Byłem na myjni i pod wysokim ciśnieniem z Karchera zlazła bezbarwna powłoka lakieru, ale podkład nieruszony. Każdy mi mówi, że tylko malowanie całej maski (350-450), ale czy obyło by się bez jej malowania, tylko w tym miejscu coś zrobić? Rdzewieć to nie będzie, ale mimo wszystko wolałbym, żeby pozbyć się jakoś tego. Jak sobie z tym poradzić
haaa jak chcesz odwalic maniane to kup sobie w sklepie z farbami bezbrwną w spreju i pomaluj.tak zrobił mój kolega
ale to i tak ci nic nie da bo to bedzie zchodzic i zchodzic
_________________
Ostatnio zmieniony przez FWD350 2010-07-08, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Minimalny ślad gdyby został to jeszcze może być, nic strasznego jeszcze by się nie stało, ale spytałem tylko czy nie obyłoby się jakoś bez malowania całej maski...
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Niestety nie, mnie złazi na dachu niedaleko szyberka. Paskudnie to wygląda, kiedyś zamalowałem bezbarwnym ale jeszcze szybciej zmyłem bo wyglądało fatalnie. Żeby tak nie odróżniało się to w miejscu gdzie brak lakieru bezbarwnego połóż twardy wosk.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-07-10, 20:21
Ułaaaaa...ale sobie furaka urządziłeś Ja zawsze z dystansem i respektem podchodzę do myjki ciśnieniowej. Dziś sobie po paluchu przejechałem najmocniejszym strumieniem....nadal piecze.
Mam coś podobnego na dachu...odparzenie lakieru od anteny CB....nie ruszam tego....można się pobawić z lakierem bezbarwnym ale nie wiem z jakim skutkiem. Dla pocieszenia napisze że u mnie odparzenie się nie powiększa, więc chociaż tyle w tym dobrego
można się pobawić z lakierem bezbarwnym ale nie wiem z jakim skutkiem
No dlatego spytałem, czy można uniknąć kosztownego malowania maski i coś samemu pokombinować... Ale chyba czeka mnie niestety ten wydatek... Spytałem, by zasięgnąć więcej opinii od wielu ludzi.
podobno VW miał troche niedopracowane te zielone kolory i szybko schodził ta farba bezbarwna. Mówię podobno. U mnie w pasku b4 też zielonym cały dach poleciał.
Lepiej daj do malowania fakt faktem musisz wydać kasę, ale będziesz miał dobrze zrobione i spokój
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-07-10, 22:57
Arcaj, ale każdy lakier wymięknie pod wpływem myjki. Mam w domu karchera średniej jakości i wiem jakie szkody może zrobić....ustawiasz na najmocniejszy strumień, dajesz z bliska i masz praktycznie piaskowanie do gołej blachy.
Zawsze dziwię się ludziom którzy tak traktują swoje auta....rozumiem....podłoga, nadkola itp....ale nigdy takim mocnym strumieniem po lakierze. Z własnego doświadczenia wiem, że takim strumieniem nikt auta nie umył, a tylko lakier zniszczył....lepszy efekt daje zwykły wąż podczepiony do kranu, przytkany palcem
Chodź nie powiem....sam dziś myłem autko karcherem, ale z dużej odległości i z dosyć sporym pyleniem.....jedyne gdzie mocniej przydusiłem to przednie blachy w celu usunięcia ubitych owadów. A myłem tylko po to aby usunąć z fel osad z klocków....
kto ma fele skręcane ten wie o co chodzi....ale i tak kicha...nie ma to jak gąbka nasączona wodą z płynem do mycia aut.
Także Panie i Panowie....jak już myjemy to gąbeczka i wiadro wody....a nie napierdzielamy myjką z lenistwa
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-07-10, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
podobno VW miał troche niedopracowane te zielone kolory i szybko schodził ta farba bezbarwna. Mówię podobno. U mnie w pasku b4 też zielonym cały dach poleciał.
Lepiej daj do malowania fakt faktem musisz wydać kasę, ale będziesz miał dobrze zrobione i spokój
Coś w tym jest.. mam ten sam kolor i tydzień temu "wykarczerowałem" sobie punktowe ubytki bezbarwnego na masce Ale nie ruszam tego na razie, bo nie jest aż tak widoczne..
Silnik: 1.9 D Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 341 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2010-07-12, 14:05
najlepszy jest chyba srebrny metalik właśnie, na czarnym i zielonym tez widziałem przypadki schodzenia bezbarwnego na pasku b5 patrząc nie patrząc autko już ma ok 10 lat ( czas szybko leci ) no i zdarzają się tez wadliwe egzemplarze ( jak są na gwarancji można się ubiegać o wymianę na nowy )
Robi się OT małe, ale według mnie ten test jest mało wiarygodny ( tak samo jak piszą w komentarzach ) Jaki jest sens badania temperatury na samochodach różnych wielkości, różnej przepuszczalności % szyb, różnych temp. nagrzania itp. według mnie trochę bez sensu ( jedno auto może mieć plastikowe błotniki drugie z blachy itp. ).
Jak już robić to wszystkie auta takie same we wszystkich szczegółach tylko inne kolorki.
Ventkę często dawałem do mycia karcherem i nic się nie działo. Na forum passata czytałem (z racji poszukiwań mojego problemu), że użytkownicy czergonych B5 też się skarżą na schodzenie bezbarwnego, i to nagminnie. Ponoć czerwony w tych autach to porażka. Będę coś kombinować z tym, bo w sumie nic nie ryzykuję, tak czy siak będę musiał oddać mache do malowania, ale przedtem spróbuję samemu coś zrobić, może akurat się uda i nie będzie to takie widoczne.
Bez sensu ten test, bo nic nie wnosi. każde auto się nagrzeje, nawet jak białe, które teoretycznie najmniej się nagrzewa, ale deska, fotele, i inne ciemne elementy wnętrza swoje zrobią. Ja dzisiaj mało się pasami nie poparzyłem zapinając je - tak były rozgrzane...
czarnysauber napisał/a:
Zawsze mozna przypylić bezbarwnym ,a później polerka
Powiedz dokładnie jak to mam zrobić, bo ja z takimi rzeczami jestem zielony, jak moje auto
Krok po kroku co i jak zrobić
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2010-07-12, 22:50, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: TDI AHU
Wiek: 36 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 32 Skąd: Kozienice
Wysłany: 2010-07-13, 21:55
ja mam zieloną ventkę i na masce te same efekty opisane wyżej, coś z tym zielonym musi być. Jedyny ratunek, ale tymczasowy to lakier bezbarwny i pasta cierna a potem polerująca. Na zakładzie taką mamy, jednak w miarę dobry efekt do kolejnego mycia karcherem
_________________ DIESEL kopci, DIESEL czadzi, DIESEL nigdy Cię nie zdradzi xD
No i cała maska już pomalowana... 350 poszło... Ale już jest dobrze. Nigdy więcej nie skorzystam z myjni ciśnieniowej już, jak coś to tylko albo automatyczna albo sam , chociaż samemu to mi za bardzo się nie chce, a i warunków odpowiednich nie ma, bo wszędzie trawa, kwiatki, krzewy, a detergenty szkodliwe
I znów powtórka z rozrywki, chociaż lakier mi nie schodzi, to dzisiaj po myciu zauważyłem odprysk samej powłoki lakierniczej. Nie wiem czy to od mycia się zrobiło, czy gdzieś kamień uderzył... Wygląda to tak (maska):
I pytanie, co z tym zrobi, jak to zabezpieczyć? Białe widać, to podkład zapewne. Wystarczy jak kupię deczko farby i pędzelkiem naniosę czy coś więcej trzeba działać?
Silnik: AFN++ Pomógł: 34 razy Wiek: 42 Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 1736 Skąd: Warka
Wysłany: 2012-12-24, 14:13
Ja u siebie miałem to samo, to są odpryski od kamieni i nie da się przed tym uchronić na naszych drogach . Dorażnie to weź troche bazy na pędzelek i zamalój cienko, a jak chcesz żeby było w miare gładko to później bezbarwny też pędzelkiem i po zaschnięciu papier 2000-2500 przymatój i spolerój, nię będzie idealnie ale nie będzie się tak rzucać w oczy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum