Oj nie wiem jakie sa sprezyny na przodzie ale wiem ze za wysoko stoi i tylem chcialem to wyregulowac...sam juz nie wiem co zrobic. I jeszcze to pukanie na dolkach mnie drazni i dzias zauwazylem ze druga strona tez zaczela sie tak samo odzywac na dolkach. Bo najpierw byla lewa a teraz doszla jeszcze prawa....
Z przodem tez mi sie cos stalo bo prawa strona jest nizej od lewej o 3 cm i jesli to sprezyna gdzies pekla to bede mial po problemie a jesli to amortyzator siadl (jesli to mozliwe) to zmieniam amorki z przodu i daje wzmacniane sprezyny na tyl a jesli to sprezyna to zmieniam te z przodu i mysle ze sie wyrowna poziom. Mam jeszcze do wymiany przeguby prawdopodobnie bo jak jade na luzie na nierownosciach to strasznie pukaja a jak np do gorki i tez po nierownosciach to nic nie puka i jeszcze na postoju jak skrecam kolami to cos takiego slychac.
ten przód nie jest aż tak wysoko - koła nie sa duże i tak to wyglada a do tego pewnie tamta strona jest niżej i suma sumarum jest taki efekt...
piotrekb90 napisał/a:
I jeszcze to pukanie na dolkach mnie drazni
u mnie też puka ja cholera - wymieniłem łaczniki stabilizatora troche ustało - ale dalej mnie to wk... dzisiaj okazało sie ze cały bałagan robi....ten tłoczek od hamulca - troche jest juz rozlatany i uderza we wszysko wkoło na dołkach...
ale tak to bywa w nowym samochodzie.....
U mnie raczej to nie będzie tłoczek bo nawet jak hamuje to stuka. A przestaje jak jadę do górki i koła ciągną nawet po nierównościach. Wtedy słychać tylko tył
Silnik: 1,8
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 61 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2009-08-03, 12:44
Cóż... mój problem ze strzelającymi sprężynami powrócił Ma ktoś pomysły w czym tkwi problem? Wymienione jest tam już wszystko: amory, sprężyny, poduchy, łożyska i dalej strzela jak w sylwestra
_________________
Ostatnio zmieniony przez Gural99 2009-08-03, 12:45, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 1,8
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 61 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2009-08-04, 01:14
zlotykamil napisał/a:
wczesniej pisałes ze ci sie kręcą po amorku - a te gumy masz założone?
I nadal się obkręcają stąd dźwięk strzelających sprężyn. Które gumy masz na myśli? Odboje i poduchy też są nowe.
Dodam jeszcze, że przód względem tyłu stoi za nisko, także w tylnym lusterku niewiele widzę. W porównaniu z innymi vęciakami brakuje jakieś 3-4 cm żeby trzymał "linię". Może są za krótkie? Ile zwojów ma orginalna sprężyna?
W środę jadę do warsztatu jeśli trzecia wymiana sprężyn nic nie pomorze to mojemu venciakowi też nic nie pomorze na mój gniew...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Gural99 2009-08-04, 01:27, w całości zmieniany 1 raz
takie gumy w które wkłada sie spręzynę od góry i które własnie uniemozliwiają raczej obracanie sie spręzyny - to pewnie te poduchy bo nie wiem jak to sie fachowo nazywa
nie wiem jakim cudem one się tam kręcą - moze faktycznie za krótkie...
Gural99 napisał/a:
Dodam jeszcze, że przód względem tyłu stoi za nisko,
to jak w wiekszosci wentek - ja poradziłem nato tulejkami pod kielich - ale mozna włożyc spręzyny porzadne i tez bedzie git
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-08-05, 05:45
zlotykamil napisał/a:
to jak w wiekszosci wentek - ja poradziłem nato tulejkami pod kielich - ale mozna włożyc spręzyny porzadne i tez bedzie git
Chyba mówicie o innych osiach.
Jak dla mnie to przód jest za nisko...oczywiście jak na seryjne zawieszenie....byc może kupujesz za miękkie sprężyny....u mnie spręzyny na przodzie mają takie oznaczenie:
Silnik: 1,8
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 61 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2009-08-05, 13:17
Wymienione. Podniósł się nieznacznie, wymienione zostały także znowu łożyska tym razem Bilstein się pod nimi podpisał i mam nadzieje, że wytrzymają dłużej niż 3 miechy. Najważniejsze że jest cicho
patrz faktycznie chyba za duzo piwa było... zagubiłem sie w temacie
a jakie masz amortyzatory? moze one sa za krótkie? - widziałem juz tka historię - róznica wynosiła ponad 3 cm
Żeby nie pisać nowego tematu podłączę się tutaj.
Historia wygląda tak, że w 2009r około sierpnia wymieniłem amorki z tyłu. Przez ten rok przejeździłem ok 25 tys. km i.... zaczął się problem. Otóż na prostej drodze, tyle że nie równej ( typowe łaty na polskich drogach) dość mocno rzuca mi tyłem na boki. Z tego co widziałem to chyba gumy się odsłoniły z amorków ale też są mokre, czyli olej mógł wylecieć. Tył nie opadł ani o centymetr, nic nie stuka, nie puka. przy hamowaniu do 0 km/h tyłem buja w górę i w dół ( pomijam fakt, że z tylu nie mam hamulców jeszcze, ale to inna historia). Również jak przcisnę tył ręką, to nie sprawia mi to żadnego problemu żeby tył rozbujać.
I teraz pytanie czy to napewno amorki, bo po 25 tys. km. to raczej nie powinny się rozwalić? No chyba że amorki do niczego(nawet nie wiem jakie tam są, mechanik kupował i zapomnialem spytac).
Jeżeli faktycznie to amortyzatory lub/i sprężyny, to jakie (dobre) powinienem kupić, żebym mógł pojeździć.
czy to napewno amorki, bo po 25 tys. km. to raczej nie powinny się rozwalić?
co za amory tam włożyłeś (firma) ale widzę ze sam nie wiesz z reguły na amorach jest jakaś naklejka firmowa ,a przynajmniej powinna byc sprawdź może dojdziemy co to za badziew ... może mechanik ci używki jakieś zapakował
Adacho napisał/a:
tyłem buja w górę i w dół
miałem tak u siebie jak jak rozbujałem kufer to 2-3 razy sie zabujał i stawał ... na nowych ciężko rozbujać i po razie staje.
Adacho napisał/a:
jakie (dobre) powinienem kupić, żebym mógł pojeździć.
tak jak Paweł J., pisze coś lepszego i sprawdzonego ceny nie sa juz teraz kosmiczne wiec warto zainwestować, przy okazji odboje ,osłony ... sprawdź tez talerzyki nad sprerzynami (czy nie sa przerdzewiałe gromadzi sie na nich syf i gnija strasznie a jak przegnija to sprezyna opiera sie o nadkole )
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-14, 22:35
kyb są chyba najtańsze....zrobiłem na nich ok 30 tys km w 3 lata i w zasadzie nic nie straciły na sprawności, może ze 2%-nie więcej. Z tym że auto łagodnie traktuje. Mam gazówki, fana sprawa...chodź czasami nasze polskie dziury mocniej się na nich czuje. No i za to w śnieżne zimy (jak np ubiegłej) na wsiowych odcinkach i gazowych amorkach jest masakra
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-10-14, 22:56
Adacho napisał/a:
czym różnią się olejowe od gazowych i które są lub które lepiej kupic?
Olejowe są miększe lub jak kto woli bardziej komfortowe, gazowe są sztywniejsze i lepiej trzymają się drogi za to bardziej czuje się dziury no i są droższe.
Adacho napisał/a:
które są lub które lepiej kupic?
Jak masz w miare przyzwoite drogi to możesz brać gazówki....jak w opłakanym stanie to lepiej olejówki.
Warmińsko-mazurskie słynie z najlepszyc dróg w Polsce (podobno) nie wszystkie oczywiście, ale większość. Poza tym lubię szybko a nawet bardzo szybko pokonywać zakręty ( nie zmieniając swojego pasa) więc gazówki będą dla mnie lepsze. Okaże się jak cenowo stoją i wtedy wybiorę.
Dzięki bardzo za pomoc. Może sam dam rady je wymienić. Po wymianie napiszę jak się wszystko udało.
Warmińsko-mazurskie słynie z najlepszyc dróg w Polsce (podobno)
No też bym powiedział PODOBNO ostatnio leciałem od strony Elbląga - Orneta - Lidzbark Warmiński - Reszel - Kętrzyn. Wracając kierowałem się już na Mrągowo - Szczytno. Katorga dla auta konkretna Ale dla waszych Mazurskich krajobrazów oj warto warto A drogi to niestety dobre tylko mamy na autostradach
Bierz gazówki jak mówi Paweł J., będziesz zadowolony, kyb git
_________________ Chodzenie do kościoła świadczy o Tobie , że jesteś katolikiem ? To tak jakby spanie w garażu robiło z Ciebie mechanika...
Elbląga - Orneta - Lidzbark Warmiński - Reszel - Kętrzyn. Wracając kierowałem się już na Mrągowo - Szczytno.
To wybrałeś najgorszą z możliwych drogę, tam faktycznie jest katorga. A Mrągowo - Szczytno.....Bardzo dobra droga. Warmińsko-mazurskie znam bardzo dobrze, oprócz powiatów: Olecko, Gołdap i Ełk. Jakby co możesz śmiało pytać to podpowiem gdzie najlepsze drogi
Tak mnie akurat kierował gps, więc na nie swoich drogach nie wychylałem się za bardzo ale krajobrazy macie prze prze śliczne trafiło się jeszcze słoneczko to było bajecznie
Dobra koniec OT bo nas zjedzą
_________________ Chodzenie do kościoła świadczy o Tobie , że jesteś katolikiem ? To tak jakby spanie w garażu robiło z Ciebie mechanika...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum