Moje problemy z kostka stacyjki sa juz dosc zaawansowane i praktycznie przed kazda jazda musze ja dociskac(elektryka niby swieci, ale za cholere rozrusznik nie chce krecic), tak wiec pomyslalem, ze mopze by sie pobawic w przelacznik zaplonu i przycisk na odpalanie.. zaplon z tego co wiem tystarczy podlaczyc do zwyczajnego przelacznika I/0 a zapalanie silnika zwyklym przyciskiem, dajacym impuls tylko na chwilke.. jest tylko taki mlay problem, gdyz nie wiem ktore kabelki ze soba przy ktorych przyciskach popodpinac..
Silnik: z pralki Pomógł: 9 razy Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2007 Posty: 421 Skąd: katowice / brzeszcze
Wysłany: 2009-12-20, 11:10
każdy kombinuje jak może. Powiem tak najprościej wymienić kość koszt pare złoty a roboty z 15minut. Przerobienie tego wszystkiego zajmie Ci z 2 - 3 godzin. do tego pytasz o taką rzecz na forum (złodzieje nie spią). Dla mnie pomysł dobry jak chcesz się pozbyć auta. Dwa jak masz immo to zapomnij o pstryczkach itp. wynalazkach. Napraw kostke
_________________ Tuning zabawą, moc podstawą. Budowa SWAP'ów VW i FIAT
Silnik: 2.0 115KM Pomógł: 3 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 195 Skąd: Legionowo
Wysłany: 2009-12-20, 11:11
Miałem ten sam problem i to z nową kostką. Przyczep wokół stacyjki ten ściągany pasek (trytytka, szczypiorek, różnie nazywają ;P) tylko taki konkretny żeby kostka nie miała jak się ruszyć
Silnik: z pralki Pomógł: 9 razy Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2007 Posty: 421 Skąd: katowice / brzeszcze
Wysłany: 2009-12-20, 14:33
tego nieda się pomieszać. zresztą zrób sobie foto jak się boisz.
Bo Ty nie bardzo musisz kable wymieniać tylko kość przy stacyjce się wypaliła. wymien ją i spowrotem podepnij wtyczke. po sprawie.
Kabli nie musisz wyjmować chba że masz popalone, lub wtyczke stopioną. Ale ja obstawiam, że problem tkwi w kości stacyjki
_________________ Tuning zabawą, moc podstawą. Budowa SWAP'ów VW i FIAT
Miałem ten sam problem i to z nową kostką. Przyczep wokół stacyjki ten ściągany pasek (trytytka, szczypiorek, różnie nazywają ;P) tylko taki konkretny żeby kostka nie miała jak się ruszyć
no właśnie u mnie też pojawił się problem z nową kostką. W ogóle od samego początku na opaskę musiała być zamontowana. Niby wszystko grało, (chociaż po uruchomieniu silnika nie cofał się kluczyk, że niby nowa i jeszcze nie wyrobiona ) do wczoraj. Dziś nawet poruszanie przewodów i kostki nie pomaga. Podejżewam że kolejna kostka do wymiany
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum