Wysłany: 2012-02-29, 16:04 Jak podnieść tylne zawieszenie w Vento/Golf
Witam ponownie!! Pytanie jak w temacie jak podnieść tylne zawieszenie w Vento. Jest masa amorów o regulacji zawieszenia natomiast rozumiem że regulacja ta polega na regulowaniu twardości tychże amorów. Stąd moje pytanie, co zrobić aby unieść zawieszenie tak ok. 4-5cm. Czy to zależy od wysokości amorów, sprężyn, czy jeszcze czegoś innego? Pomocy!!
Passat B3/B4 - ale tarpan bedzie straszny. Nawet po ucieciu jednego zwoja jest wysoko i to z butla gazowa.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Silnik: 2.8 AAA Pomógł: 5 razy Wiek: 41 Dołączył: 20 Paź 2011 Posty: 396 Skąd: skąpe/grodzisk maz
Wysłany: 2012-02-29, 18:31
lukasz3k007, wyciagasz amora sciagasz sprezyne i miske w ktorej siedzi sprezyna dopasowujesz kawalek rurki aby srednica pasowala na amora ucinasz rurke na jaka wysokosc Ci pasuje nakladasz na amora na to miske i sprezyne i skrecasz napewno sie podniesie
lukasz3k007, wyciagasz amora sciagasz sprezyne i miske w ktorej siedzi sprezyna dopasowujesz kawalek rurki aby srednica pasowala na amora ucinasz rurke na jaka wysokosc Ci pasuje nakladasz na amora na to miske i sprezyne i skrecasz napewno sie podniesie
I masz beton bez skoku?
lukasz3k007 napisał/a:
To może nowe sprężyny i będzi e w sam raz?
Nowe, utwardzane nie podwyzszaja dostatecznie duzo.
Inaczej. Zmierz teraz ile masz od ziemi do srodka tylnego nadkola w cm.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Dobra, juz wiem. Zrozumialem, ze sztywna rurka zamiast amortyzatora
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Dla sprostowania w tej chwili mam założone żółte czyli rozumiem jakaś wersja sportowa amorów, to może one powodują że auto jest niżej? Bo nie wiem czy długość takiego amora jest inna niz standardowe czy może zależy to tylko od sprężyn.??
A poza tym jest na amorku regulacja kielich a czy jeżeli podniósłbym o kilka kresek w górę ten kielich to spowoduje to uniesieni auto czy tylko twardość auta się zmieni, bo nie mogę sobie tego jakos wyobrazić.
tak, podnosząc kielich podniesiesz cały tył, i to by było najprostsze i najrozsądniejsze wg. mnie. sztywność powinna się zachować taka sama jak masz, chyba że masz całą kolumnę skracaną ale nie szłyszałem żeby ktoś takie cyrki na tylnej kolumnie odwalał.
No dobra to spróbuje ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo wydaje mi się że go nie uniose a tylko twardośc się zwiększy (ale moge sie mylic!!!!), bo tak na logike to amora nie wydłuże regulacją sprężyny, chyba. Ma któs jeszcze jakies doświadczenie z takimi amorami, bo nie wiem co robić a pieniądze w błoto po co wyrzucać skoro efekt może byc żaden.
jeśli masz normalną długość amora to podnosząc kielicha podniesie auto zobaczysz, ktoś przede mną w innym temacie o tym pisał. Zobaczysz, że wyjdzie na moje i plusika przyznasz
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2012-03-01, 14:58
Nic się nie stanie jak podniesiesz kielich na których opiera się sprężyna. Z twardością będzie tak samo. Śmigam już tak ho ho ho....z 5 lat jak nie więcej na gazówkach KYB-y i jest git, można dynamicznie w zakrętach śmigać, nic nie buja, nie stuka itp. Jeśli zawias jest bez luzów to nie będzie problemów z trakcją.
oki postaram sie dzisiaj to zrobic choć nie wiem czy zdołam, niby robot nie dużo ale dla laika zawsze jakis nowy problem sie pojawi pewnie eh. Jak zrobie dam znac jakie efekty.
panowie zrobilem i musze powiedziec że faktycznie o 4cm do góry autko poszlo, ale unioslem maksymalnie jak szło. Wszystko byłoby ok gdyby nie to że okazało się że jezdziłem bez amora. Całkowicie zniszczony, luzem latał jak sprężyne wyciągłem. Także koszta mnie czekaja tak czy inaczej , tylko zastanawiam się jeszcze czy wymienić jednego - używkę (dobrą), czy nie bawić się w to w ogóle i komplet nowych, co sądzicie panowie o tym?
Nigdy amorów na sztuki się nie wymienia - zawsze parami I Boże, używki Koszt nowych w granicach 100-paru zł, a masz za to gwarancje na nie, że chociaż nawet nie wylądujesz w rowie czy na drzewie...
amorki na tył to naprawdę nie dużym koszt więc cię nie baw tylko kupuj nowe dwa, bo tu chodzi o bezpieczeństwo a na tym się nie oszczędza. A mi zaserwuj plusik bo moja porada była trafna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum