Wysłany: 2008-02-21, 21:34 Dusi sie, potem gaśnie...
Mam problem z Ventką. Gdy silnik jest rozgrzany, samochód kompletnie traci moc np. jadąc na trójce samochód zaczyna się dusić nie chce wejść na obroty, redukuje na 2 i przez chwile ciągnie, potem obroty spadają i gaśnie. Jak silnik ostygnie tzn po ok 2-3 godzinach samochód normalnie odpala. Taką sytuację miałem dwa tygodnie temu poczym był spokój do dzisiaj. Co może być przyczyną
[ Dodano: 2008-02-21, 21:44 ]
Zapomniałem dodać że pierwsza sytuacja stała na drugi dzień po słuczce, Ventyl dostał delikatnie przodem, ale bez żadnych uszkodzeń mechanicznych, lekko uniesiona maska i połamany zderzak.
Jutro to obadam, a powiedzcie mi jeszcz czy to może być czujnik temperatury albo sonda lambda, bo na forum jest pare tematów z podobnymi objawami i to właśnie było przyczyną, aczkolwiek żadne nie pokrywają sie w 100%
[ Dodano: 2008-02-22, 10:05 ]
Dzisiaj sie dowiedziałem że to może być czujnik temperatury z cewką, czy to możliwe Koszt samej części 160zł więc niechciałbym niepotrzebnie tracic kasy
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2008-02-22, 14:27
Bartek, Na czujnik temperatury nie stawiał bym bo masz problem z zapaleniem gdy jest ciepły
Przeważnie czujnik jak jest padnięty to masz problem z odpaleniem cały czas i też może zawyżać lub zaniżać temperaturę
Co do cewki może być jest teraz wilgotne powietrze deszcze i może ale na 100 % nie był bym pewny
Podłącz od innego auta na spróbowanie
A co do tej gumy to jest też możliwe bo jak pisałeś miałeś wypadek i podczas dzwona mogła się naderwać
Przeważnie jak ona jest naderwana na zimnym silniku( ssaniu)działa wszystko poprawnie
Natomiast jak auto się rozgrzeje to łapie lewe powietrze i są problemy takie jak
Problem z odpaleniem , szarpanie auta ,nie równa praca silnika , dużo słabszy ,większe spalanie
Zarówno na gazie jak i na benzynie
Pozdro
No to pojawił się kolejny problem. Samochód nie musi nawet rozgrzać, na niskich obortach przy dodawaniu gazu dusi się i przerywa dopiero jak wejdzie na wyższe obroty (powyżej 3 tys.) zaczyna normalnie jechać. Wystarczy go zgasić na 5-10 minut żeby na chwile znów było normalnie. Czego może to być wina Normalnie szlak już mnie trafia że Vento które przez 3 lata nie sprawiło żadnego problemu teraz zaczyna się sypać z dnia na dzień coraz bardziej.
On sie tak zachowywał również przed naprawą. Okazało się że to prawdopodobnie silniczek krokowy, jutro wstawiam do elektromechanika i ma to obejrzeć. A jedyne co robił blacharz to wyklepanie maski i pomalowanie jej, zderzaka i grilla bo nowe części zakładałem z ojcem w zakresie własnym
Nie rozumiem zabardzo żaluzji Jeśli chodzi o kwestie że lakiernik zamienił to nie wchodzi w gre bo to znajomy rodziny, obrabia każdą furke w rodzinie od ładnych paru lat
Ventka prawdopodobnie zrobiona, problemem na 90% była poluzowana przepustnica i silnik dostawał lewego powietrza. Okarze się w praniu bo zawsze jest te 10% niepewności
[ Dodano: 2008-03-19, 14:54 ]
Panowie pomóżcie, bo problem z gasnącym Vento jednka nie jest jeszcze rozwiązany Wymieniona cewka, wyczyszczona przepustnica i silniczek krokowy (może trzeba go wymienić, da sie jakoś to sprawdzić ). Dzisiaj jadąć na uczelnie najpierw zaczeły delikatnie skakać obroty i dusił się na niskich przy ruszaniu (na luzie obroty w miare wchodziły na wysokie), potem oboroty zaczeły szaleć od 800 do 1000, silnik nie chciał wejść na wyższe obroty i poprostu zgasł. Odpalił dopiero po godzinie i bez żadnego problemu wróciłem do domu (ok. 10 km). Co to moze być, czy faktycznie wymienić krokowca (nieche wywalić znowu 200 zł w błoto jak zrobiłem niepotrzebnie wymieniając cewke z modułuem) czy przyczyny szukac gdzie indziej Takie akcje ma co jakiś czas, teraz cały tydzień miałem spokój, myślałem że wyczyszczenie i dokręcenie przepustnicy pomogło, jednak okazało się inaczej...
Silnik: 1,8 ABS 90 K Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 334 Skąd: Skarzysko Kamienna
Wysłany: 2008-05-01, 20:35
Sprawdz ,czy przypadkiem okragle zlacze zasilania silnika nie jest poluzowane ,to jest kolo linki sprzegla ,po lewej od linki ,takie duze okragle ,czarne z kilkunastoma kablami.
_________________ Na początku był chaos potem ktoś stworzył VENTO...
Ostatnio zmieniony przez CichyEska 2008-05-01, 20:35, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2008-05-01, 23:06
Bartek napisał/a:
Co to moze być, czy faktycznie wymienić krokowca
to na 100 procent nie jest wina krokowca
Sprawdzaj złącza jak kolega wyżej napisał, wszystkie ważniejsze, przy ECU na podszybiu, czujnikach, potem rzecz podstawowa: czy jeśli nie che zapalić to jest iskra. Jeśli niema sprawdzaj czujnik halla. Jeśli jest wymień profilaktycznie filtr benzyny, sprawdź przewody paliwowe, ciśnienie paliwa (pompa?)
Silnik: 2E Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 16 Kwi 2008 Posty: 78 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2008-05-03, 07:17
no no chłopaki tutaj dobrze gadają to nie wina krokowaca - on służy tylko i wyłacznie do biegu jałowego ale na pewno z tego powodu by się dusił i nie miałbyś problemów z odpaleniem
posprawdzaj co tam chłopaki napisali
pablomed napisał/a:
Sprawdzaj złącza jak kolega wyżej napisał, wszystkie ważniejsze, przy ECU na podszybiu, czujnikach, potem rzecz podstawowa: czy jeśli nie che zapalić to jest iskra. Jeśli niema sprawdzaj czujnik halla. Jeśli jest wymień profilaktycznie filtr benzyny, sprawdź przewody paliwowe, ciśnienie paliwa (pompa?)
Silnik: 1,9 tdi Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 341 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-05-04, 12:08
kolego a pomyslales o filtrze paliwa juz nie raz widzialem takie akcje raz tak mialem w polo ze cos mi sie dusil tracil moc, a raz kolega mial taki problem ze jak nie jexdzil przez pewien czas to odpalał okej chodził dobrze a po paru minutach albo nawet poł godzinie jazdy zaczynał tracic moc i wkoncu gasł podjechalem do niego wymeinilismy filtr paliwa za 5zł kupiony na stacji i po problemie poprostu syf zatykał dopływ paliwa o ot cała filozofia ja bym proponowal zebys połoczył przewod doprowadzajacy paliwo pod banke z paliwem i zobaczył co sie dzieje
a jeszcze jedna akcja jaka mialem z polo to tez mi tracił moc szarpał i gasł a wina lezała po stronie przewodow paliwowych pod samochodem, były juz tak zapchane syfem ze za mało podawały paliwa
I ludzie smigaja do mechaników pałaca kase za naprawe pomp czy tam innych czesci a mechanior wymienia nam filtr paliwa bo niestety ale zapominamy o wymianie filtrow i jeździmy na tych samych bo samochod jako tako smiga to chyba jeszcze sa dobre
pozdro
Nie wiem czy byl poruszany taki problem.Auto przy dojeżdzie do skrzyżowania (wrzucenie na luz) traci obroty,na chwilę,po czym wraca na normalne.Co to może być???-normalne ma 850 a spada na 600.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-06-01, 09:00
Kumpel miał tak zaraz po założeniu gazu...tzn u niego było trochę gorzej bo obroty spadały do tego stopnia, że często gasł....a jak jechał na większych obrotach i wrzucił na luz to praktycznie za każdym razem gasł...Było to trochę denerwujace...pojechał do gazowników...podpieli pod kompa i problem znikł....
U mnie było podobnie. Początkowo myślałem, że to wina którys z filtrów, więc wymieniłem i paliwowy i powietrza. Tymczasowo poskutkowalo, ale po jakims czasie znów problem sie pojawił, a dodam, że miałem tak, że po włączeniu na luz auto potrafiło nie raz juz zgasnąć. Często gęsto objawiało się to jak było zimno na dworze, albo jak deszcz padał, chociaż i w ciepłe dni czasami bylo podobnie. Po jakimś czasie doszło do tego, ze go w ogóle nie mogłem uruchomić, to mi mówili, że rozrząd poszedł w piz**, że uszczelka pod głowicą jeb***, a co się okazało? Że to najnormalniej w świecie czujnik temperatury walnięty. Więc nawet się nie zatstanawiałem i szybko kupiłem nowy, ale ORYGINALNY - I jak ręką odjął
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum