Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-11-12, 08:54
spyro napisał/a:
Tygrys tylko sprawdź żeby to nie były opony bieżnikowane bo tu można nieźle utopić jak ja to uczyniłem kiedyś...
Ja tez mam w tej chwili bieżnikowane...ale dawno dawno temu kupowałem kiedy to nówex kosztował ponad 200za sztukę. Dawali 2 lata gwarancji....i ok...przechodziło to 2 sezony a na trzeci huk niesamowity.
Nie powinny byc bieżnikowane bo z Niemiec przyjechały a tam chyba tego nie robią.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-11-12, 16:04
krzeszak napisał/a:
a czyjej firmy te zimówki?
Właśnie nie wiem....chodzi o to że kumplowi szwagier te zimówki przywiózł...leżą i miejsce zajmują w garażu, a kumpel autko zmienił i mu teraz do niczego nie pasują....czyli tzw okazja mi się trafiła.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-11-12, 16:06, w całości zmieniany 2 razy
Dlaczego kombinujecie na czymś co decyduje o bezpieczeństwie.Jeżeli ktoś jeździ się niewiele kilometrów to opony starczą (zimówki) na 4-5lat.Dzieląc to na miesiące;dobre opony kosztują ,komplet ok. 700zł,to wychodzi ok.15 zł miesięcznie.Trzeba więc odmówić sobie paru piw lub flaszki miesięcznie.Lepiej więc kupić dobre ,może i droższe ale i bezpieczniejsze opony.
Zaginął post.Chodzi o opony zimowe.Dlaczego kombinujecie i kupujecie byle co.Opony sprawdzone kosztują ok.700zł. komplet.Na cztery lata (tyle mniej więcej wytrzymują opony zimowe) wychodzi po ok.15 zł. miesięcznie tzn.flaszka lub parę piw miesięcznie-tyle trzeba sobie odmówić by zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-11-12, 17:54
marek03, a skąd wiesz że te opony sa niebezpieczne widziałeś je każda opona po jednym sezonie jest niebezpieczna
Stary nie kupuję opon od jakieś rumuna tylko od mojego dobrego kumpla
marek03, Nie mów mi o bezpieczeństwie bo wcześniej jeździłem na dwóch nalewajkach zimowych z przodu a z tyłu na letnich (4 sezony) i w tym czasie wyczułem troszkę furkę bo z niejednego konkretnego driftu ja wyprowadziłem...po prostu...byłem za młody na zimówki ale dzięki temu czegoś się nauczyłem....także 4 zimówki po jednym sezonie nie są dla mnie niebezpieczeństwem.
Dziś się widziałem ze szwagrem...ma Kormorany w pasku b3...ma na nich nastukane 100 tys km i wyglądają lepiej niż moje Dębicy które mają prawie o połowę mniejszy przebieg.
Wnioski sami wyciągnijcie.
No jak dla mnie wniosek jest jeden. Te Kormorany to straszne gowno za przeproszeniem. Opona ktora wytrzymala 100tys km i wykazuje niewielkie slady zuzycia musi byc strasznie twarda a co za tym idzie sliska i niebezpieczna.
Przeglądam testy oraz opinie o oponach.Nie widziałem nic co wskazywałoby iż po jednym roku używania zimówek dyskwalifikowało by je do ponownego użycia w następnym roku.Notomiast są testy które nie polecają pewnych (delikatnie mówiąc) opon i to nowych!!Mając do dyspozycji jakąś gotówkę można sobie "normalnego "dobrać ,w zależności od warunków panujących w miejscu gdzie mieszkamy i okolicy.To że mój znajomy lubi jeździć na Chińczykach to jego sprawa.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-12, 21:59
hmmm, ja bym jednak omijał wszelkie dziwny i mnie znane firmy z jednego powodu. Po roku rozwalisz oponę i nie dokupisz nigdzie drugiej takiej samej i czeka wtedy wymiana pary opon.
Także ani nalewanych ani wynalazków. Lepiej odłożyć czy wziąć na raty czy nawet używki kupić, ale znanych koncernów.
Co do Polskich opon (w teorii polskich bo nie ma już polskich fabryk opon) to nie wiem czemu tak na nie psioczycie. Może i 10 lat temu były przeciętne ale w tamtym roku jak czytałem testy tych nowych zimówek Dębicy czy kormorana to były w czołówce, także przestańcie wierzyć w mity, jak z olejami silnikowymi, ze polskie to gów... Nie prawda, czasy się zmieniły i jakość jest zupełnie inna.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-12, 22:07
piotrek_inf napisał/a:
A co myślicie o tych oponkach?
spyro napisał/a:
ja bym jednak omijał wszelkie dziwny i mnie znane firmy z jednego powodu. Po roku rozwalisz oponę i nie dokupisz nigdzie drugiej takiej samej i czeka wtedy wymiana pary opon.
Nic o nich nie słyszałem.Wracając do polskich, to czytałem testy ADAC.Jeżeli chodzi o lód i śnieg to wypadły bardzo dobrze ,niestety gorzej no suchym i mokrym.Dlatego też ,jak pisałem,
można sobie przy mniejszej gotówce dobrać sobie do warunków panujących w okolicach w których mieszkamy.Frigo 2 np. Olsztyn,Zakopane,Lublin itp.Zresztą podobno i Barumy są dobre.Po co więc sięgać po wynalazki?Oczywiście są i inne dobre opony ,ale np.o dobrych "Chińczykach" nie słyszałem-póki co.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-13, 20:27
piotrek_inf napisał/a:
Wydaje mi się, że nie są to jakieś mało znane opony skoro aż tyle ich się sprzedaje
a c ma jedno do drugiego? A wiesz ile chińskich produktów się sprzedaje chociaż wiele z nich jest gó... warte.
Nie twierdze że ta firma akurat bo nie znam, ale ja kieruję się w życiu zasada, że jak coś jest tanie nie może być dobre, bo z czegoś producent musiał zejść żeby obniżyć cenę...
a c ma jedno do drugiego? A wiesz ile chińskich produktów się sprzedaje chociaż wiele z nich jest gó... warte.
Nie twierdze że ta firma akurat bo nie znam, ale ja kieruję się w życiu zasada, że jak coś jest tanie nie może być dobre, bo z czegoś producent musiał zejść żeby obniżyć cenę...
Wyczytałem że Marangoni to włoska firma, nie chińska, a podobno europejskie opony są jedne z lepszych.
_________________
Ostatnio zmieniony przez piotrek_inf 2008-11-13, 20:44, w całości zmieniany 1 raz
W dniu dzisiejszym właśnie założyłem sobie zimówki. Ale teraz na tych felach auto ohydnie wygląda, a fuuuj...
Od razu głośniej się zrobiło, jakby łożyska wyły, hehe, ale troszkę się zrywniejszy zrobił - szybko rusza, bo jednak kapeć o szerokości 195 stawiał niemały opór w porównaniu do 175.
bo jednak kapeć o szerokości 195 stawiał niemały opór w porównaniu do 175.
skąd ja to znam ja jak założyłem swoje zimówki to mało kierownicy nie wyrwałem zaparłem sie zęby pokręcić a tu szok kierownica jednym palcem sie kreci a na letnich 205 trzeba sie omachac, no i od razu czuć ze autko chce jechać ,
Jednak za szerokie oponki nie są dobre ,ładnie wyglądają i sie prezentują ale są niestety nie praktyczne
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Ino jeszcze jadna rzecz mnie zastanawia - jakie ciśnienie powinno być w dojazdówce?
Niby na oponie napisane jest, że 4.2 bara, więc tyle też napompowałem, bo sprawdziłem, to było ok. 2.5. Mnie się wydaje, że chyba za dużo te 4.2, bo teraz popna jest twarda jak kamień, ale chyba, że to jakaś inna konstrukcja gumy itp.? A w dodatku takie naprężenie dla opony takim ciśnieniem nie wiem, czy aby nie będą dobre... Z letnich spuściłem powietrze i założyłem na stojaku, który kupiłem w Biedronce - spisuje się rewelacyjnie - żadne koło nie styka się z drugim, każde jest oddzielnie "wisząco"
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-11-15, 17:24
krzeszak napisał/a:
skąd ja to znam ja jak założyłem swoje zimówki to mało kierownicy nie wyrwałem zaparłem sie zęby pokręcić a tu szok kierownica jednym palcem sie kreci a na letnich 205 trzeba sie omachac, no i od razu czuć ze autko chce jechać ,
Jednak za szerokie oponki nie są dobre ,ładnie wyglądają i sie prezentują ale są niestety nie praktyczne
a ile masz napompowane zimówki? tak samo jak letnie czy jak to jest?
Morfeusz142 napisał/a:
Ja mam 2atm, tak jak letnie
Ale chodziło mi tylko o ciśnienie samej dojazdówki...
Zimówki na razie podpompowałem do 2.0 na wszystkie koła. Na letnich miałem z tyłu 2.0, a z przodu 2.2
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-16, 18:59
krzeszak napisał/a:
ładnie wyglądają i sie prezentują ale są niestety nie praktyczne
ja tego tak nie widze. Na szerokim kapciu (tez mam 205) jeździ sięo niebo lepieij, autk jest jak przyklejone do drogi. Mnie o wiele lepiej się jeździ na letnch niż małych 14stkach zimowych...
Na szerokim kapciu (tez mam 205) jeździ się o niebo lepiej, autk jest jak przyklejone do drogi. Mnie o wiele lepiej się jeździ na letnch niż małych 14stkach zimowych...
wszystko sie zgadza ,mi tez sie lepiej jeździ ale chodzi ze kierą ciężej pokręcić mimo ze wspomaganie ,no i auto nie ma tego pałera wolniej przyspiesza ,brak mocy...przynajmniej u mnie tak jest 140km\h to wszystko ,szeroki kapec robi jednak swoje opory te sprawy ...coś za coś jak to mówią
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
no i auto nie ma tego pałera wolniej przyspiesza ,brak mocy...
Żebyś wiedział, chłopie
Masakra - jakby teraz autko odżyło. jest jak nowonarodzone. Przyzwyczajony, że tak, a nie inaczej operuję gazem, wiem, jak ruszało spod świateł i w ogóle... A teraz? Normalnie rakieta. Spod świateł uciekam migusiem, przy tej samej noce z gazem po mieście brykam 70-80 km/h że też aż sie sam dziwie, że jakoś tak dziwnie szybko jedzie, a wczoraj pierwsza trasa na zimówkach to aż za szybko jechałem - rwało do przodu jak popieprzone Jakby koni przybyło
Natomiast, co do wspomagania... To jakoś nie odczułem żadnej różnicy. Trochę się napociłem na parkingach przy molochach handlowych i jednakowo mi się kręciło kierą czy to na szerszym kapciorze, czy na węższym. No.. masełko to może nie jest, ale...
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2008-11-16, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
u mnie też po zmianie na zime samochód się obudził inne auto niż na 195 i mniej spalił na trasie kielce-kraków i spowrotem co to przyczepności to racja lato rządzi
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-16, 22:26
krzeszak napisał/a:
przynajmniej u mnie tak jest 140km\h to wszystko
to coś jest nie tak Krzeszak... Jak jechaliśmy na wesele Gavla i Ani to prusliśmy razem w dwa auta z Przemolasem i Anią. Na autostradzie ja na tych wlasnie kapciach i LPG dociągnąłem do 180, potem już nie chciał na gazie więcej, musiałem na benzynę przełączyć.
Co do wspomagania to racja, poprostu układ ma więcej do roboty, szersze kapcie=większy opór. Poza tym np przy silnikach 1,8 układ nie jest przystosowany do 16stek - tak mi się wydaje przynajmniej. Bo już w 2,0 i wyżej nie ma żadnych problemów z szerokimi i wielkimi kapciami
wszystko sie zgadza spyro, tylko ty masz 15 koni więcej odemnie...
oj może by dociągnął do 160 ale ja katem nie jestem dla mojej ventki i jak zaczyna ustawac to jej odpuszczam ale wiem jedno na 14'' kole lepiej sie zbiera
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Najpierw sprawdźcie liczniki.Ja kiedyś myślałem że mój Golf którego kiedyś miałem ,pali o niecały litr mniej, ale licznik miał ok. 10% przekłamania .Nie wierzę żeby Vento 75PS jechało z prędkością ok.200km/h.
Nie wierzę żeby Vento 75PS jechało z prędkością ok.200km/h.
Ale tu kolego chodzi raczej o to co pokazywał licznik.Ja też mam słabsze 1.8
i na blacie widziałem juz 190 co nie oznacza ze wierze ze naprawdę tyle leciałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum