jakis czas temu moj Ventek zostal dosc powaznie skasowany. Niestety nie bedzie nadawal sie juz do jezdzenia gdyz wczoraj po dokladnym obejrzeniu auta stwierdzilem, ze nie ma szans na jego odratowanie.. caly pas prawy przesunal sie o kilka cm tak, ze drzwi tylne wsunely sie pod drzwi przednie, w dachu powstalo jakies dziwne wgniecenie na wysokosci belki oddzielajacej drzwi i wiele innych.
Czy wiedza Panowie ile za taki wrak dostane? potrzebuje jak najszybciej kupic nowe auto a nawet nie wiem do jakiej kwoty mam szukac. gdzies czytalem, ze wysokosc takiego odszkodaowania to cena przed kolizja - wartosc wraku, jednak wydaje mi sie to za malo, bo gdzie jak kupie zastepce Ventylka za takie marne pieniadze(bo mysle ze wiecej niz 2500-3000 nie dostane).
jescze mam jedno pytanie. kolega mi cos wposminal, ze moze mi zalatwic, ze auto niby zostanie zezlomowane, ale zostawie sobie go na czesci, wiec dostane za OC sporo(wg niego) i jescze te czesci) tylko jesli oni w PZU wyliczaja cene wraku, to nie wiem czy taka opcja wchodzi w gre.
zalezy od stanu auta i jakie wyposazenie. ja po kolizji 2 lata temu tez w tył dostałem wycene auta z Varty i wartosc auta przed kolizja była prawie 10 tyś . odszkodowania było 5 tyś z hakiem.
Silnik: 2GT ADY LPG Pomógł: 8 razy Wiek: 48 Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 474 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-01-21, 22:18
2 lata temu miałem wypadek. Za auto pół roku wcześniej dałem 4500 Gościu z PZU określił szkodę całkowitą wypłacili 5,5tyś. Auto zostało u mnie bo powiedziałem że nie wiem co będę z autem robił. Auto zrobiłem i jeszcze pojeździłem pół roku. Potem poszło na części
dzis juz jestem po wizycie rzweczoznawcy. Zdziwilo mni to, ze ni powiedzial odrazu nawet przyblizonej kwoty odszkodowania. strwierdzil tylko, ze auto idzie do 100% likwidacji - czylki zadnej nowosci nbie powiedzial. Za to powiedzial zaskakujaca mnie rzecz. Dokladnie chodzi o to, ze wg niego prawo do wraku jako pierwsi maja mechanicy PZU. Czyli nie moge sobie zatrzymac wraku samochodu, tylko dopiero jesli zaden mechanik nie bedzie chetny na mojego Venciaka to sam sobie go zezlomuje i zwroca mi za lawete.
Tutaj moje pytanie: Czy PZU ma prawo pierwszenstwa do wraku samochodu, a jesli nie ma to co teraz musze zrobic, zeby zlomowanie bylo odrazu moja sprawa?
dziwne, ja mialem bum 2 tyg temu, przyjechal rzeczoznawca odrazu okreslil wartosc samochodu... a co to samochodu mozesz zrobic co Ci sie z nim podoba, jest to Twoje auto i decyzja co z nim zrobisz nalezy do Ciebie, wtedy np wycenia Ci auto na 1300 zł i wypłaca roznice od wartosci samochodu przed wypadkiem a tym po wypadku. mi daja 4500 za auto a jakbym chcial je zostawiac to daja mi 3200 czyli roznice... rozjasnilem dzwonisz na infolinie podajesz nr szkody itp i mowisz ze zdecydowales sie, że auto zostawiasz i biezesz reszte kasy
_________________ Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków. Niby pojeździć można, ale czegoś brakuje
Silnik: od kosiarki Pomógł: 14 razy Wiek: 34 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 2254 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-01-27, 17:23
nie daj sie kolego zrobić w konia to twój samochód i to ty decydujesz czy go oddajesz czy zostaje u ciebie, tylko ze jak zostanie u ciebie to wyplaca troche mniej kasy.Ale nie ma czegos takiego ze pierwszenstwo maja mechanicy co to wogóle za głab był.
Silnik: 1.9 TDi Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 1254 Skąd: zamość
Wysłany: 2011-01-27, 21:55
ja mialem dwie kolizje i jest tak, przyjezdza rzeczoznawca wycenia ci auto i co zrobisz z samochodem to juz ich nie obchodzi mi golfa III gti wycenili na 5500zl szkoda calkowita a wrak wycenili na 600zl i wyplacili 4900zl a golfa sobie zroiblem bo tylko lekko przodem dostal i kasy jescze zostalo... chyba ze powiesz z e chches zeby auto zabrali to wtedy pewnie by wyplacili cale 5500 ale to Ci sie napewno nie oplaca lepiej wystawic na allegro ktos kupi na czesci
a mam takie pytanie czy da sie jakos zalatwic zeby np. auto wyrejestrowac ale zeby np. zostalo u mnie??
Bo wiecie o co chodzi zeby auto bylo u mnie a nie oplacac OC
Silnik: od kosiarki Pomógł: 14 razy Wiek: 34 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 2254 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-01-30, 22:46
da sie,najlepiej miec jakiegos znakomego co ma złom wtedy dajesz mu na flache a on ci papiery ze zezłomowałes u niego auto i z tym do wydziału komunikacji
sprawa rozwiazala sie tak, ze wyplacili mi kaske (3,3k) i dali propozycje, ze mechanik od niech moze odkupic za 800zl wrak, ktory wyceniony byl na 1100.. jednak udalo mi sie "sprzedac" auto mechanikowi, ktory ma swoj szrot i jakby ktos cos chcial z auta to zapraszam na gielde
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum