Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-14, 22:36
No widzicie a ja wożę skrzynkę narzędziową z podstawowymi rzeczami plus podstawowe płyny w razie czego takie jak litro oleju, litr płynu do chłodnicy, mała butelka płynu do wspomagania i płyn do szyb. Nauczony życiem wolę mieć to przy sobie...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-28, 17:22
No więc znowu kasiorka poszła w furkę
Jak zapewne co poniketózy wiedzą miałem straszne spalanie w autku od paru miesięcy, taksię jakoś to zeszło z wymianą kół na szesnachy. Myślałem że tym jest to spowodowane. Parę dn temu, gdy na przegladzie wyszło że parokrotnie przekraczam normę spalin postanowiem coś z tym zrobić. Sonda lambda nówka oryginales, nowa instalka gazowa, silnik po remoncie a uto pali 16-17 litrów gazu na setkę i do tego strasznie śmierdzi z rury wydechowej. Dzisiaj podjechalem do autoryzowanego serwisu BOSCH, podłączyli pod oryginalnego VAG;a - i tu pierwsze zaskoczenie, żadnych kabli, wtyczka w OBD u mnie w aucie a reszta bezprzewdowo w laptopie. Okazało się, że zapłon mam ustawiony na 28 stopni a powinno być 6!!! Do tego oborty i temp sondy przekroczone 3 krotnie.
Dalej wyregulowali mi instalkę gazową, wreszcie przełącza się płynnie, przy hamowanu silnikiem nie bierze paliwa itp itd.
Ogólnie wszystko piknie, jazda testowa odbyta po regulacji - CUDO, łądnie się wkręcaw obortu, równiutkosilniczek chodzi. Lipa się zrobiła przy kasie: 190 zł... No ale cóż, profesjonalny serwis, sprzęt oryginalny i najdroższy to i cena usługi spora. Ale miejmy nadzieję, że wreszcie skńćza sie moje problemy z za wysokim spalaniem. narazie zatankowałem na full,m lcznik wyzerowany i zobaczymy niedługo. Silniczek chodzi jak marzenie, poprostu cudeńko...
AAA, zapomniałbym, pierwszy raz widziaem ustawianie zapłonu komputerowo. Podłczyli parę kabli tu i ówdzie w silniku, lampa wymierzona gdze trzeba i wszystkowidac na monitorze...
Reasumując, nie ma co żałować kasy i od razu jechać do takiego serwisu, może i drogo, ale jak policzę ile już kasy mechanicy wyciągnęli, ile bezsensownie spalonego paliwa poszło, to od razu trzeba mi było tam jechać.
Za diagnozę z podłaczeniem do kopa biorą 100, sporo jak na łódzkie warunki, ale jako nieliczni bez problemu podłączają się pod OBD pierwszej generacji...
Przy okazji skasowali mi błędy ABSu sprzed paru miechów...
Ponieważ podobało mi się jak załatwili sprawę chce zagadać z właścicielem co by dał zniżki dla Klubowiczów, bo wierzcie mi, jakość sprzętu jakiego używali byłą lux, żadne wiszące kable i stary laptop, wszystko oryginales BOSCH i VW.
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 137 Skąd: Jasło
Wysłany: 2007-12-13, 15:56
Też bym tak chciał.
Pojechałem kiedyś na diagnostykę żeby się podpiąć bo też mi się coś spalanie nie podoba i troszkę go muli przy obrotach 2200 - 2600 w trakcie przyspieszania i....lipa
Powiedziali że nie połączą się z OBD 1
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-13, 17:19
Waldek napisał/a:
nie połączą się z OBD 1
też to słyszałem wszędzie, tu nie mieli żadnych problemów (oryginalny Boschowski VAG), ale i tak nadal walczę ze spalaniem. W tej chwili założyli mi nowy parownik (350 zł) i zobaczymy co będzie. Szlag mnie trafia bo spalanie nadal jest strasznie wysokie, chociaż silnik lepiej chodzi i nie smrodzi ale pali jak smok.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-12-13, 18:12
Spyro-a może masz gdzieś padniętą uszczelkę pod wtryskiem albo pod kolektorem wydechowym i łapie lewe powietrze i może stąd to spalanie A teraz na 16-stach czy 14-stkach śmigasz???
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-13, 18:44
No właśnie mam już od jakiegoś czasu 14stki z zimówkami i żłopie gas jak szalony. W sumie już rozkładali wtrysk i wszystko niby jest OK. A i gazu i benzyny ciągnie jak głupi...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-13, 19:32
Tygrysisko napisał/a:
gaz i benzynę jednocześnie?
nie , na szczęście nie. Na benzynie zawsze odpalam furkę i chodzi sobie tak 5-10 minut. Zawsze tak robiłem, tyle że wcześniej na takie odpalanie schodziło na miesiąc benzyny za max 50 zł (zima) a teraz zalałem za stówe benzyny i 3/4 już zeszło w tydzień, czyli wciąga jak głupi.
Ogólnie sonda nowa, i cos jest nie tak z mieszanką tzn jest strasznie bogata. Oni wyregulują mi, ostatnio kupe czasy spędzili nad autem i wszystko było OK, ale pojeżdżę parę dni i znowu to samo, mieszanka strasznie bogata co za tym idzie mnóstwo paliwa spala. Wymienili parownik, bo podobno poprzedni nie chciał współpracować wogóle i nie szło ustawić wszystkiego do kupy. Ale coś czuję, że to wywalone pieniądze w błoto i że nadal będzie spalał za dużo...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-13, 21:33
marmarmarek napisał/a:
ale skoro pali i duzo gazu i benzyny to po co wymieniali parownik?
twierdzili, że sonda nie łapie odpowiedniej mieszanki bo elektronika świruje przez źle zregenerowany parownik ale coś mi sie zdaje że naciągnęli mnie tylko, zobaczymy, narazie zrobiłem 100 km, przy 200 podjadę zatankować i wyjdzie ile spalił w rzeczywistości na setkę...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-02, 21:04
Jako, że sylwka spędzaliśmy wspólnie z Gavlem i Anią imprezując sobie ze znajomymi postanowiliśmy zrobić mała nocną sesyjkę, co prawda furki strasznie brudne (3 stacje benzynowe w niedzielny wieczór 30 grudnia nie chciały użyczyć myjni), no w każdym razie wyszła niezła sesyjka brudnych Ventek w nieźle upiornej okolicy (totalne odludzie, mini krańcówka autobusu, opustoszały dworzec kolejowy, my to nazywaamy never ending road bo naprawde ciągnię sie i ciągnie ta zakapiorna trasa...
Oto parę fotek zrobionych przez Gavla i mnie w czasie gdy nasze kobietki marzły plotkując na boku:
A że śnieżek przyprószył w sylwka Gavel od razu popędził rozgrzać swojego klekotka i przy okazji mały tuning tylnej szyby
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-01-05, 16:21
spyro napisał/a:
A że śnieżek przyprószył w sylwka Gavel od razu popędził...
nie ma się co dziwić - u nas na pomorzu śniegu wtedy nie było
jedynie w listopadzie jeden dzień poprószyło ale wtedy ten śnieg szybciej znikł niż się pojawił
a tu trochę km zrobiłem i od razu Ventkę trzeba było odśnieżać
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-12, 17:18
Jako, że mój Sypromobile już był potwornie brudny a w środku to podłoga zrobiła się szara z syfu nanoszonego codziennie do auta postanowiłem w końcu wybrać sie na myjkę. Wystałem sie ponad godzinę w kolejce (widzę, że nie tylko ja zaniedbałem autko).
Kolejną godzinę sprzątali środek, takiego syfu to dawno nie miałem w aucie
No to jak furka sie błyszczy a środek pachnie plakiem to pora wreszcie założyć w środku prezent od Gavla, pięknie sie prezentuje, co nie?
No a tak wygląda furaczek bez kołpaków, które mi niedawno podpieprzyli, postanowiłem nie kupować nowych co by znowu nie wsiąkły, trudno, zima na samych stalówkach...
No i kolejna pozostałość po skur... chcących cudzą własność:
No a teraz zbieram sie nad kupnem jakiś mocniejszych głośników na tył i deskę rozdzielczą. Moje JBLki przestały mi wystarczać...
Ja chce lato, żebym mógł znowu załozyc moje aluśki i zacząć pucować furkę, bo jak by sie starali to na myjni i tak to zrobią gorzej niż ja sam bym go wypucował
Nie wiem SPYRO jak możesz narzekać na takie ładny samochód . Ja swoim juz zrobiłem ponad 50 tyś. km i jak by nie elementy które poniekąd sam wymieniłem , to w zasadzie nic nie włożyłem no oprócz oleju , filtrów , klocków.... Do VENTO się mniej dokłada niż do nowego Passata około trzy letniego z początku produkcji, bo on to dopiero jest dziura bez dna, jak to mówimy w pracy, Passaty jeżdżą stadami na serwis Pozdrawiam
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-23, 22:15
Ja qwiem, że każde auto to wogóle studnia bez dna i żadna inwestycja, ale mnie poprostu ostatnio szlag trafia...
Ale z milszych rzeczy dostałem pierwsza ratę od lakiernika, który mi tak spitolił autko przed Zlotem. Także chłopaki walczcie o swoje. Złożyłem sprawę adwokatowi i od razu odzew od paprocha cholernego i mam mi w ratach oddawać kasę...
Zamówiłem już komputer do silnika no i czekam na niego, to podmienię od razu, to ostatnia szansa na to moje spalanie, ano i kupiłem sobie jeszcze nowy silnik wycieraczek, bo mój coś skrzypi ostatnio, chociaż wymieniany był z pól roku temu, ale na używkę z początku produkcji. No i z ciekawostek to czeka już trochę pierdółek do założenia ale to w lato, bo narazie za zimno na grzebanie przy autku.
A no i na lato będzie sporo nowości w audio, Kuba z Firmy Mega-mix (byli na Zlocie) szykuje już dla mnie troszkę sprzęcicha
Ano i jeszcze kupiłem wreszcie nowe i oryginalne kratki głośników na deskę rozdzielczą, są zupełnie inne z wyglądu od tych co miałem poprzednich, fajnie wyglądają,...
A wracając do rozrusznika, to nie wiedziałem, ze te części sa tak cholernie drogie. Ale jak miałem do wyboru jakies włoskie to wolałem dodać parę złotych i wziąć bosch'owskie. I powiem Wam, że nie widziałem nigdy żeby jakieś autko tak odpalało jak teraz mój Ventyl. Nigdy z tym nei miałem problemów, ale zawsze było co najmniej jedno zakręcenie rozrusznika zanim silnik odpalił, normalka, w tej chwili przekręcając kluczyk włączam silnik. SZOK normalnie.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-26, 12:44
Miałem dzisiaj nic nie robić, ale nie wytrzymałem Założony nowy komputer i nowy silnik wycieraczek, chociaz wymieniany rok temu,a le tym razem wyrwałem z Ventki z końca produkcji, więc pare latek młodszy będzie
No w każdym razie przy okazji wyciągnąłem tony liści z podszybia, to jest duży minus tego auta, że ciągle liście się tam zbierają, które oczywiście z czasem zaczynają gnić. Naprawdę sporo tego wyszło.
Zobaczymy teraz jakie będzie spalanie, odpalił bez problemu, pochodził sobie z 20 minut na benzynie i nic sie nie działo, więc chyba nie powinno być problemów. Zobaczymy jak spalanie no i w poniedziałek do mechaniora z hamulcami.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-01-26, 12:48
Z liśćmi to naprawdę kicha....mimo że garażuję samochód, a smochód jak już stoi na dworze to nie stoi pod drzewem to i tak raz na kilka miesięcey tych liści trochę się zbierze
[ Dodano: 2008-01-26, 12:49 ]
A spalanie musi się zmniejszyć bo juz w sumie nie ma się czego czepić.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-01-26, 19:46
kurde ty to masz.... mnie tez nachodza czasami takie czarne mysli zeby wywalic tego ventyla. jak nie dzwon, to amor, jak nie amor, to swiatla paruja, albo halogeny...albo... dzwon... i tak w kolko. ale potem sie uspokajam i sobie mysle... no niby tak, ale mercedes do kasacji, a ja jeszcze 50km do zakopca dojechalem i wrocilem potem do wawy. takze auto solidne.. i spalilo 5,6 l..... zeby cie nie denerwowac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum