Witam.Ok.3 miesiace temu wymienialem pasek wielorowkowy(bo byl bliski zerwania) wraz z rolka prowadzaca. Od tamtego czasu cicho piszczy a gdy wlacze swiatla to troche glosniej. Za kilka dni bede wymienial rozrzad i klinowy. i mam pytanie czy przy okazji ponownie wymienic wielorowkowy? Jesli ktos sie orientuje jak zlikwidowac to piszczenie to wdzieczny bylbym rowniez za podanie kosztow. Z gory dziekuje za odpowiedz.
Silnik: 1,6 TDi Pomógł: 7 razy Wiek: 35 Dołączył: 19 Wrz 2009 Posty: 1730 Skąd: VW Club Chelmek
Wysłany: 2010-09-22, 16:11
kolego naj prawdopodobniej piszcza ci lozyska alternatora. mam to samo u siebie i wymienilem pasek i rolke napinacza paska wielorowkowego a dalej piszczy.
_________________ Nie trąb gdy zwalniam jadę na glebie zaraz wahaczem o coś przyjebie
Witam ponownie. Problem juz rozwiazany. Jeden mechanik jak zaczal wymieniac co trzeba zrobic i podal mi koszty(ok.700-800zl)to zrezygnowalem ale na szczescie pojechalem do drugiego i koszty zerowe bo zrobil to przy okazji wymiany rozrzadu. Po skosie miedzy alternatorem a bagnetem od sprawdzania oleju jest taka jakby kostka(nie wiem jak to nazwac). Zostal wyciety tam niewielki otwor i wprowadzam tam troche oleju i nie slychac zadnych piskow. Jesli bedzie ktos zainteresowany to moge wstawic zdjecie ale pozniej bo pozyczylem auto bratu na ok.2 tygodnie.
nie bede zakladal nowego tematu przy okazji podlacze sie pod ten u mnie tez cos piszczy pasek juz 3 i piszczy ale tylko jakies 5 min po odpaleniu nie wiem mi sie wydaje ze to pasek ale moge sie mylic czy jest spora roznica przy piszczeniu paska a lozyska czy to trudno rozpoznac
aha i pasek piszczy jedynie jak jest mokro
Silnik: 1.8narazie;] Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 762 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-12, 20:44
Często fabryczny napinacz nie wyrabia tzn to fabryczna sprężyna miękknie , Ja miałem podobnie i pomogłem sobie dźwignią z pręta pod altkiem która dodatkowo deczko napięła pasek a druga osoba dokręciła śrubę chyba łep 13 oczywiście z wyczuciem bo można sobie zajechać łożyska
Silnik: 3.0 D 136KM Pomógł: 16 razy Wiek: 34 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 3004 Skąd: tyle dymu ?!
Wysłany: 2010-10-12, 21:28
ja wymienialem pasek na gatesa i jest dobrze jesli chodzi o temat pasków mam go dokladnie przerobiony a jak wymienisz pasek na nowy to po wymianie sam zacznie za jakis czas piszczec u mnie zaczal po jakis okolo 2 tygodniach i trzeba go ponownie naciagnac i jest po problemie. A jesli chodzi o lozyska to nie beda piszczec tak samo jak pasek niewiem jak to nazwac . ja mialem taki przypadek ze jak samochód chodził to był taki swist cos nawet na podobe jak pasek i kazdy gadał ze to pasek a okazalo sie ze to pompa wody (tak na marginesie z tą pompa )
_________________ VW Vento 1.9 D 1Y 64 KM
VW Vento 1.9 TD AAZ 75KM +
Mercedes W210 E 300 136 KM
i umnie to piszczenie nie daje mi spokoju. niby nie jest takie glosne ale serce boli. zmienialem i rozrzad i pompe wody. alternator tez dobrze naciagniety. zmienic łozyska w alternatorze? bo chciałbym sie tego pozbyc. ewentualnie tomek1051, mozesz wrzucic fotke tego co Ci mechanik rozwiercił. jak juz i łozyska nie pomoga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum