Wysłany: 2007-10-29, 13:34 idzie zima... co z TDI?
Witam,
Mam pytanie, jako ze od niedawna mam TDI wiec co lejecie (jesli w ogole cos) do bakow zeby ropa nie przymarzala? co lac zeby byc spokojnym i nie myslec czy samochod rano odpali czy nie?
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2007-10-29, 13:56
nie ma takiego czegos ja leje taki dodatek z Shella po 50ml na bak. i jezdzi duzo roznych rzyczy skalda sie na to ze mozesz nie odpalic np swiece.... albo drzwi nie otworzysz bo ci zamek przymarznie a jak bedzie -30 to i tak nie ruszysz
ja sie nie pytalem z jakich powodow moge nie ruszyc tylko czego mozna dolac do baku bo wiem ze takowe specyfiki istnieja... ewentualnie jakich uzywacie i jakies Wasze opinie na ten temat...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-10-29, 15:56
kovval napisał/a:
a jak bedzie -30 to i tak nie ruszysz
jak wcześniej o niego dbasz i go ładnie poprosisz to zapali
spyro napisał/a:
dzwoniemy po taryfe z benzynowym silnikiem co nigdy nie zamarza
tere fere
jak nie dbasz o akumulator to każdy silnik nie zapali na dużym mrozie
a co do dolewania to jak miałem kiedyś zwykłego wolnossącego dieselka to dolewałem nafty lotniczej
a teraz do TDI nic nie dolewam i w zeszłej zimy odpalał za każdym razem
ale do baku tylko dobre paliwo a nie żaden olej z Biedronki czy innej Jet'y
Wiek: 40 Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 70 Skąd: koło
Wysłany: 2007-10-29, 20:36
czyli tak akumulator u diesla musi byc zawsze w pełni naladowany bo swiece duzo pobierają poprostu musi miec kopniecie rozrusznik musi ostro zasuwac inacze ciezko zapalic dieselka niedopusc przewaznie zimą do całkowitego rozładowania jak malo jezdzisz to doladuj go co jakis czas
tzn jesli chodzi o czestotliwosc jezdzenia to jezdze codziennie tak srednio po 100 km wiec sadze ze nie powinno byc problemow z rozladowaniem, srednio wychodzi mi do pracy ok 30 km w jedna strone... co sadzicie na ten temat?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-10-29, 21:49
Gavel napisał/a:
jak nie dbasz o akumulator to każdy silnik nie zapali na dużym mrozie
nigdy nie robie nic z aku, kupując podłączam pod klemy i ostatni po 5 latach skończył swój żywot więc go zdałem i kupiłem kolejną Centrę. Nigdy nic nie robiłem z aku i nie zdarzyło mi się aby nie odpalił, a pamiętam jak Kovval chyba jeszcze na starym forum pisał jakto w te straszne mrozy nie odpalił, bo ropa zamarzła... Hehe, w benzyniaku się to nie zdarzy
Cytat:
co rozumiesz przez dbanie o akumulator?
Codziennie należy go całować w klemy, karmić czekoladową woda destylowaną i co weekend zabierać na browarka A na poważnie to jak można dbac o akumulator? Ja nie robie przy nim nic...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-10-29, 23:50
sorki ale użyłem zbyt dużego skrótu myślowego
chodziło mi o to żeby właśnie mieć porządny akumulator pod maską a nie jakiś stary rzęch milion razy rozładowywany i doładowywany w piwnicy albo niewyjmowany z auta od momentu opuszczenia fabryki przez auto
Spyro jak wymieniasz co 5 latek to spoko - w takim wypadku nie powinieneś mieć problemów i o to mi chodziło
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2007-10-30, 00:48
fakt raz mi nie odpalil wlasnie przy -30. ale wtedy sie okazalo ze jedna swieca byla zabita i aku troche przymarzl. Ppotem wymienilem swiece i kazdej nocy wyciagalem aku do domciu do cieplego. i rano ladowalem go spowrotem do auta.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-10-30, 12:30
kovval napisał/a:
kazdej nocy wyciagalem aku do domciu do cieplego. i rano ladowalem go spowrotem do auta.
chyba by mnie szlag trafił jakbym miał tak robić... Tak na poważnie to wiem, że diesle mało palą i to największa zaleta, ale takie cyrki są dobijające...
Cytat:
Spyro jak wymieniasz co 5 latek to spoko - w takim wypadku nie powinieneś mieć problemów i o to mi chodziło
Dlatego polecam Centrę, to według mnie są najlepsze akumulatory. W wielu autach jakie mieli moi rodzice były różne aku, swego czasu w mamy aucie był najdroższy z możliwych Bosch i wytrzymał 2 lata, notabene padł parę tygodni po gwarancji. A na Centrze nigdy sie nie zawiodłem. I popieram Gavel';a, jak widzę auto z lat 90-tych i pod maską oryginalny akumulator to az mnie strzela, jak ludzie mogę jeździć na takich starociach a potem zdziwienie że rano nie chce odpalić itp itd..
Przede moim kolejna zima. Akumulator Centra 2 letni. Już poprzedniej zimy były problemy z odpalaniem. Grzałem świece 2-3 razy ale i po tym zabiegu nie zawsze za pierwszym razem odpalał. Stan akumulatora sprawdzałem w warsztacie, oceniony na bardzo dobry. Jutro jeszcze będę sprawdzał świece.
Jeżdżę mało, 6-12 km dziennie (w górach) ale codziennie bo dojeżdżam do pracy. Obawiam się sytuacji w której w końcu nie dojadę.
Paliwo zawsze z Shell (za granicą).
Jeśli świece będą w porządku, czy radzicie kupić nowy akumulator ewentualnie coś dolewać? Jeśli tak to z jakimi parametrami najlepszy akumulator dla TDI, czy w ogóle jest tu pole manewru (większe napięcie, pojemność etc.).
Z góry dzięki za sugestie.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-09, 00:03
Kingu, skoro akumulator wedle warsztatu jest w stanie bardzo dobrym to nie w nim problem. 2 letnia centra to jak nowa Moja pierwsza padła po 5 latach. No chyba że masz za mały aku do silnika, ile MAh masz?
Szukałbym jednak przyczyn gdzie indziej. poszukaj na forum, podobne problemy w dieslach chłopaki już opisywali, także powinieneś znaleźć jakieś rozwiązanie.
No chyba że masz za mały aku do silnika, ile MAh masz?
Moja Centra: 72Ah 640A 12V
Jaki jest w ogóle standardowy akumulator do 1.9 TDI 90KM?
spyro napisał/a:
Szukałbym jednak przyczyn gdzie indziej. poszukaj na forum, podobne problemy w dieslach chłopaki już opisywali, także powinieneś znaleźć jakieś rozwiązanie.
Byłem u specjalisty od diesli. Podłączył pod komputer, diagnoza - zbyt późny zapłon. Ponoć z biegiem czasu pompa słabnie i to może być przyczyną. Przyspieszono zapłon i zwiększono dawkę startową paliwa. Przy okazji wykręcono wszystkie świece, sprawdzono i oczyszczono. Różnicę widać od razu - pali z pierwszego kopa (zobaczę jak przyjdą ostrzejsze mrozy). Czekam tylko ze 2 sek po zgaśnięciu kontrolki (sprężynki). Znikła też nieregularna początkowa praca zaraz po odpaleniu na zimnym (zmrożonym ) silniku. Silnik jest znacznie żywszy zaraz po odpaleniu. Koszt: 135zł.
Przy okazji pytałem o tuning silnika, coby więcej koników wyciągnąć. Facet powiedział, że wzrost liczby koni nie może w tym silniku iść w parze z utrzymaniem lub nawet pewnym zmniejszeniem (co zresztą firmy od tuningu reklamują) zużycia paliwa. Może zacznę szukać tej wersji 110 konnej TDI, chociaż z tym bardzo ciężka sprawa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum