Czy to prawda ze jak padnie akumulator to jest szansa ze mozna od palic auto?
Bo slyszalem kiedys ze jak juz calkiem padnie bateria to mozna wszystko po wlaczac swiatla, wycieraczki itd. i wtedy jest to tzw. "wzruszenie akumulatora" (lub jakos tak to sie nazywa) i trzeba wszystko szybko wylaczyc i sprobowac od palic samochod. Podobno czasem za dziala ale nigdy nie probowalem tej metrody i Mnie to zastanawia
pierwsze słyszę. To jakby Ci się bateria w telefonie rozładowała i chciałbyś do kogoś zadzwonić włączając np. latarkę żeby włączyć telefon. Aku jak jest rozładowane to nawet go nie zakręci rozrusznikiem gdzie jest niezbędne do odpalania auta. Zobacz nawet jak się zachowują wszystkie światła i kontroli na liczniku, ledwo co się żarzą. Wydaje mi sie że to co napisałeś jest totalną bzdurą.
Silnik: AHU+ Pomógł: 8 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Sie 2009 Posty: 1278 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2011-12-04, 13:29
dariusz-pietrus, miałem podobną sytuację gdy kolega na dużym mrozie chciał odpalić tir-a. rozrusznik nie chciał kręcić a gość wywlączał światła. po minucie może dwóch zgasił i próbuje kręcić i o dziwo auto pali..... potem tłumaczył że jakby "obudził" aku i że da się coś takiego zrobić z dobrym aku nie z ruiną...
Włączenie świateł na kilka sekund przed uruchomieniem silnika na mrozie owszem, pomaga, lepszy będzie rozruch, ale na sprawnym akumulatorze, a nie na jakiejś padaczce i to w dodatku rozładowanym totalnie. Chociaż swoją drogą, ja nigdy nie praktykowałem tego sposobu i jakoś dobrze palił zimą w kilkunastostopniowe mrozy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum