Zauważyłem, że odstaje u mnie w ventce cały ten plastik w podszybiu. Kilka razy już go demontowałem i może od tego coś nie równo przylega. Spinki są luźne i nie mogę go przycisnąć tak żeby spełniał swoją funkcję. Cały czas leje mi się woda w miejsce gdzie jest ECU. Jakie macie pomysły żeby to zabezpieczyć Czy wystarczy włożyć jakąś dodatkową uszczelkę
Spinki są luźne i nie mogę go przycisnąć tak żeby spełniał swoją funkcję.
takie spinki możne śmiało kupić, nowe, nawet na allegro. Spyro, z tego, co kojarzę, kiedyś takie różne kupował.
Ja też mam luźne jedno podszybie, bo też spinki latają i nie dociskają, ale jakoś się trzyma, a czy woda leci na ECU to nie wiem, bo nie zaglądałem. No pewnie na pewno przy większych ulewach, ale nic się złego nie dzieje.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-11-09, 17:09
Dodałem linki w poprzednim poście bo są dwa rodzaje. Ja swego czasu wymieniłem wszystkie spinki i gniazda spinek i problem zniknął. Podszybie pięknie przylegało do szyby i woda nie lała się.
Mój temat podszybia tyczy się w głównej mierze Golfa IV, ale zasada, to co zrobiłem, można uznać za ogólną. Mianowicie:
Kiedyś miałem wymienianą przednią szybę. Po jej wymianie podszybie już tak elegancko nie chciało przylegać do szyby - była duża szpara między podszybiem, a szybą. Więc wpuściłem trochę sylikonu w środek, całość docisnąłem na noc i trochę już było lepiej, ale po czasie i tak lekko odeszło. Przejeździłem tak ze dwa lata i nic się nie działo. Teraz przerabiałem temat naprawy mechanizmu wycieraczek, więc chciał nie chciał, musiałem zabrać się za demontaż tego podszybia, ale poszło gładko. Po usunięciu starego sylikonu i po wykonaniu w/w zabiegu założyłem nowe, ori podszybie, ale dalej miałem wielką szparę między nim, a szybą. Więc podejrzewam, że to na dole szyby ten rant uszczelki tak jakby był źle wsadzony podczas montażu szyby, ale nie ważne...
Zrobiłem to tak, że w środek, między szybę, a podszybie, wpuściłem klej montażowy, co by ładnie dolegało do szyby. No i po chwili pięknie z każdej strony plastik dolega do szyby i było już pięknie. Mały szkopuł był tylko w tym, że klej montażowy ma kolor zółty, więc niezbyt to wyglądało estetycznie, jakby patrzeć na to... Więc kupiłem czarny sylikon i cały rant posmarowałem wzdłuż, żeby tak się to w oczy nie rzucało, i powiem, że teraz super to wygląda:
http://img21.otofotki.pl/obrazki/qn904_w1.jpg http://img21.otofotki.pl/obrazki/on73_w2.jpg
Tylko, czy dobrze zrobiłem, że tak uczyniłem? ja wiem, że w środku jest rancik do odprowadzania wody, ale ta szczelina była tak duża, że myślałem, że woda podczas większego deszczu będzie się po prostu przelewać do środka; a tak nic już pod podszybie nie wleci, tylko bezpośrednio po nim. Proszę Was o swoje opinie w tej kwestii, bo teraz nie daje mi to spokoju...
Silnik: 1,9 TD 75KM Pomógł: 9 razy Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 308 Skąd: Bunzlau
Wysłany: 2013-10-06, 10:24
Moim zdaniem zupełnie niepotrzebny zabieg, a dodatkowo przy wymianie np. filtra kabinowego , możesz napotkać problem i plastik trzeba będzie zerwać ;-) Każdego roku zdejmuję ten plastik i wyciągam pełno liści i syfu, żeby nie zalegał.
Do wymiany filtra mam osobne miejsce w podszybiu, więc nic nie muszę demontować ani zrywać. Podszybie trochę inaczej wygląda jak w Vento. Mi chodzi jedynie o samo zaklejenie, czy dobrze jest, że woda tylko lecieć będzie po podszybiu, czy powinna także pod nim lecieć, wprost do tej rynienki. Czy przez to nie będzie mi się lało gdzie nie powinno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum