VWitam! jak tylko zrobilo sie chlodniej moje vento ma jakies dziwne problemy z odpaleniem. A mianowicie:
1.kiedy ochladza sie musze pare razy podgrzac swiece (nie wiem czy sa nowe nie zmienialem ich), a rozrusznik kreci w ogole strasznie krotko i zaraz strzela w powietrze... jak dodam gazu to silnik lapie ale chodzi nierowno (wydaje mi sie ze swiece moga nie grzac).
2. Swiece wygladaja dosc dziwnie, tzn 1 i 3 od strony rozrzadu wygladaja normalnie ale 2 jest jakby zasniedziala
3. Jakie powinno byc napiecie podawane na swiece?? aku ma 12,5V a wiec jest sprawny (zreszta byl sprawdzany niedawno i jest gitara). Chodzi o to ze napiecie zmierzone miernikiem na listwie od swiec wynosi 10,5V. Czy to aby nie za malo?? wina przekaznika??
4. Jak dlugo powinny sie grzac swiece?? napiecie 10,5V mam przez ok 10s potem 0 a w kabinie "cykniecie" przekaznika slychac duzo pozniej...
świeca powinna dostać napięcie 11V. co do dziwnej pracy silnika to faktycznie któreś świece nie grzeją. Mam identyczny objaw w służbowym T3 . Pali za 3 razem z dodatkiem plaka w fitr powietrza
Silnik: 3.0 D 136KM Pomógł: 16 razy Wiek: 34 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 3004 Skąd: tyle dymu ?!
Wysłany: 2010-11-11, 19:30
Damian88 napisał/a:
jak dodam gazu to silnik lapie ale chodzi nierowno (wydaje mi sie ze swiece moga nie grzac).
w sumie odpowiedziales sobie juz na to pytanie bo bedzie chodził nie równo poniewaz nie wszystkie swiece grzeja i przez chwilke bedzie nie równo chodził
no i lepiej wymienic je bo jesli ich nie zmienisz mozesz miec problem jak ja rok temu kiedy mi nie odplalio auto mimo tego ze króciutko stało na dworze ale byly silne mrozy okazało sie ze 2 swiece byly wypalone i był zonk
_________________ VW Vento 1.9 D 1Y 64 KM
VW Vento 1.9 TD AAZ 75KM +
Mercedes W210 E 300 136 KM
Ostatnio zmieniony przez Rafik 2010-11-11, 19:32, w całości zmieniany 1 raz
czyli swiece do wymiany... podejrzewalem to ale pewny nie bylem:P febi sa dobre?? bo kosztuja polowe tego co bosch tylko nie wiem jak z jakoscia... ciekawy jestem tylko co z tym rozrusznikiem...
chodzi o to ze przy niskiej temp ciezko kreci, zakreci ze 3-4 razy i tak jakby bendiks wracal spowrotem i kreci sie bez zadnego obciazenia. Po takim czyms probuje 2 raz tylko dodaje troche gazu i zalapie. jutro mam zamiar zmienic te swiece to zobacze czy cos sie poprawi.
Dajcie znac czy ktos mial do czynienia ze swiecami zarowymi febi...
jak dam rade to sprobuje nagrac jak to wyglada...
Ostatnio zmieniony przez Damian88 2010-11-11, 19:51, w całości zmieniany 1 raz
Świece wymienione, jak sie pozniej okazalo dzialaly tylko 2... z czego 1 po wyciagnieciu okazalo sie ze ma dziure w tej czesci co grzeje... stare swiece byly beru 3 sztuki i jedna NGK i to ta za pompa na 3 cylindrze... najwyrazniej poprzedni wlasciciel postanowil dac sobie z tym spokoj. Teraz widac roznice... Odpalajac bez wyciagania tego dzyndzla juz tak nie trzepie buda ale poduchy do wymiany jeszcze sie nadaja chyba:/ Oprocz tego zmieniony olej i gitara:)
POMOCY! Nie wiem czy ma sens zakladac nowy temat dlatego napisze tutaj.
Dzisiaj mialem dziwny problem, a mianowicie:
Jadac do roboty bylo wszystko w porzadku, ale juz z roboty ujechalem moze ze 3 km wszystko fajnie tylko jakby dziwnie chodzil jakis slaby czy cos ale ogolnie nie bylo problemow...
Az tu nagle slychac bylo jakies cykniecie jakby przekaznik, silnik stracil cala moc, obroty na 0 spadly, zapalily sie kontrolki od oleju i ladowania... Zgasilem silnik. 1 mysl - rozrzad(!) sciagam oslone patrze pasek jest jak byl naciagniety wiec mysle moge palic... krece, krece i nic. Posprawdzalem wszystko paski nie pospadaly wszystko bylo na swoim miejscu... jedynie troche baniek malych powietrza w przewodzie paliwowym co idzie do pompy. Krece i zapalil ale zaraz zgasl... chwile poczekalem zakrecil, zalapal i chodzi calkiem normalnie.
Czy ktos mial podobne przezycia?? co to moze byc?? 1 raz mi sie to zdarzylo...
Damian88 kiedy zmieniałeś filtr paliwa i powietrza ? Układ masz zapowietrzony posprawdzaj opaski przy filtrze paliwa, pompie itp. W przewodzie paliwowym nie powinno być baniek to bardzo ważne. Możliwe że "zassał" Ci powietrze i się zadusił bo paliwo mu nie doszło.
Ostatnio zmieniony przez Mefiusz 2010-11-17, 19:35, w całości zmieniany 1 raz
dokladnie to samo pomyslalem ze sie zapowietrzyl bo byly pecherzyki powietrza w przewodach. Filtra paliwa jeszcze nie ruszalem ale powietrza byl wymieniany 2 dni przed ta sytuacja...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum