Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-04, 08:24
marmarmarek napisał/a:
powiedzcie jak to jest, ze po takim czasie nie przybieram... o co chodzi... ile czasu trzeba nie palic, zeby przybrać na wadze...-bo bardo bym chciał trochę pzybrac...
nie wiem ile palisz dziennie ale wypalałem 2 paki co najmniej. Pierwsze godziny bez fajek objawiały się delikatnie mówiąc nerwowością, następne głodem fajek tak strasznym, że po ścianach się drapałem. I wtedy właśnie zaczynałem jeść co by zabić głód fajek, choć i tak mało to dawało. Najgorszy był pierwszy miesiąc, cud Boski, że wszyscy wokoło ze mną wytrzymali, ale patrząc przez pryzmat czasu warto było pomęczyć się. Po niecałych dwóch latach niepalenia płuca mi się odnowiły prawie, a wydolność płuc wzrosła o połowę.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-04, 09:54
Tak wracając do tego tematu, który to założyła Andziula jakiś czas temu, to czemu Wy znowu palicie papierosy? Po łapach bić Was za kopcenie. Rzućcie to w cholerę, Przemek, pomyśl ile fajnych gadżetów nakupujesz do furki co miesiąc za wypalone papierosy. Toż to przepalasz 1/3 raty za mieszkanie co miesiąc.
To jak facet nie będzie mógł to od dzisiaj Przemek rzuca...
Ja to na pewno nie będę paliła, bo mnie żal dupe ściska żeby kupić fajki i jeszcze ani razu nie kupiłam... I w sobote SamWieszKto wraca wiec koniec z paleniem...
po mnie to splywa jak po kaczce . a palil nie bede . juz nie palilem , ale ........LIPTON.
wiem jakie mam podejcie , wiec za chwile znowu mi sie dwidzi .
FAJKI TO BADZIEWNY NALOG.
SRODEK AUTA IDZIE W EKO SKORE , WIEC WTEDY SIE NA BANK SKONCZY JARANIE .
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-04, 22:57
przemolas4 napisał/a:
SRODEK AUTA IDZIE W EKO SKORE , WIEC WTEDY SIE NA BANK SKONCZY JARANIE
tak się mówi. pamiętam, kupę lat temu odebrałem Ventke od lakiernika (po małym dzownku), wnętrze wysprzątane, wyprana tapicerka, pachnące fotele itp. Obiecaliśmy sobie w tedy z Magdą, ze nie ma jarania w aucie. Na drugi dzień juz paliliśmy w aucie, także jaranie zawsze jest silniejsze od człowieka.
A Wam powiem, że mi już się nie chce palić i tak nie będę kupowała, bo mnie ściska jak mam tyle pieniędzy wydawać..
Więc dobrze, że podrożały jest zawsze jakiś pretekst do rzucenia
Przebywając bardzo długi okres w Anglii też postanawiałem się że rzucę palenie ale wszystko bez skutku. Znam osoby które paliły 25 lat, później rzucili palenie i przez 10 lat nie palili. A dziś normalnie znowu.
Wiadomo jak ktoś wogóle nie palił to nie ma problemu. Ja palę od kilkunastu lat (od 86 roku) i ciężko jest rzucić palenie. No ale zdarzają się cuda . Życzę wszystkim rzucającym powodzenia w rzucaniu palenia
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-07, 15:40
martinez2006 napisał/a:
Znam osoby które paliły 25 lat, później rzucili palenie i przez 10 lat nie palili. A dziś normalnie znowu.
no właśnie boję się tego, bo też znam wiele takich osób. Jak narazie prawie lata trzymam się postanowienia.
martinez2006 napisał/a:
zgaszonych petów
o jak mnie to wkurza, wszędzie ety na ziemi i CI kolesie co nie gasza fajek w popiołce tylko wywalają za szybę w aucie i wtedy w większości przypadków jadący za nim dostaje zapalonym petem centralnie w szybę. Nie raz takiego gościa miałm ochotę (cenzura)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum