Jak w temacie. Czy ktoś śmiga w swoim Vento na felgach 15" i czy nie ma przy tym rozmiarze problemów z zawieszeniem (ocieranie przy większym załadowaniu, etc.)?
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-08-10, 13:58
arthur, bez problemu się na tym lata. Tu nie chodzi o wielkość koła tylko o szerokość felgi i ET czyli osadzenie. Im szersza felga i mniejsze ET tym bardziej koło wystaje i jest większe prawdopodobieństwo przycierania.
Nie tyle na oku co w Ventce
i dopóki jeździłem sam, ew. w dwie osoby było OK, ale ostatnio jechałem w 4 + jakieś tam bagaże i przy większych "bujnięciach" coś ocierało. ciężko powiedzieć w którym miejscu bo ani na oponie ani na błotnikach nie widać specjalnie żadnych śladów.
Myślałem, że to wina sprężyn i założyłem gumy utwardzające ale niewiele to pomogło.
Czyli albo już są tak wytłuczone że pora je wymieniać albo nic się z tym nie da zrobić.
tego pierwszego parametru pewny na 100% nie jestem. może i jest 195
ale ten drugi to na pewno więcej niż 50.
Opony i tak mam do wymiany więc w najbliższym czasie pewnie będe poszukiwał czegoś w podanych przez Ciebie rozmiarach.
Silnik: 1,9 diesel Pomógł: 41 razy Wiek: 41 Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 3076 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2010-08-10, 15:46
Tak jak pisze Paweł, opony dedykowane to 195/50. Przy wyższym profilu możliwe są obcierania, oczywiście jest to też uzależnione od felg. Jak kupiłem Vento to oryginalnych sprężynach przy komplecie osób w aucie obcierało przy nawet małych nierównościach, założyłem wzmacniane sprężyny i jest ok.
sprawdziłem. Gumy są 185/65.
zauważyłem też że w miejscu zaznaczonym na zdjęciu (zdjęcie nie moje-ściągnięte gdzieś z sieci), że tak jakby odgina się rant błotnika :/
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-08-10, 16:59
arthur napisał/a:
Gumy są 185/65.
Ja mam na zime 185/65 R14 i to już jest sporawe koło jak na vent a jak u Ciebie jest to R15 to jest już zdecydowanie za dużo.
Zdjęcie malutkie starsznie ale chyba chodzi o to że jak tył Ci siada to zmiania się połozenie tylnej belki i tylne koło idzie Ci tak jakby do przody i zbliża się do błotnika od strony progu...a jeszcze dodajmy Twoje oponki czyli 185/65R15 i mamy kolizję.
Więc fele możesz mieć jak najbardziej OK bo po tym wzorze to 7 J to zupełny max (tak myśle) więc nie powinno byc problemu....musisz po prostu zmienić gumy na seryjne i powinno byc git.
Ja latałem na seryjnym rozmiarze 195/50/15 i nic się nie działo. Nawet jak został załadowany po sam sufit, że koła schowały się w nadkolach, siedział niemiłosiernie, to nic nie przycierało, nic a nic. Po prostu masz nieodpowiednią oponę do tej felgi i stąd Ci trze koło. Jeśli będziesz miał 195/50/15 ET 45, szerokość tak 6"-6.5" nic Ci nigdy nie przytrze.
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2010-08-10, 17:31, w całości zmieniany 1 raz
Gumy i tak miałem zmieniać "na dniach" więc teraz będę miał większą motywację
Dzięki wszystkim za porady, przynajmniej już teraz wiem co mam założyć na felgi.
15" 7J 195/55 et 35 i przy maksymalnym załadunku nic nie ociera
A co rozumiesz przez pojęcie maksymalny załadunek?
Wiesz, pojęcie względne
U mnie maksymalny załadunek to wyglądał tak, że w bagażniku pół tony cementu, na kanapie z tyłu też trochę artykułów z budowlanki, jeszcze dwie osoby na pokładzie i każda różne rzeczy pod nogami miała co by sie jak najwięcej zmieściło Jakies kleje jakies płytki i z 700 kilo się na pokładzie może i nazbierało
Przy seryjnych 14 wsadziłem 21 worków nawozu po 50 kg ojciec się dziwił że tyle zmieściłem, ale amory strasznie dostały po d***
Przy 15 co mam to pakowałem wszystko napoje, alkohol, nabiał, papierosy, konserwy itp czyli wszystko co szło do sklepu spożywczego. Dokładnej wagi nie znam bo nie idzie tego policzyć Ledwo bagażnik zamknąłem przód samochodu poszedł do góry aż mogłem krecić małym palcem kierownice tak leciutko chodziło takie małe nad wspomaganie
No to fakt, bo po tej swojej "przejażdżce" też moje poszły... więc po niedługim czasie wymieniłem na nowe bo na tych już nie szło jechać. Dupcia bardzo była nisko matki ziemi, przód sterczał jak... nie powiem co Z resztą kiedyś nawet wkleiłem fotke jak to wyglądało. Mała nierówność i jedynie co to bakiem przycierałem jak mocniej zakołysało
przy maksymalnym obciążeniu to aż strach jechać ponad setką. Raz na jakiś czas astrą II coś przewożę i jak tył usiądzie to aż nienormalnie prowadzi się samochód.
przy maksymalnym obciążeniu to aż strach jechać ponad setką
Ja kawałek po mieście ze sklepu do domu jechałem i też się bałem. Nie tyle o siebie, co o samochód, co by nic nie urwać, nie zahaczyć...
W Borce w sumie nawet nie widać aż takiej różnicy jak tył jest pusty czy siedzi komplet załogi na pokładzie. Ale jak wpakowałem płytki do bagaja, 20 paczek (nie wiem po ile one mają czy 10 kilo czy nie) no i jeszcze w środku osoby to trochę już siadło, widać było. raz tylko przytarłem lekko po asfalcie... chlapaczami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum