że jesteś ode mnie, że w tamtym miesiącu robił w bordoym Vento całe zawieszenie i ma robić teraz progi i błotniki, skojarzy na pewno i powinen zejść ciut z ceny
A najlepiej to poprostu podjechać do niego i pogadać na żywo, bo przez telefon to takie gadanie...
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 10 Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2006-10-16, 11:25
no i po kłopocie,wymieniłem amorki na keyaba po 80zł. za sztukę i odboje piankoewe dzięki wszystkim za podpowiedzi jeszcze jedno pytanko czy górną nakrętkę dokręca się do oporu -gwintu teleskopu wystaje ok.3 cm..
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-10-16, 11:29
Najlepiej posmarować ją taką spejclaną pastą (kolor czerwony), żeby się nie odkręcała i dokręć do oporu. U mnienp waliły amory jakiś rok po wymianie, żaden mechanior nie umiał dojsć co to jest proponując wymianę zawieszenia, amorków itp itd, okazało się że nakrętki się poluzowały i dźwięk był straszny przy najeżdżaniu na jakąkolwiek nierówność. Mechniak wysmarował mi włąśnie gwinty tą pastą i dokręcił na full. Teraz problem zniknął i nie odkręcają się samoczynnie...
Pomógł: 3 razy Wiek: 47 Dołączył: 28 Sie 2006 Posty: 268 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-06-27, 09:53
Reasumując, jeżeli w tylnym zawieszeniu występuje takie "łupanie" na nierównościach to najprawdopodobniej konieczna będzie wymiana odbojników (nr 17) a w niektórych przypadkach także tulei (nr 2). Dobrze zrozumiałem?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-27, 23:31
markus, jeśli pytasz o amory i sprężyny to dużą, bo zawiecha golfa nie utrzyma kufra Vento... Tzn po wpakowaniu czegokolwiek do kufra tył mocno opada ku ziemii...
Witam.
Według sprzedawców amorki na tył od golfa niczym się nie róznią i pasują do Vento i właśnie w tej sprawie mam pytanie. Kupiłem amorki które są rzekomo przeznaczone do golfa, seata toledo i do Vento a jak się okazało te które kupiłem są dłuższe od tych w samochodzie o 1,5cm mierząc sam korpus amorka bez tłoczyska, czyli te w aucie mają 43cm długości a kupione 45,5. Czy ta różnica ma na cokolwiek wpływ? Napiszcie proszę jakiej długości macie swoje tylne amorki.
Mowa tu o Vento 1.9 TDI
Pozdrawiam
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-06-30, 20:56
egons napisał/a:
Czy ta różnica ma na cokolwiek wpływ?
Pewnie, że ma, masz wyższą zawieszkę. Ja bym sie niezmiernie cieszył na Twoim miejscu. No chyba że kielichy w starych jak i w nowych amorkach są na tych samych wysokościach.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-06-30, 21:22
Tygrysisko ma rację. Pewnie płaciłeś za sztukę około 70zł? Ja niedawno wymieniłem amortzatory na "SFEKA" z tyłu i też były dłuższe od oryginału około 3cm. Efekt jest taki, że samochód ma zadarty tył. Mi akurat sie to nie widzi. Jesienią wymienię je na "Monroe"-olejowe. Mają taką długość jak oryginały. Co do jakości to mam watpliwości. Test na stacji diagnostycznej pezszły bez zarzutu. Aczkolwiek zachowują się dziwnie. Przy ruszaniu po dłuzszym postoju tył buja sie jak łózko wodne. Dopiero po pokonaniu pierwszych nierówności amory działaja tak jak trzeba. To nie jest normalne. Wniosek z tego, że nie warto kupować badziewia za 70 zł, które w dodatku nie pasuje i nie wiadomo jak długo wytrzyma polskie drogi, chociaż ma dwa lata gwarancji.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-06-30, 21:45
Pamiętam jak mi kumpel (pracuje w hurtowni motoryzacyjnej) opowiadał że ostatnio amorki potaniały i kilka firm podniosło się z jakością, ale to nie zmienia faktu że na rynku nie brakuje tandety.
Ja np kupiłem auto z Niemiec 3 lata temu (na dniach będzie rocznica) i było na amorach Monroe i zreszta jest do dziś. Na polskich drogach naśmigały 50tys km. a ile w Niemczech??-tego nie wiem( wynik na przeglądzie to 60-70%) , ale wiem jedno, to naprawdę dobra firma, autko świetnie się prowadzi, nie ma tendencji do bujania, jest sztywne(ale z umiarem) no i same amorki-nie do zajechania w sumie jedynym minusem jest taki jakby syk(syczenie) dochodzące z amorków gdy koło pokonuje nierówności. Jako że zawieszka mi nie hałasuje i gdy mam otwartą szybę to troszkę ten "syk" dochodzi do uszu, szczególnie przy pokonywaniu progów zwalniających ale w sumie może to normalka i występuje takze w produktach innych firm.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-06-30, 21:53
Normalka, moje przednie też syczą, są oryginalne - 70% sprawności. Pewnie przetrzymają te z tyłu.
_________________ Morfeusz142
Szymon [Usunięty]
Wysłany: 2007-07-11, 09:36
mam takie pytanie: mój ventciak miał małą stłuczkę i dostał w prawe tylne koło. od tego czasu po robocie niby wszystko ok, ale koła są tak jakby lekko złożone do środka i podcierają mi się szybko tylnie opony (właśnie oba koła są pochylone, bardziej prawe), wymieniłem amortyzatory i czopy i niby troche jest lepiej, ale dalej koła są pochylone. na warsztacie gośc powiedział, że to pewnie belka i właśnie zamierzam zając sie tym. czy ktoś miał może podobną sytuację i może coś mi podpowiedziec? czy może ktoś wie, czy belka z passata czy golfa będzie pasować? A, jeszcze ja mam z tyłu tarczówki i ABS, czy to ma znaczenie prtzy wyborze belki?
z passata to raczej nie będzie pasować, bo podejżewam że jest szersza. Ale od golfa tak. Tylko teraz musisz znaleść MK3 z tarczami z tyłu i ABS'em. Myślę że taka belka od GTI będzie odpowiednia No chyba że się mylę
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-11, 13:01
Wszystko ma znaczenie przy doborze belki. Może i będzie z passata pasować, ale nie ryzykowałbym zakupu bo tuleje tylnie są inne do paska i inne do ventki...
Tygrysisko, moj przodzik juz w gorze ale tył....hmmm jest roznica jako ekspert od podnoszenia autka czy taki efekt mozna uzyskac poprzez wymiane tyłu lecz ylko amorkami jezeli tak to daj znac ...a ze jeszcze kolege masz w hurtowni to hmmm szykuje nam sie ustawka na miescie
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-07-12, 08:44
Niepolski napisał/a:
czy taki efekt mozna uzyskac poprzez wymiane tyłu lecz ylko amorkami
oczywiście że możesz ale tylko w tedy jeśli nowe amorki będą dłuższe lub bedą miały wyżej położone kielichy. to musiałbyś pomierzyc.
Ja radziłbym Ci zrobić to co u mnie czyli wstawienie rurki pod kielichy. Dobre to jest bo docinasz sobie rurkę pod rozmiar i podnosisz ile chcesz, jednak przy obciążeniu samochód siada o tyle samo, jednak wszystko dzieje sie to wyzej (o długość rurki) Mnie podniesienie tyłu kosztowalo 40zł a i tak wcześniej wymieniłem sprężyny i na darmo. Teraz mam wolny komplet sprężym na tył i tak trzymam na jakąś nieoczekiwana sytuację.
AMORKI MAM JUZ ZAMOWIONE NOWE LECZ JAKA DŁUGOŚĆ TO NIESTETY NIE WIEM MYSLAŁEM O SPREZYNACH ALE OPINIE SA ROZNE PRZOD PIEKNOTA JESZCZE TYŁ I NA GORKI CZECHOWSKIE HEHE (ZART) MOGŁBYS ZROBIC FOTKE TEGO PATENTU Z RURKA??ALBO BYSMY TRAFILI SIE JAKOS NA MAKU W SOBOTE I CHWILKE POGADALI BO MAM ZAMIAR RUSZYC Z TYM KONKRETNIE PO WEKENDZIE DAJ ZNAC CO I JAK
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-07-13, 20:11
Niepolski napisał/a:
MOGŁBYS ZROBIC FOTKE TEGO PATENTU Z RURKA??
Fotki puki co nie mam ale wstawię rysunek ilustrujący ten "patent"
Niepolski napisał/a:
ALBO BYSMY TRAFILI SIE JAKOS NA MAKU W SOBOTE I CHWILKE POGADALI
niestety ide na wesele, kolejne...
na rysunku owa rurka jest zaznaczona na czerwono (jakby co) ten kielich da sie łatwo zbić takze nie ma problemu, mozna zrobic to samemu ale potrzebny jest ściągacz do sprężyn.
Musielibyśmy sie gdzieś styknąć żebym mógł oblukać co z tym tyłem bo być moze masz spręzyny lipne i jeśli są zjechane to szybko Ci amorki polecą bo amorek będzie ciągle wduszony a co za tym idzie szybciej się zużyje. Niestety jestem ciągle zabiegany (praca i przygotowania do ślubu)
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2007-07-13, 21:56
Do tylniego zawieszenia nie potrzebne są ściągacze do sprężyn bo nie wystrzelą
A co do tych tulej to dałem takie leśnemu na spocie w Mielnie
Może on coś się wypowie na ten temat bo miał je założyć
A ja to patentowałem w golfie 2 i zdało bardzo dobrze egzamin
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum