Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-23, 17:44 Nie chce zapalać...
Dopiero co dojechaliśmy ze Zlociku, pożegnalny przystanek na stacji benzynowej, Gavek tankuje swoją maszynę ja swoją i tu klops, autko nie chce odpalić...
Koło godzinki sie męczyłem, niby wszystko OK a tu nadal nie chce.
Dojechałem do domu i znowu to samo, nie chce odpaać. Aha i po drodze nagle przestały mi działać wskazówki na prędkościomierzy i obrotomierzu, reszta działa, tyleko te dwie, czyli nawet nie wiem ile jadę. Czy o ma jakiś związek jedno z drugim? Jakieś pomysły macie moze?
Jutro pojadę kupić czujnik temperatury, bo może mój już skończył żywot, to jedyne co mi przychodzi do głowy świece, kable, kopułka i palec mają koło pół roku, więc to chyba nie onne winne. Rozrusznik kręci normalnie.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-09-23, 21:36
Spyro, a kiedy wymieniałeś ostatnio filtr paliwa? Wskazówki to raczej nie maja z tym nic wspólnego. Sprawdż też na wszelki wypadek jeszcze raz świece i przewody wysokiego napięcia. Jeśli to jest ok to pozostaje tylko filtr paliwai pompa.
Pozdrawiam.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-23, 22:15
Filtr paliwa z rok temu, popmpa ze 3 lata temu, ale ja na gazie pomykam, więc filtr paliwa nie powinien się zapchać... myślę ciągle o tym czujniku temperatury nieszczęsnym, ale w sumie czy on by tak nagle ni stąd ni z owąd zaprzestał swej działalności... Dziwne ogólnie. Świece i kable sprawdzałem od razu, wyglądają na OK, czyściutkie, jak nówki.
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-09-24, 07:42
Ja na gazie nie pomykam, więc nie będę się wypowiadał. Spyro sprawdż czy jest iskra na świecach, to, że one wyglądaja jak nówki o niczym nie świadczy.Według mnie czujnik temperatury nie ma z tym aż tak wiele wspólnego.Uszkodzony czujnik może powodować, że automatyczne ssanie nie będzie działało, ale zapalić powinien. Wyjmij wtyczkę z czujnika i spróbuj go zapalić.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-24, 14:36
No więc teraz to ja już zgłupiałem. Podpiołem inny moduł - tez nie odpala, zmieniłem świece na nowe, nic to nie dało.
Ogólnie iskra jest a autko nie chce odpalić...
Wyjąłem wtyczkę z czujnika temp, tez nie odpala. Normalnie uszkodzenie widmo... Co z tym zrobić?
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-09-24, 14:43
O ile się nie mylę to auta na gaz odpala się na benzynie. Sprawdzałeś bezpiecznik pompy paliwa? Jesteś pewien,że ta pompa działa? Jeśli jest iskra to układ zapłonowy jest ok, musi być coś z układem zasilania. To samo miałem w marcu. Auto zgasło i nie dało się zapalić. Spyro a ile Ty masz paliwa w baku? Bo jeśli masz mało i odpalasz na benzynie to może faktycznie filtr???????????
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-24, 16:05
Paliwa w baku mam zawsze co najmniej 10 litrów i teraz też tak jest.
Czekam jeszcze na nowy czujnik temperatury, kumpel ma go przywieźć za godzinkę. Co do pompy to powiedzcie mi jak odpiąć przewody paliwowe z listwy wtryskowej? Nigdy tego nie robiłem a nie chciałbym czegoś spieprzyć.
Próbowałem też odpalić z gazu, i tez nie idzie... Więc gdyby to była pompa paliwa to cholercia powinien z gaziora odpalić.
Sprawdziłem tez bezpiecznik od elektryki silnika (numer 15) i jest OK.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-24, 17:27
Czujnik temp wymieniony i niestety nadal ni odpala. Zdjąłem tez przewód paliwowy i po przekręceniu kluczyka leje benzynę, czyli pompa działa.
Skończyły mi się pomysły i nie wiem co zrobić dalej z tym fantem...
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-09-24, 20:24
Sprawdzałeś cewkę zapłonową? Może spróbuj odpalić na innej. Rozumie,że podmieniałeś moduł wzmocnienia przy cewce, a może całą cewkę? Sam jestem ciekaw co to może być. Jak się z tym uporasz to napisz na forum.
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2007-09-24, 20:30
Hej Spyro! Ja w takim układzie skoro podaje paliwo podejrzewał bym coś związanego ze sterowaniem wtryskiem.No bo co może być innego skoro wszystko działa?TO może bardzo ekstremalny pomysł, ale weź jakąś strzykaweczkę, wykręć świece psiknij na tłoki po parę ml benzyny wkręć świece i spróbuj odpalić i zobacz czy będzie chodził. Pomysł może trochę dziwny ale można spróbować.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-24, 20:46
Jutro o 6 rano pzed pracą zaholuje go do warsztatu, bo dzisiaj cały dzień sie męczyłem i nic z tego nie wyszło. Moduł z cewką podmieniałem na inny, sprawny i jest to samo. Mój elektryk, sam rozłożył ręce, bo on mi przez telefon podawał kolejne nowe pomysły co t może być, ale wszystko po kolei okazywał się sprawne, w końcu podjechałem do niego i pożyczył mi zapasowy moduł z cewką i to samo. Normalnie jakaś magia...
A najlepsze jest to, że już miałem tak dość, że zadzwoniłem po pomoc drogową. Facet długo ze mną gadał i w końcu nie chciał przyjechać bo oni nie jeżdżą do tak poważnych spraw, co innego zmiana koła itp... Dobre, nie? A to był Starte, czyli porządna wielka firma. Facet od razu powiedział, że będzie szczery, że to nie ma dla nich sensu, bo zapewne usterki nie zjada i wtedy oni tracą, bo oddaje się tylko 30 zł za dojazd... Ale holowanie to on chętnie cały... To się nazywa pomoc drogowa...
Silnik: 1.6 ABU Pomógł: 18 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 1027 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2007-09-25, 15:04
Faktycznie dobijająca. Ta cena za uzywany jest z kosmosu. Zorientuję się ile krzykną w Olsztynie. To jest silnik 1.8 90km? Dam Ci znać.
[ Dodano: 2007-09-25, 15:07 ]
W Olsztynie 150zł, ale tam gdzie dzwoniłem akurat takiego nie mają. Zorientuję się w tygodniu na innych znajomych szrotach.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-25, 15:37
W końcu znalazłem używkę w ładnym stanie za 150 złociszy (140 bo 10 stargowałem Najlepsze, że musiałem 4 kilosy w jedną i 4 kilosy w drugą śmigać na pieszo (brak komunikacji miejskiej na tym odcinku), czego dawno już nie robiłem na taką odległość Zaniosłem mechaniorowi i powiedział mi że powodem że tamten aparat zapłonowy zdechł było za wysokie napięcie i że teraz to szukanie jak igły w stogu siana, ale będzie szukał.
Narazie poszło 140 aparat i stówka już mechanik (elektryk)... I miałbym połowę ładnych klary na tył za to...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-25, 22:26
Kurcze zaglądam i to nawet często, ale cholercia w życiu bym tego nie zuważył... No wkażdym razie uradowany jestem, że znowu mam furkę działającą. Wymieniłe sobie jeszcze dzisiaj płyn chłodniczy na nowy, także już mam nadzieje więcej problemów nie będę miał.
Morfeusz142 i reszta chłopaków, jeszcze raz dzięki za pomoc.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-06, 23:31
no i temat powrócił niestety... Auto zaczęło szarpac na maxa i dzisiaj zdechło...
Tym razem stwierdziłem że koniec z dupnymi mechaniorami, autko powędrowało gdzie trzeba. Diagnoza: aparat zapłonowy znowu padł. Dalsza analiza: przerywanie spowodowane walniętym kablem zapłonowym. A wziołem najdroższe championy, tak je chwaliłem, ze przechwaliłem.
Autko zostało tam na noc. jak narazie rachunek opiewa na prawie tysiaka a mi się normalnie słabo robi. Sam aparat zapłonowy 509 PLN (nowy, bo nie chce już używek). O tego nowe kable, podłączanie pod kompa , robocizna plus jeszcze przy okazji wymienili mi klakson. Teraz trzymam kciuki żeby jednak do jutra ten nowy aprat dojechał do Łodzi bo tak będę pare dn bez auta ;(
Po tym podjąłem decyzję, że Ventek już niedługo będzie tylko do niedzielnej jazdy, a na codzień trzeba będzie w przyszłym roku zakupić coś dużo młodszego, bo te "inwestycje" kosztują mnie juz tyle, że głowa boli. Także napewno nei sprzedam bo na łeb nie upadłem, ale niestety nastoletnie autko sie ciągle psuje ;(
podjąłem decyzję, że Ventek już niedługo będzie tylko do niedzielnej jazdy, a na codzień trzeba będzie w przyszłym roku zakupić coś dużo młodszego, bo te "inwestycje" kosztują mnie juz tyle, że głowa boli.
I utrzymywanie dwóch aut tez kosztuje...
Wiadomo, że jak ma się nastoletnie auto, to trzeba zawsze coś włożyć. Nie ma co wymagać, że zawsze będzie pięknie chodziło. Ja się z tym liczę i też co jakiś czas coś włożę, borykam się z paroma problemami, no, ale, niestety... To są uroki nastoletnich, używanych samochodów. Nie stać mnie w tej chwili na lepsze, nowsze, młodsze auto, więc chociaż cieszę się tym, co mam. Natomiast, gdyby mnie było stać, to nie utrzymywał bym już dwóch aut. Ale tak nie będzię na pewno.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-07, 20:33
1150 PLN wydałem... MASAKRA, ale stacja obsługi ceny ma iście z kosmosu, np:
wymiana kabli: 40 zł
wymiana świec: 20 zł
dokręcenie paska od wspomagania: 30 zł itp itd
Do tego 530 nowy aprata zapłonowy Boscha, nowe kable Sentecha plus podłączenie pod komputer i tak uzbierali 1150 zł. Poprostu masakra Panowie, masakra.
Dlatego tez podjęta decyzja, oczywice Ventek zostaje, nie zamierzam sprzedawac czegoś w co włożyłem SERCE oprócz worków z pieniędzmi. Ale na codzień trzeba będzie coś innego pomyśleć. Oczywiście nie teraz, jakoś w przyszłym roku jak wyjdę z dołka finansowego po remoncie mieszkanka.
Co będzie? Sam nie wiem, coś młodego i Kombi (wreszcie Drakuś przestanie mi świnić w aucie) i na pewno ze stajni VW. Ale to za jakiś czas, narazie nadal ventek będzie naszym codziennym dupowozem
Jeszcze jedna rzecz, pamiętacie jak gadaliśmy kiedys o błędzie czujnika Halla jaki wychodzi na wyłączonym silniku? Tu powiedzieli mi , że sprawny nigdy nie zakomunikuje błędu. Co zresztą pokazali mi po zamontowaniu nowego aparatu zapłonowego, ZERO błędów. I podobno walnięty aparat zapłonowy tez powoduje wzrost spalania, ale zobaczymy w praniu jak będzie.
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2008-11-07, 22:47
To dasz cynk jak z tym czujnikiem.... Mi pokazywało błąd. Zobaczymy jak u Ciebie wyjdzie za spalaniem. Hmm, chodzi Ci o walnięty cały aparat czy sam czujnik?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-07, 23:52
cinek82 napisał/a:
Hmm, chodzi Ci o walnięty cały aparat czy sam czujnik?
i to i to. Tzn oni mi tłumaczyli to tak:
w środku aparatu zapłonowego zrobiły się luzy i przez to palec rozdzielacza zahaczał w jednym miejscu. Oprócz tego czujnik halla rzekomo był walnięty i świrował. rzeczywiście potem, na nowym aparacie zapłonowym (w komplecie równiez nowy czujnik halla) podłaczyli przy mnie pod kompa i nie wyskoczył żaden błąd. Także ja sam jużnie wiem jak jest.
Wiem za to że do tej pory żaden mechanik czy warsztat nie potrafił mi naprawić tego przerywania, nikt nie potrafił naprawić ABSU a Ci chociaz ceny mają z kosmosu wszystko naprawili w niecały dzień. Do tego bez żadnego problemu podłaczyli pod kompa (ja mam OBDI które małokto potrafi podłaczyć, oni od razu wiedzieli co i jak). A efekty zobaczymy w tzw praniu czyli powiedzmy po miesiącu jeżdżenia. We wtorek mam traskę 400 km przed soba, zobaczymy jakie bedzie spalanie. Narazie zauważyłem plusy: auto chodzi jak żyleta, przyśpiesza jak nigdy, nic nie przerywa, ogólnie wrażenia z jazdy naprawdę OK.
Z minusów: 1150 zł poszło w *@$^*(^...
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2008-11-08, 00:00
Kurde, ciekawostka. Będę musiał też spróbować chociaż ten czujnik wymienić, bo objawy mam podobne. W czasie przyspieszania tak jakby się dławił, przerywał, jakby za dużo wachy dostawał. Pytałem się o czujnik w "moim" sklepie, to kosztuje coś ok 70 złociszy, majątek to nie jest a spróbować mogę. Zobaczę czy też będzie różnica.
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2008-11-08, 08:55
Na Pb też. W ogóle jak go podciągnę powyżej 4 tys. Ale jak jadę spokojnie i chcę przyspieszyć to też się zadławia, oczywiście nawet po redukcji biegu. I dlatego sobie pomyślałem kupić na razie ten tańszy czujnik Halla i zobaczyć jakie rezultaty by były. Skoro szefo napisał że autko idzie jak żyleta, to może pomoże.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-11-08, 09:06
cinek82, a może silnik masz przymulony??....
mi tez się to zdarza z racji tego że spokojnie jeżdżę...
wystarczy jedna czy druga przygazówka do 4 tys i silnik niezłego kopyta dostaje.
No tylko to Twoje dławienie jakoś mi tu nie pasuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum