spyro, tak sobie patrze na fotki i mi nie paszą szybki tylko w połowei auta przyciemnione bo strasznie to wygląda i tych naklejek masz dużo az za bardzo chyba
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-16, 11:18
Jakich naklejek? Tylko klubowe, jak większość z nas
A co do szybek to planuję przyciemnienie przodu, ale identyko jak z tyłu, chociaż zapewne będą z tego problemy, ale zobaczymy. Na razie zbieram kasę na blacharkę bo będę go troszkę zmieniał, mam już 2 zderzaki nowe, całe w kolor, wczoraj byłem u blacharza, wycenił robotę i sporo kasy pójdzie znowu, ale chce go teraz zrobić na cacy, całego. Myślałem nad zmianą koloru, nawet z Madzią oblukaliśmy na próbniku chyba z setkę różnych kolorów, ale jednak pozostanie bordowy...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-03-16, 14:01
No właśnie co bedziesz robił??? Czyżby blacha znowu się posypała??
A propos koloru....zauważyłem że Twoje vento ma jakis inny kolor-taki bordowy wpadający w brąz??. Nie wiem może mi się wydaje, a moiże to tak foty wychodzą.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-16, 15:49
no niestety poprzedni blacharz okazał się partaczem na maxa... Lakier jest bardzo kiepsko położony. Teraz oddaje do normalnego warsztatu, będzie drogo ale napewno pofesjonalnie. No i ciągle myślę nad innym kolorem, choć bordo mi sie podoba bardzo, ale może coś zaszaleć
Co do mojego bordo to jest to samo co wszystkie, foty widać nie oddają koloru.
Także będzie calutki malowany, zderzaki już mam no i tu jest największy poblem, zmieniać kolor czy nie, oto jest pytanie...
Zmienic kolor fajna sprawa tylko ze jest ro nieporownywalnie wiecej roboty i kasy niz tylko na zewnatrz polozenie nowej warstwy. Bo mysle ze nie zrobilbys partactwa w stylu kolor inny a gdzie nie otworzysz drzwi czy maski to bordo
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2008-03-16, 20:31
spyro nie pisze w temacie o LPG bo pwowiedzialem ze nie bede juz tam pisal ale go sledze...
dla mnei to paranoja musze tak powiedziec!! ile ty jzu wpakowales w to auto??
gazu palil 20? ja pierd..le
wlasnie wrocilem do dodmu 80% jazdy po meiscie reszta trasa zalaene 2x45l
mam 610 km na licnzniku i jade dalej choc czuje ze musze juz jechac niebawem dotankowac...
wymieniasz czujniki, pierdoły, blacharke robisz po raz enty.. kur..a za tyle to bys mial dobre auto 2gą ventke
dawno bym juz sie tej na twoim meijscu pozbyl bo porstou to stuudnia bez dna!! mogbys takie maody zrobic za ta kase ze szok a ty ladujesz w to auto i niepwidac zbytnio postepu bo cie awarie zzeraja!
lakiernik porpzedni dal caial maxymalnie i bym mu kasy nie dal...
stary moje osobiste kolezenskei zdanie ze ta twoja ventka jest pechowa i bym dawno jej nie mial!
to sie w pale nie meisci ile ci to pali i ile kasy w to wkladasz...
zycze bys w koncu mial normalne spalanie i doprowadzil wsyztsko do ladu i skaldu bo narazie to mi oczy z orbit wychodza jak czytam twoje wydatki... ja wydaje tez kupe kasy... ale nie na naprawy bo wszystko dziala OK i jest super... a na twoim meijscu krew by mnei zalała
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-16, 22:10
Mapet, myślisz, że ja tego wszystkiego nie wiem. Wiem i ciągle liczę kolejne złotówki wywalone w auto. Od początku jak kupięłm to autko wszystkie wydatki wpisuje sobie do zeszyciku i jakbym Ci powiedziałem ile w 8 lat poszło w auto to być usiadł i zapłakał z wrażenia. miałbym w tej chwili za to łądneho NOWEGO Passata (liczą razem z odsetkami kredytu). Mam sentyment do tej firu i stąd to debilne ciągłe wrzucanie w niego kasy. Wiem tez jedno, że nikt go nie kupi ode mnie, bo co kogo obchodzi że auto ma silnik po remoncie itp, ważny jest rocznik i koniec.
Kolor postanowione, po niedzielnej debacie stwierdziliśmy z M że zostanie bordowy, i tak będzie malowane wszyściutko oprócz komory silnika właśnie. Wykwitów to nie mam żadnych ale lakier jest do bani położony, poprostu spartaczony na maxa i strasznie mnie to wkurw...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-16, 22:19
Zobaczymy ile teraz będzie żłopał. nie wiem czy w ogóle auto nie pójdzie w odstawkę bo do lipca muszę kupić mieszkanie, wyposażyć je itp. mam oczywiście pomoże znacząco ale na wszystko sama nie wyrobi więc spore wydatki się szykują, dlatego nie myślę o zmianie auta bo na pewno musiałbym sporo dołożyć do tego interesu... Ale sumując wszystkie wydatki to dawno temu powinienem zmienić auto...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-03-17, 12:36
Cytat:
no to jzu dawno to powinno sie zdarzyc
tu nie ma sensu gdybać...
Jest taka sytuacja a nie inna i trzeba się z tym zmierzyć. Równie bezsensowne byłoby gdyby Spyro sprzedał samochód po cenie rynkowej. A wiadomo silnik po generalce, nowa skrzynia, zawieszka też zdaje się że po remoncie, zrobiona blacharka....to że jest źle lakier położony tylko obniży wartość samochodu i bez sensu byłoby sprzedanie go za 4 tys czy coś takie...gdyby uporać się z tym spalanie i mieć duże prawdopodobieństwo że w najbliższym czasie nić drogiego nie pierdyknie to nawet warto byłoby dołożyć do niego żeby lakier doprowadzić do dobrego stanu.
Ale odnośnie lakieru: Spyro zdaje się że poprzedni lakiernik coś tak oddaję Ci trochę kasy w ratach??? Także to nowe malowanie może aż tak dużo nie wyniesie....
Wiem że łatwo mi tak na sucho pisać bo mój samochód mało pali i praktycznie do niego nie dokładam, ale takie jest moje zdanie....ja bym zaryzykował....jak teraz nie wypali....to w tedy pomyślałbym o sprzedaży furki...przynajmniej lakier będzie położony po Bożemu i zawsze będzie można za niego więcej wyciągnąć więc może lakiernik sie zwróci.
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2008-03-17, 12:41
teraz to jest po ptokach kasa utopiona masakrycznie i nieprzemysalnie... trzeba bylo od razu jak wychodizly takei klocki ze spalanie i remontami sie pozbyc... choc i tak nie usmeihchaloby mi sie trzymac auta tak paliwozernego...
to jest poprostu moje racjonalne zdanie...
aut ma jezdzic a nei stac w warsztacie i wieczne dokładki ...
spyro osobiscie to sie nie wysmiewam tylko szczerze wspólczuje ci co ty masz z tym autem... zebysmy sie zle nei zrozumieli...
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-03-17, 15:41
Tygrysisko napisał/a:
A propos ile dokładnie teraz pali??
jeszcze nie wiem, ostatnie parę dni wogóel nie jeździłem. Jeździ lepiej po wymienaie tego czujnika, tzn zawsze jakbył zimny to ledwo co ciągnął, w tej chwili ciągnie od razu, czyli sam czujnik w czynś pomógł, ale czy spalanie zmaleje to nie wiem.
Tygrysisko napisał/a:
Spyro zdaje się że poprzedni lakiernik coś tak oddaję Ci trochę kasy w ratach???
tak, cały czas spłaca.
W tej chwili gadałem w dobrym warsztacie i powiedzieli mi koło 2500-300-0 za zrobienie całego auta na cacy, tzn poprawią wszystko co tamten spieprzył i wszyściutko ładnie polakierują od dołu do góry Wszystko oprócz komory silnika oczywiście.
Tygrysisko widzę, że mnie dobrze rozumiesz. Tym samym tokiem myślenia idę, skoro już tyle kasy utopiłem to bezsens teraz go puścić za powiedzmy 3 tysie, bo więcej nikt nie da z takim lakierem, nikogo nie obchodzi silnik po remoncie itp. Niech tylko on zacznie palić normalnie to będzie dobrze. Na tą chwilę z punktu widzenia technicznego autko mam nówka sztuka Tylko skrzynia mi została z 1992 roku, bo takto wszystko nówex, bądź po remoncie.
A to na polepszenie humoru strzeliłem sobie nowy zestawik na dźwignię zmiany biegów :
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2008-03-17, 19:58
Spyro, napisz mi na PW co już Ci wymienili i ile Ci to teraz pali. Mój ojciec ma ventkę 11 lat, niejedno już przy niej robił. Może coś poradzi. Wierz mi wszystkie mechaniki to wały i naciągacze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum