Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-08-09, 22:19
spyro napisał/a:
A co za niemiłą przygodę miałeś?
Będąc w Trieście za bardzo zaufałem nawigacji, która wpakowała mnie w waską stromą brukowaną uliczkę, która miała momentami szerokośc samochodu. Sytuacja zrobiła sie krytyczna, kiedy za mną stały trzy auta i jeszcze z przeciwka chciały zjechać na dół. W końcu jakiś Włoch wyprowadził te co stały za mną, ale z przodu nadjechało seicento. Ubłagałem gościa aby mnie puscił do przodu. Coraz bardziej stromo i zero miejsca na zawrotkę. W końcu ktoś mi wskazał gdzie znajdę boczną uliczkę ( tez strroma), w której ledwo się zmieściłem. Zawróciłem i zjechałem na dół. Blady byłem ze strachu, a sprzęgło trochę śmierdziało.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-10-25, 20:31
Po raz kolejny przekonałem się, że niektóre rzeczy naprawdę warto kupowac w oryginale w ASO. Jakiś czas temu ze starości padł oryginalny fabryczny króciec wody. Kupiłem nowy zamiennik. Złożyłem, i po pół roku zaczął ciec. Dałem slikon i znów miałem spokój........przez 3 miechy. Ciągle dolewałem płyn. W tamtym tygodniu kałuża pod autem doprowadziła mnie do furii. Rozebrałem to g......o. I co się okazało...Zamiennik nie miał płaszczyzny. Więc nie przylegał szczelnie do do płaszczyzny głowicy. Zamówiełem w ASO VW oryginał razem z kompletem oringów. Nowy króciec kosztował 170zł. Zlozyłem to wszystko bez żadnych silikonów, tylko oringi Jest suchutko, żadnych wycieków na razie.
_________________ Morfeusz142
Ostatnio zmieniony przez Morfeusz142 2010-10-25, 20:37, w całości zmieniany 2 razy
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2011-07-10, 09:08
Malował będę sam, bo szkoda już mi szkoda kasy na ten samochód. Piotr, ja już nie chcę się cieszyć tym samochodem, za dużo mi już wyciąga z kieszeni, co miesiąc coś. Po wakacjach auto prawdopodobnie wyląduje na allegro. Nie mam kilku tysięcy, na remont auta, które jest może warte z 3 - 4 tysiące góra. To jest nieopłacalne.........niestety.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2011-07-10, 10:14
Podziwiam Ciebie Piotr, i innych rzezbiarzy i ich auta na forum, ale dla mnie samochód ma być sprawny, ma jeżdzić, i nie powinien generować zbyt dużych kosztów. Nie mam zamiaru rejstrować go na żółtych blachach.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2011-07-10, 10:15
Podziwiam Ciebie Piotr, i innych rzezbiarzy i ich auta na forum, ale dla mnie samochód ma być sprawny, ma jeżdzić, i nie powinien generować zbyt dużych kosztów. Nie mam zamiaru rejstrować go na żółtych blachach.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2011-07-10, 21:57
Masz rację Piotr, ale ventyl już mnie nie cieszy tylko martwi. Dach i podszybie już poszpachlowany, jutro może uda się polakierować. Szyba niestety nie przeżyła wycinania i muszę kupić nową.
Silnik: 2.8 VR-6 Pomógł: 16 razy Wiek: 38 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 2400 Skąd: Warszawa-Puszków
Wysłany: 2011-07-11, 04:56
Morfeusz142 napisał/a:
za dużo mi już wyciąga z kieszeni,
ja już przestałem o tym myśleć ,ale tak jak mówisz dla jednego auto to skarb i pocieszenie,a dla drugiego zwykły środek transportu ,jeżeli masz się tak "męczyć " to faktycznie ogarnij go z grubsza i cosik młodszego ,tylko teraz pytanie czy nowy samochodzik nie będzie cię więcej kosztował
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum