Wysłany: 2010-04-11, 18:53 problem na krótkim dystansie
Otóż mam taki problem. Gdy przyjadę jakiś krótki odcinek 0,5km 1km i zgaszę silnik to przy jego ponownym uruchomieniu jest coś w rodzaju braku iskry. Silnik odpala ale chodzi taj jakby zaraz miał się rozlecieć, obroty bliskie zeru i dźwięk jakby tylko część silnika pracowała. Po (mocnym)wciśnięciu gazu silnik załapuje i zaczyna normalnie pracować. Czy spotkaliście się już z takim czymś? Silnik 1,8 ABS rok produkcji 1993
ja mam znowu u siebie coś takiego jak na zimnym silniku odpale autko na benzynie przełącze zaraz na gaz przejadę taki krótki odcinek zgasze i chcę znowu odpalić to musze dosyć długo kręcić żeby załapał. To chyba uroki gazu
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-04-11, 20:46
Jeden jak i drugi problem związany jest z tym iż gasicie motor gdy jest na ssaniu i chodzi na LPG...u siebie zauważyłem ten problem...zniknie ssanie i znika problem ciężkiego palenia, jest to związane z niedogrzeniem płynu i co za tym idzie z niedogrzaniem reduktora. Mam u siebie BRC Just i on nie pozwala na przerzucenie na gaz przed rozgrzanie motoru do odpowiedniej temperatury i w tedy jest ok....u mnie ssanie znika po 3-4 minutach od odpalenia. Więc całkiem szybko....a jak ręcznie dajecie na gaz to nie gaśnie na ssaniu gdy motor jest napędzany na LPG
Silnik: AEY Pomógł: 3 razy Wiek: 45 Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 406 Skąd: WPU
Wysłany: 2010-04-11, 21:12
ssanie to jedno a inna przyczyna to że w parowniku zostaje gaz(płynny) i przy ponownym odpalaniu silnik jest zasilany i lpg i benzyną zbyt bogata mieszanka i przylewa świeczki rada tak jak napisał Paweł J., nie gaście silnika na gazie zanim się nie rozgrzeje jest to problem we wszystkich typach instalacji lpg poza sterowanymi termicznie
Ostatnio zmieniony przez twety100 2010-04-11, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: Połykacz Uno Pomógł: 5 razy Wiek: 36 Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 887 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2010-04-12, 09:49
To tylko może oznaczać - że masz juz tragicznie go zapchany. Gaz nie jest na krótkie dystansy. Jak chcesz przejechac 0,5 km z zimnego zilnika to jedz na benzynie - odpali prawidłowo. Jeśli masz juz rozgrzany silnik to na gazie jedź.
Jeżdzenie z zimnego silnika na gazie mija się z celem - myślisz ze przez 0,5 km zaoszczędzisz na paliwie - moze jakies 20 groszy - ale prędzej znajdziesz się u gazownika i zpłacisz sporo więcej.
Tak jak koledzy wyzej napisali - jak na ssaniu - to nie wyłączaj. Ewentualnie przelącz na benzynę, przegazuj go do kilku tys obrotów na benzynie - zeby się przepalił/ przepchał - i z ponownym odpaleniem nie powinno byc takeigo problemu.
Silnik: Połykacz Uno Pomógł: 5 razy Wiek: 36 Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 887 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2010-04-12, 15:19
Nie wiem dokładnie co tam się zapycha bo do gazownika mi daleko - ale jakieś przewody się zapychają. Jak jest gaz na silniku jeszcze nie rozgrzanym - to , to co w przewodach zostaje, czyli jakieś mazie, wydzieliny (produkty uboczne spalania) itp - po zagaszeniu silnika - zostają w przewodach i zatykają je - przez co cięzko potem kręci.
Jak silnik się rozgrzeje do pewnego stopnia - to te brudy wydzieliny się spalają w wysokiej temperaturze rozgrzanego silnika i przewody są czyste - przez co kręci normalnie.
Pamiętajmy, że rakcja spalania gazu dzieje się w duzo wyzszej temperaturze niz reakcje spalania zwyklej banzynki czy ropy, dlatego trzeba czekac tak do rozgrzania.
Działa to na podobnej zasadzie jak odma u bloku silnika - czasem się zapycha ( szczegolnie u benzynki 1.3 oraz 1.6 golfów i vento) na krótkich dystansach. Też przerabiałem juz ten problem.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-04-12, 16:41
A ja słyszałem nie co inaczej z tym zapychaniem. Zapychać się może ale filterek- w sumie od tego on jest, ale tylko gdy śmigamy na kiepskim gazie.
Czasami w parowniku robi się dużo szlamu ale to także wina kiepskiego gazu.
Co do temperatury....aby parownik idealnie pracował i przetwarzał gaz, płyn musi być chociaz lekko zagrzany, tzn parownik mozę i przy zimnym płynie pracować ale będą z cyrki z gaszeniem i ponownym odpalaniem na ssaniu.
Silnik: Połykacz Uno Pomógł: 5 razy Wiek: 36 Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 887 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2010-04-12, 16:45
Niewazne co się zapycha - sens w tym ze sie zapycha - i to przez niedogrzany silnik. Trzeba to poprostu odetkac, przepalić na rozgrzanym silniku podczas normalnej jazdy i wsio
Silnik: AEY Pomógł: 3 razy Wiek: 45 Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 406 Skąd: WPU
Wysłany: 2010-04-13, 06:43
Paweł J., naws, macie rację ale największy problem z parownikiem wynika z tego że wraz z upływem czasu i kilometrów twardnieją membrany w parowniku a one sterują dawką gazu przetwarzanego w nim.wtedy dopiero zaczyna się jazda brak wolnych obrotów na gazie pali jak smok i do tego zamula itp.
Silnik: AEY Pomógł: 3 razy Wiek: 45 Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 406 Skąd: WPU
Wysłany: 2010-04-13, 09:17
na żywotność parownika wpływa wiele czynników ale z reguły chodzą ok 100tyś choć wystarczy nie dopilnować poziomu płynu i parownik padnie po 20-30 tyś wpływ ma tagrze jakość gazu sposób użytkowania i wiele wiele innych.Paweł J., nie wiem czy opłaca się regenerować go bo za części i robotę dasz ok 200zł a nowy dobry kupisz za 250-300zł a co fabryka to fabryka a i przy regeneracji można coś nie tak złożyć i dopiero jest rebus
Mam takie pytanie skoro już jesteśmy przy tych instalacjach. Mam instalkę BRC w maju minie rok od założenia jej do samochodu, nie wiem tylko jak jest z tymi przeglądami gwarancyjnymi. Trzeba robić je raz do roku lub co 10 tys. km, ale! Ja własnie co miałem robiony przegląd techniczny auta który również niby obejmuje instalację. Druga sprawa czy za przegląd gwarancyjny trzeba płacić i ile?
Silnik: AEY Pomógł: 3 razy Wiek: 45 Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 406 Skąd: WPU
Wysłany: 2010-04-13, 10:46
przegląd techniczny obejmuje tylko sposób mątażu i szczelność instalcji i nie ma się nic do gwarancji na instalację a przegląd gwarancyjny obejmuje instalcję jako odrębny układ pojazdu i obejmuje elementy składowe instalki z jednej strony warto robić przeglądy inst bo wiesz że wszystko jest ok "i nie wylecisz w powietrze" a co do opłat to zalerz ja za pierwszy przegląd gwarancyjny nie płaciłem a potem tak ale to było prawie 10 lat temu były inne realia
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-04-13, 13:49
Przegląd auta z gazem kosztuje jakieś 163zł.....a instalacji raczej się nie serwisuje....wymieniaj tylko filterek gazu i będzie ok.
Takze mam BRC, 25 kwietnia będzie minie 5 lat od założenia i nic się z tym nie robi (oprócz filterka), byłem niedawno u gazownika w innej sprawie (nie związanej z gazem), pytałem go czy przyjechac na jakiś przegląd bo nikt tam do tego nie zagląda. Usłyszałem zeby śmigać, skoro nic się nie dzieje to jest ok, gdyby było coś nie tak to na pewno byłoby to czuć. Gaziarz powiedział że jak się zacznie coś dziać to żebym walił do niego to zregenerują mi parownik, podczepią do kompa i spokój na kolejne lata.
Mam do was pytanie wole se doradzic niż wywalać kolejna kase byłem dziś u gazownika na regeneracji parownika , problem był właśnie na krótkich odcinkach z ponownym odpaleniem , parownik zrobiony a problem nadal jest ostatnio nawet po kilku minutowym postoju już ciężko pali gazownik stwierdził że do wymiany tez jest pompa wodna bo daje za małe cisnienie i nie nagrzewa parownika, zapowietrza układ i w ogóle to wszystko z tego powodu pytam bo sie na tym nie znam a szkoda na marne kase wydawać.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-08-11, 21:39
Mati_89, a palec i kopułka jest ok Jak masz styki przepalone lub masz zielony nalot to może być ich wina. Na poczatek umyj te rzeczy.....czyli patyczek do czyszczenia uszu nasączony w benzynie
A jeśli cały układ zapłonowy jest ok i masz problemy z odpaleniem auta po tym jak wyłączy się ssanie to zmien gazownika
Palec i kopułka raczej ok w ciemno nie chce się bawić w wymiane świec i przewodów bo jesli nie pomoże to kolejny wydatek.A co z ta pompą jak ją mozna sprawdzić??
Ogrzewanie powiem że najlepsze nie jest. Palec i kopułka jakieś kilka miesięcy temu były wymieniane. Co do świec to były wymieniane jakieś 40 tys wstecz kable jedynie mogą miec już dosyc. A powiedz mi czy podłączenie pod kompa może coś pokazac??
firmy już teraz nie pamietam musiał bym sprawdzić, nie wiem już sam co teraz dalej z tym fantem robić. RAno pali elegancko no a później już pierwsze zakręcenie tak jakby chciał załapać słychać takie syknięcie i trzeba kręcić
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-08-11, 22:46
Mati_89 napisał/a:
No ale znowu przy jeździe tylko na paliwie jest ok
No to bendix odpada.
LPG ma to do siebie że musi mieć konkretną iskrę aby zapłonąć....skoro iskra jest ok to zobacz czy masz poziom płynu w normie i ewentualnie odpowietrz układ czyli odkręć korek od wlewu płynu i wjedź przodem pod wzniesienia, włącz ogrzewanie i czekaj aż Ci piekłem dmuchnie na twarz.
Jeśli to nie pomoże to teoria gazownika jest prawdziwa
Chodź pewnie są i inne wytłumaczenia...chociażby czujnik temperatury
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum