Bolączką mk3 i vento są właśnie rozsypujące się słabej jakości łożyska tylnej osi.Poprostu ten typ tak ma,ja jak wymieniałem u siebie to w ciągu 1,5 miesiąca wymieniłem 3 komplety zanim trafiłem na dobry,a kupowałem różne optimala,skf,febi .
Jeżeli nigdy tego nie robiłeś to nie wymieniaj sam ,lepiej jak to wymieni ktoś kto już to robił.Trzeba z czuciem dokręcić ,tak żeby łożysko się wpasowało,następnie popuścić troszkę i pokręcić bębnem czy się swobodnie obkręca i niema za dużego luzu.Po jakimś czasie trzeba i tak sprawdzić luz i ewentualnie dociągnąć łożysko. Pozdrawiam
I co może być przyczyną częstego siadania łożysk w Vento.
Przede wszystkim i nade wszystko firma łożysk. Nie ma bata, ze jak założysz najtańsze, to licz się z tym, że za niedługo je wymienisz. Ja dwukrotnie pchałem Optimala. Za drugim razem się wkurzyłem, że znów to samo, więc za trzecim razem już poświęciłem kasę i własowałem SKF. Najlepsze. Do dziś dnia mam święty spokój.
A drugie, to to, że możesz mieć wyrobione czopy piasty... to tez będą częściej siadać, nawet, jak założysz najlepsze łożyska.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-10-14, 19:16
Łożysko dokręcasz palcami mocno....następnies pokręca bębnem i w tym czasie luzujesz łożysko...i gdy przestaje bęben hamować i chodzić w miarę luźno to w tedy kontrujesz łożysko.
pawlo922 napisał/a:
I co może być przyczyną częstego siadania łożysk w Vento.
A co rozumiesz pod pojęciem padanie...huczenia czy luzy
Sprawdź też czopy...mogą być wyrobione i byc może za mocno łożysko dokręcasz a jak zaczynasz jeździć to wszystko się to sypie.
Sam niedawno wymieniałem czopy...były już strasznie zjechane...przypominały stożek i wszystkie wypustki były wytarte....
no i kolejna sprawa to musisz dobrze wbić łożysko w bęben.
sebastian napisał/a:
Ja dwukrotnie pchałem Optimala. Za drugim razem się wkurzyłem, że znów to samo, więc za trzecim razem już poświęciłem kasę i własowałem SKF
A ja tam z przodu od ok 3 lat mam optimale teraz z tyłu tez optimala założyłem.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-10-14, 19:16, w całości zmieniany 1 raz
no i kolejna sprawa to musisz dobrze wbić łożysko w bęben.
Nie łożysko, lecz bieżnie.
Bardzo częsty błąd popełniany przy wymianie łożysk, że nie każdemu się chce wybijas stare bieżnie i zakłądać nowe - lecą tytlko z łożyskami. Grunt, to jak wymieniać, to wymieniać wszystko. Więc może być i tak, że łożyska padaja przez zajechane nieżnie, które moga być już "spalone" - m.in. ja tak miałem...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-10-14, 20:39
Pewnie...proste...na prasie to idealnie równo wchodzi a tak to trzeba przez jakąś tuleję młotkiem walić i to z wyczuciem...a przez tuleję po to żeby równo siła młotka się rozchodziła, no i z tym to tez różnie bywa.
Ja wbijam na prasie, tych łozyhsk nie można dokręcać lekko bo to jest powoidem szybkiego ich złużycia jak za mocno je się dokręci lepiej jak mają luz , dokręcić do lekkiego opru ipopuszczamy o 3/4 obrotu
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2008-10-14, 21:33
Metoda moim zdaniem jedyna: po ostrożnym wbiciu łożysk - oczywiście młotkiem przez starą bieżnię jeśli nie mamy prasy - dokręcamy dość mocno, obracamy kilka razy bębnem czy tarczą żeby łożysko się ułożyło, potem popuszczamy na tyle żeby jak pisze w serwisówce podkładka dała się przesuwać pon naciskiem śrobokręta w jej bok, bez wantowania.
Na koniec moja metoda sprawdzania luzu: ma być ni9ewyczuwalny przy szarpaniu bębnem czy tarczą, ale ledwo wyczuwalny po założeniu koła i szarpaniu za nie (wieksza dźwignia). I w ten sposób robiąc przejechałem właśnie na łożyskach pogardzanego Optimala ponad sto tysięcy i dalej są ok.
Popuszczanie śróby o 3/4 obrotu nie wyjdzie, nie mamy punktu odniesienia ile dokręcić przed popuszczeniem
Nie narzekam nie polecam tych MOTOSPORT nie wytrzymały 5 tys , terasz wszystko robione jest w Chinach pakowane w Niemczech sta taka tandeta a napis nade in Germany.
Mi też bardzo szybko dwa komplety pod rząd padły.
Co, może wszyscy mamy źle założone, że tak szybko padają? Co innego, jakby jedna osoba narzekała, ale jest nas więcej, więc coś w tym chyba jest, prawda?
Dwa optimale wymieniłem w niespełna 7 tysiącach, za trzecim razem SKF i hulam i hulam i jeszcze dłużej... Czyżbym 2 razy pod rząd miałbym źle założone łożysko? No bez przesady!
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-10-16, 15:54
Ale mi nie chodzi o optimala....chodzi mi ogólnie...przecież jakby nawet założyć najgorszy szajs to nie wierzę że to w kilka lub kilkanaście dni padnie, przeciez producent czegoś takiego nie mógłby sobie na to pozwolić, po kilku miesiącach ogłosił by bankructwo i po sprawie.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-10-16, 15:59, w całości zmieniany 1 raz
a zastanów się kolego dlaczego niema gwarancji na łożyska i odpowiesz sobie sam. Ja jak chciałem zareklamować łożyska to mi gościu w sklepie powiedział właśnie że na łożyska niema gwarancji.zresztą co tu dużo mówić jak przedział cenowy jest od 20-60zł to o czymś świadczy.Dlaczego przednie łożyska,które kosztują ponad 100zł się tak nie rozsypują,poprostu ten typ tak ma,mk3 i pokrewne-najsłabszy punkt- łożyska tylne,nic dodać nic ująć.Pozdro
od tej pory pilnuje aby tylko SKF zakładać w razie czego
Tylko i wyłącznie SKF-y
Tygrysisko napisał/a:
przecież jakby nawet założyć najgorszy szajs to nie wierzę że to w kilka lub kilkanaście dni padnie
a pomyśl, jak to jest np. z czujnikami temperatury? Kupujesz nowy w sklepie i nie pokazuje prawidłowo temperatury, bywa i nawet uszkodzony. Kupisz w serwisie, oryginalny i działa prawidłowo. Hmmm? Tak samo jest ze wszystkim. Jest przedziel cenowy od-do. Jak komuś nie zależy tylko kupuje by np. auto sprzedać, to kupuje najtańsze. A jak dba - to najlepsze.
Tygrysisko napisał/a:
przecież jakby nawet założyć najgorszy szajs to nie wierzę że to w kilka lub kilkanaście dni padnie
Najgorszy szajs to właśnie ten Optimal. Nie wierzysz? Przeczytaj temat od początku, to zobaczysz, że nie ja sam jeden narzekam, lecz kilka osób już też jest tak, a nie inaczej i tego się nie zmieni.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-16, 21:32
Tygrysisko napisał/a:
przecież jakby nawet założyć najgorszy szajs to nie wierzę że to w kilka lub kilkanaście dni padnie
kiedyś dojechałem nad morze a z powrotem huczało że hoho, ledwo do domu dojechaliśmy, zajechałem do mechaniora, on przy mnie zaczął rozkładać i rozleciało się łożysko, fart na maxa, bo zrobiłbym jeszcze z 10 km i w trakcie jazdy by się rozleciało i laweta pozostaje... potem założyłem inne, polskie CX, takie samo gó... Tzn wytrzymało pól roku, teraz SKFy i spokój na lata.
Prawda jest taka że ja też miałem optimale i to dużo zalezy od tego
-pod jakim obciążeniem jeżdzisz
-stan amorów
-stan tulei na belce
-stan dróg ( Łódź paranoja)
-styl jazdy czy omijasz dziury itd
nie wiem panowie jak jest w branży samochodowej ale w maszynach precyzyjnych np obrabiarki CNC władowane maja łożyska SKF a taka maszyna łatwego żywotu nie mam wiec coś w tym musi być
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Co do łożysk Optimal to ja jestem zdziwiony że jeszcze ktoś je kupuje cena co prawda dobra tyle że żywotność strasznie mała. W MK 2 starczały mi na 3 tyś . W VEnciaku od razu założyłem SKF-a i jest super 14 tyś przejechane i jest gitara. Mechanik co u niego robię wszystko nawet o optimalu nie chciał słyszeć
w maszynach precyzyjnych np obrabiarki CNC władowane maja łożyska SKF a taka maszyna łatwego żywotu nie mam wiec coś w tym musi być
U mnie tak samo w robocie, krzeszak - identyko, też tylko SKF-y i żadne inne. Moja wiertarka tłucze po 700 szyb średnio, więc ponad 2000 cykli włączania i wyłączania i tak codziennie przez dwie zmiany. Więc musi być porządnie, a nie szajsowato.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-17, 20:13
Cytat:
-pod jakim obciążeniem jeżdzisz
-stan amorów
-stan tulei na belce
-stan dróg ( Łódź paranoja)
-styl jazdy czy omijasz dziury itd
wiadomo, ze to wszystk ma wpłayw, ale ja jeżdżę tak samo od lat, nie wożę ton w aucie na codzień i SKFy wytrzymują duże przebiego i optimaly i cx poszły szybciutko.
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2008-10-18, 08:56
Ja wymieniałem łożyska 2 lata temu, nie pamiętam jakiej firmy ale jakiś dolny przedział cenowy, jak na razie (tfu tfu) nic nie wyje, a jeżdżę po dziurach, często zapakowany do fula.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum