Wiek: 41 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 2 Skąd: Hajnówka
Wysłany: 2006-04-02, 01:09 RDZA
Witam. Mam pytanie. Czy wasze venciaki rdzewieją? Jak ja swego kupiłem 2,5 roku temu, blachy były w świetnym stanie, lecz było widać że były malowane. Po ok roku zaczęła wyłazić rdza. Robiło się coraz gorzej, skorodowane podwozie, doły wszystkich drzwi, klapa bagażnika. w Czerwcu 2005 oddałem auto do lakiernika. Zrobił progi,wszystki drzwi, klapę, podwozie konserwowałem sam. Znowu auto świetnie wyglądało. Wczoraj trochę czasu spędziłem pod samochodem i się przeraziłem. Progi zardzewiałe, normalnie spod baraszku wyłazi rdza, na dolnych częściach drzwi korozja, klapa bagażnika - zwłaszcza dół przerdzewiał tak, że na 1/3 dłudości odlazł silikon. O podwoziu nie wspomnę, to raczej normalne po takiej zimie w mieści. Ponadto zauważyłem nowe ogniska rdzy na masce i błotniku. Jak jest w waszych autach? Czy już będę musiał co rok naprawiać blacharkę?
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2006-04-02, 01:16
no niestety.. golfy 3 i vento jak widze mialy gorsza blach eniz moj mk2.. wydaj emi sie ze oglfy 2 maja lepsze to niz vento /mk3 tutajk tzrab bardzo dbrac od poczatku zeby nic nie wylazlo a i tak pewnie wyjdzie
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
Pomógł: 14 razy Wiek: 54 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 270 Skąd: Bory Tucholskie
Wysłany: 2006-04-02, 09:46
Emiter, cos mi się wydaje, że vento, które opisujesz ma za sobą burzliwą przeszłość. Owszem, trójki i venciaki mają zdaje się gorsze blachy niż mk2/jetta, ale to co opisujesz, to czysty Armageddon. W moim venciaku (rocznik'92) po kupnie wymieniłem progi, chociaż dałoby się jeszcze "podpicować" i miałem jedną mikroskopijną wręcz dziurkę w podłodze, która została wyspawana. Do tego konserwacja. Poza tym to mi wygłąda na błędy w sztuce-mówię o blacharzu, który niechybnie coś sknocił.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-02, 10:44
Zgadzam się ze Stopą. Też mam Ventkę z 1992 roku i jak narazie zrobiłem całe podwozie bo było jak ser szwajcarski, podwozie to pięta Achiollesowa Ventek z tego co słyszę od różnych ludzi, ale z blachą to nie miałem problemów. Chyba rzeczywiscia twoja furka miała bardzo bużliwą przeszłość. Do korodujących drzwiach jeszcze nie słyszałem. Tl co widze w różnych Ventkach to małe raki na klapie bagażnika nad rejestracją wklapie. Widziałem to już w wielu, zresztą u mnie jest to samo, ale takto nie mam problemów z rdzą. Mam co prawda jeden wałek na bocznych tylnich drzwiach ale to przez niefachową naprawę warsztatu blacharskiego Poloni (teraz nazywa się to NIQA). Autko mi pukneli na parkingu, robiłm z auto casco i ówczesna Polonia zaproponowała mi 800 zł na pomalowanie całego boku auta. Zmusili mnie do naprawy bezgotówkowej w ich warsztacie. Teraz zrobił się syfek na jednych drzwiach, ale tak jak mówię to wina blacharza, ogólnie jak jest oryginlany lakier to nie ma szans żeby wyszła rdza gdziekolwiek...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-04-02, 12:51
U mnie jest spoko. mam ciutkę obity kant jednych drzwi (od otwierania)do gołej blachy i od kilku lat nic tam nie wyłazi. Mam nieprzyjemną małą pryszczycę na klapie nad rejestracją ale lada dzie ją usunę a tak poza tym to podwozie w idealnym stanie mimo że jest na min oryginalna konserwacja. Na progach nie ma najmniejszej mowy o rdzy. Uwazam że VW mają super blachę. Wystarczy spojrzeć na Ople z tych samych lat w których blacha odpada. Dodam że moje autko jest z 1993roku i prezentuję się super.
Emiter: z tego co piszesz to Twoje autko miało burzliwą przeszłośc i wygląda na to że lakiernik oszczędzał na podkładzie lub jeszcze nie nabrał wprawy przy malowaniu...
[ Dodano: 2006-04-02, 12:59 ]
Dodam że ta rdza na klapie to od wkrętów trzymających blendę które odarły blachę z farby i stąd te niemiłe pryszcze. Zreszta z tego co widziałem to cierpi na nie większośc VENTYLI.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-02, 13:08 Re: RDZA
emiter napisał/a:
zwłaszcza dół przerdzewiał tak, że na 1/3 dłudości odlazł silikon.
Kurcze, przecież silikonu nie można używać przy blachach, silikon łapie wodę, a co za tym idzie szybko pojawi się rdza. Ja kiedyś wpolsku mamy użyłem silikonu, ponieważ pod klamkami była rdza jak cholera, wszystkie ubytki wypełniłem silikonem, po roku klamki prawie wypadały, bo silikon spowodwał jeszcze większą rdzę, potem się dowiedziałem od blacharza, że silikon to zabójstwo dla blachy...
Pomógł: 14 razy Wiek: 54 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 270 Skąd: Bory Tucholskie
Wysłany: 2006-04-02, 18:14
Nie chciałem już dołować Emitera, ale istotnie-silikon ma silnie kwaśny odczyn :shock: i na nielakierowanej powierzchni czyni spustoszenie. Mam nadzieję, że chodziło tu o masę uszczelniająca do karoserii, często omyłkowo określa się ją mianem silikonu.
Poza tym, jeśli intencją postu było pytanie o radę, to: wymieniłbym drzwi i klapę, a progi i podłogę dał zrobic fachowcowi a nie fachujwcowi
Piotr Małoszuk [Usunięty]
Wysłany: 2006-04-02, 19:38
Emiter Golfy i Ventki tak już mają. Jak dbasz o stan karoserii od początku tj. konserwacja na czas, ryski do malowania ... to jest ok. Jak coś przeoczysz to rdza. A więc maluj :wink:
u mnie nie jest źle, mam tylko jeden ślad rdzy (bombel) przy wlewie paliwa i przy nadkolach lakier zdarty do podkładu (brak chlapaczy w zime, moja głupota :roll: )
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2006-04-02, 21:14
ja jakos nie mam problemu z rdza a moj jest z 94r w polsce jest od 1,5 roku a u niemca byl garazowany jak bylem u blacharza w kwesti przeroby tylniej klapy to powiedzial ze dawno tak zdrowego vento lub golfaIII nie widzial i ze na moim miejscu to klapy wogole by nie ruszal,mial stac na warsztacie golfaIII 2.0 gt 92r i powaznie przod to totalny ser szwajcarski.pozdrawiam
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
Pomógł: 14 razy Wiek: 54 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 270 Skąd: Bory Tucholskie
Wysłany: 2006-04-03, 16:17
Mam golfa III, w którym jedyne ślady rdzy znajdziesz na antenie, bo ją ktoś z wygładzoną korą mózgową odłamał. Dodam, że nigdy nie konserwowany, podwozie w stanie takim, jak opuściło fabrykę. No, ale rzeczywiście pochodzi od starszego Pana Profesora doktora jednej z wyższych uczelni pedagogicznych w Badenii-Wittenbergii. Do Polski trafił z powodu lekkiego "dzwonka"-dostał w klapę od ciężarówki, i zagadkowej dla niemieckich(czytaj:marnych) servicemanów awarii polgającej na okrutnym szarpaniu silnika- wystarczyła wymiana klapy i potencjometra przepustnicy.
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 113 Skąd: Kraków
Wysłany: 2006-04-04, 19:32
Niestety coś z twoim vento było kombinowane i to niefachowo bo u mnie problemów z rdzą nie ma wykonuje jedynie drobne zaprawki ale generalnie jest ok...standardowo miałem bąbla nad tabl.rej (prawie niewidocznego) odczyściłem i pomalowałem.
Silnik: ABA Pomógł: 21 razy Wiek: 47 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 505 Skąd: Nowogard
Wysłany: 2006-04-05, 00:21
A mi podwozie rdzewieje i chyba w tym roku czeka go gruntowny remącik podwozia a auto jest z roku 96/97 ( chyba wczesniej nie był konserwowany od spodu i to jest wynik tego) Ventka ma raczej słabe blachy ale i tak mocniejsze od Opla
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-04-05, 19:57
ja jak od niemca wzialem to tak: maska z przodu do malowania( na całej szerokosci byly purchy) pozatym okolice wlewu paliwa( to chyba slaby punkt-coprawda nadawalo sie to juz do roboty blacharskiej, ale lakiernik zywica postykal...) pozatym konserwacja. nie zauwazylem wtedy jeszcze wspominanej juz wyzej tylnej klapy nad blenda-ktora powoli sie odzywa i takiej purchy przy lewej tylnej klapie-pozatym raczej jest wporzadku
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2006-04-05, 20:12
no mi sia wydaje ze to zalezy jak autko bylo garazowane jezeli od nowego bylo dbane i stalo w garazu no to nie ma problemu z blacha a jezeli od nowki stalo pod chmurka no to roznie to bywa a jeszcze ma wplyw z jakiego regionu jest sciagniete np z terenow gorskich to bedzie raczej bardziej skorodowane no bo wiadomo sol i te zimowe ekstrakty.moj staruszek trzyma samochod w garazu i to ogrzewanym wiec jak bralem od niego sierre z 82r to wygladala jak nowka a umnie stala pod chmurka to po dwoch latach wygladala faktycznie jak ser szwajcarski.pozdrawiam
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-24, 23:25
No jasne, autko w tym samsym wieku a może być diametralnie inne, moja furka nie wiem gdzie stała, ale odkąd mam Ventkę to stoi pod chmurką na podwórku. Pewnie gdybym mieszkałw blokach to stawiał bym na parkingu strzeżonym pod zadaszeniem, a tak stoi na podwórku i płacze w deszczowe dni
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-04-24, 23:32
ja staram sie zawsze do garazu wjechac (szczrze, to juz sie tak przyzwyczailem, ze strasznie denerwuja mnie rano zaparowane lub zamarzniete szyby jak czasem mi sie zdarzy na dworze zosatwic .
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2006-04-24, 23:40
ja mam garaz ale sprzetem to nie da rady tam wjechac niestety bo mam tam magazyn zeczy nie potrzebnych a nie mam sily zeby tam wejsc i zrobic porzadek,a poza tym to ja samochod uzywam nawet na przyslowiowe zakupy po bulki wiec potrzebny jest co chwile ostatnio to juz go nawet nie zakluczam bo za dlugo z otwieraniem trza sie bawic
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-04-24, 23:47
A ja mam garaż i Ventke garażuje No chyba że wracam do domu na chwile i wiem że zaraz bede wyjeżdżał gdzieś indziej to na ulicy pod domem zostawiam bo za dużo czasu zajmuje otwieranie bramy, potem garażu, wjeżdżanie do niego i zamykanie wszystkiego po kolei..
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-24, 23:53
ja mam tak samo podwórkiem, jak na krótko to zostawiam fourkę na ulicy, ale na dłużej wjeżdżam na podwórko, bo też jak myślę o tym, że mam dwie bramy otworzyć a potem je zamknąc to od razu m isię nie chce wjeżdżać...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-25, 00:08
no w Łodzi to tak rąbią, że trzeba zamykąc, ryglować co się da. Kiedyś u znajomych byliśmy w Bieszczadach, podjechaliśmy pod ich dom no i matka z przywyczajenia założyła blokadę skrzyni, kierownicy plus alarm. Wujas się obraził, że nie ufamy im, że tak robimy, Dopiero jak przyjechali do nas do Łodzi i pierwszego dnia buchneli im radio wiedzieli o co chodzi bo myśleli, że w Polsce takich rzeczy nie ma...
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2006-04-25, 00:11
to fakt w lodzi to jest zaglebie zlodziejstwa aut moj szwagier wjechal do lodzi zatrzymal sie u znajomej pod blokiem i jak wszedl na trzecie pietro to juz autka nie mial i nie ma do dzis
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-25, 00:14
No to ja pamiętam historię z dzieciństwa. Moja chrzestna wpadła od nas na kawkę, dosłownie na chwilkę, mieli wtedy mmaluicha, wypchanego po brzegi towarem. Ciotka cały czas patrzyła przez okno i nagle widzi, że ktoś się laduje do środka, wujas i mój tato zbiegli na dół a koleś tojący na czatach trzymał metlową rurę i powiedział: no i podejdź tu kur... I tak właśnie w ciągu ułamka sekundy autko znikneło...
Ale myślę, że to nie tylko Łódź, w wawie, poznaniu i krakowie to samo, sam przechodziłem...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-04-25, 00:21
Ano wszędzie...
Moj znajomy w styczniu sprowadził sobie Civica. Buchnęli mu go pierwszej nocy jak postawił w Gdansku pod blokiem. Ubezpieczenia nie miał więc jedyne co mu zostało to fajne aluski 15 bo zdjął od razu i zimówki założył na stalowe. Jakieś 3 tygodnie temu nawet miałem zamiar kupić od niego jak się dowiedziałem że jeszcze je ma, aż tu pewnego ranka gość odbiera telefon a w nim głos: dzień doby, tu policja, znaleźliśmy pana auto. Gość w szoku, a że to było kilka dni po prima aprilis to pomyślał że jakiś kumpel jaja se robi i $*^%*&%( równo policjanta. Teraz zawsze stawia na strzeżonym
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-04-25, 00:27
On zawsze miał farta podobno! Jak mu buchneli to kumple stwierdzili że chyba limit szczęścia mu się wyczerpał a tu sie okazuje że miał go dużo więcej
Tylko ja na tym "ucierpiałem" bo za niedrogo miałbym fajne aluski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum