Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-01-18, 13:59
No niestety..... niesprawiedliwy. A swoją drogą jak się człowiek do swojego pupila przywiązuje nie Niby to tylko pies czy kot ale jak się wspomina jak go już nie ma....
Doberman, rok mlodszy ode mnie był i od zawsze z nami. Czyli był od kiedy pamiętam, chyba najbardziej ze wszystkich się przywiązałem. Niestety już strasznie chory był, wywalał się na schodach i trzeba było uśpić ;( 3 dni później z Pińczerkiem wyszedłem na spacer i wyskoczył Amstaff bez kagańca ;/ Właściciel oczywiście po chwili przyleciał ;/ Zasrany dres pier****** coś przepraszał i mówił, że miał ale zgubił Policja oczywiście przyjechała, on znany policji. Odrazu do niego po nazwisku mówili. Amstaff tak mojego pogryzł, że weterynarz go uśpił ponieważ uszkodzonych było za dużo narządów wewnętrznych. Pińczer miał dopiero 2.5 roku
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-18, 23:41
radobom napisał/a:
bo psu to nie powinni nic robić taka jego natura. Wielki błąd właściciela bo pies latał bez kagańca
tu się wtrącę, jak się wychowa źle tego psa to niestety jest morderca ;( Kwestia podejścia od szczeniaka po dorosłego psiaka. Sam mam amstaffa i zapewne nawet paru Klubowiczów potwierdzi jaki z niego całusnik i kanapowiec - ale od zawsze chowany jak ratlerek, stą czasem głupol ładuje sie na kolana choć waży drobne 35 kg
Ale jest w tym prawda, ze amstaffy kupują debile i chowa je na agresywne pasy i potem się ciągle słyszy, ze amstaff zagryzł czy zaatakował. O co nie łatwo b to rasa sztucznie stworzona - właśnie do walk.
dokładnie jak spyro, pisał. Psy mają swój charakter jeśli chodzi o daną rase, ale wszystko zależy od wychowania.
nie wiem jak jest to w miastach, ale na wioskach jest tak że każdy musi zgłaszać posiadanie psa, i w jakiś sposób jest on ubezpieczony.
Mojemu kumplowi wyskoczyło jakieś bydle na wiosce pod fajnie zrobioną Astrę, zgłosił szkodę, znalazł właściciela i dostał odszkodowanie z ubezpieczalni na remoncik auta.
Policja chyba miała mu jakiś proces wytoczyć. On chciał nam odkupić psa. To nie to samo, to nie jest jak zabawka, że odkupić Doberman też niby groźny pies, ale wychowany tak, że nigdy nie pogryzł żadnego człowieka, i w ogóle nie szczekał ani nie warczał na ludzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum