Wysłany: 2012-04-18, 18:38 Nieodpala silnik po jednej nocy
Mam problem, mianowicie:
Silnik po jednej nocy nie chce odpalić, aby go odpalić muszę psiknąć placku do rury filtru powietrza i wtedy odpala.
Zauważyłem że z filtra od paliwa są bąbelki powietrza, dzieje się tak już od dłuższego czasu.
Jakeś pół roku temu były pierwsze objawy , ateraz jest coraz gorzej.
Co jest przyczyną, i jak ją usunąć
masz gdziec nieszcelnosc w ukladzie paliwa i zapowietrza sie. kiedy ostatnio wymieniales filtr paliwa przejrzyj caly ulkad przy silniku i zobacz czy nigdzie nie ma wycieku.
Silnik: 1,9 TD 75KM Pomógł: 9 razy Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 308 Skąd: Bunzlau
Wysłany: 2012-04-18, 20:47
miałem walnięte uszczelki na pompie i miałem też powietrze w rurkach, a ciężko odpalał po kilkugodzinnym postoju ... obejrzyj pompę, czy nigdzie nie jest mokro od ON
biorąc pod uwagę jakość paliwa warto to robić co rok
filip napisał/a:
Zauważyłem że z filtra od paliwa są bąbelki powietrza, dzieje się tak już od dłuższego czasu.
skądciś się dostaje powietrze do układu paliwowego , skoro sa bąbelki masz gdzieś nieszczelność ...trzeba ja po prostu wyszukać i wyeliminować( może któraś opaska na wężu niedociśnięta lub waz przecięty za mocno dociśnięta opaska ) warto sprawdzić tez świece i bezpiecznik od grzania świec.
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
a wraca paliwo normalnie od pompy? ja wczoraj przerabiałem coś podobnego...nie chciał pobierać paliwa z filtra a filtr nowy...ze słoiczka jak nalałem też średnio mu szło więc zrobiłem 2 rzeczy:
Odkręciłem śrubę przy pompie przez którą idzie powrót i tam jest sitko i może się trochę usyfić trochę je przedmuchałem
Drugie co zrobiłem to pompka ruska do pompowania powietrza i w przewód powrotowy podmuchałem
nie wiem która z tych 2 rzeczy pomogła ale paliwo zaczęło wracać normalnie i odpala od strzała po zagrzanie świeczek oczywiście, a wcześniej palił co najmniej marnie
ęCzy wraca paliwo..., ? Dzisiaj odpalił w miarę normalnie po dwóch dniach, a paliwa w baku było około połowy, ale jak było około rezerwy to zawsze miał problem nawet z odpaleniem po 8 h, lub jak było koło 0 stopni na dworze, więc szlak mnie trafiał.
no przecież jednym przewodem zasila a drugim nadmiar wraca i oba muszę być drożne
sprawdziłeś to co pisałem?
u mamuśki bo u niej poprawiałem pali teraz praktycznie od strzała za każdym razem co wcześniej był problem żeby w ogóle zechciał zapalić a jak już to chmura dymu z tyłu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum