a ja w sobote myłem - przy 2-3 stopniowym mrozie nic sie nie dzieje bede musiał skoczyć znowu bo niedzielna wyprawa do wawki spowodowala że na furaku sa dosłownie sople z soli boje sie ze wyjde ktoregoś dnia a tam sama rama tylko bedzie
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-02-17, 18:36
czarnysauber napisał/a:
a ja dzis przed domem furaka umyłem
Ja też.
U Was da się śmigać po nieodśnieżanych (nie sypanych solą) drogach U mnie to jakoś dziwnie jest....wszędzie jakieś małe uskoki w ubitym śniegu który strasznie trzepie po zawiasie....po takim czymś śmigam na drugim biegu i praktycznie nie dodaję gazu (1200obrotów)...nie wiem ile jade gdyż licznik mam od 20km/h i się nie podnosi. Jest tragicznie....śmigałem w innych autach i tam tego tak nie czuć a u mnie jest prawie jak w traktorze
Klnę teraz te gazowe amortyzatory co nie miara....zostało mi tylko upuszczenie powietrza z opon.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-02-17, 18:37, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-12-02, 09:08
U nas tak zawiewa, że nie wiem czy gdziekolwiek wyjadę Jutro mam chrzciny Pawełka a jeszcze zakupy mam do zrobienia Ciekawe jak mi dzisiaj jazda pójdzie
Silnik: 1,9 diesel Pomógł: 41 razy Wiek: 42 Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 3076 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2010-12-02, 09:09
U mnie jak przez inne lata droga była ciągle zasypana, teraz jest przejezdna ale za to mam duża zaspę przed samym wjazdem do garażu . Większych problemów brak nie licząc zatrzaśnięcia się w aucie i później nie mogłem się wydostać, siedziałem tak 20 min aż zamki puściły
Silnik: 1.9 TDI AHU Pomógł: 2 razy Wiek: 36 Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 3063 Skąd: LLE
Wysłany: 2010-12-02, 12:59
no ja wczoaj jeden rów zaliczyłem bo jakaś baba nie zjechała mi z drogi i na letnich kapciach sru bokiem do rowu
u mnie droga byla odśnieżana może ze 4 6 razy a teraz to masarka jest bo od 2 dni pług nie latał u mnie ale jakos trzeba dawac rade
i u mnie zima daje w kosc - poki co na drogach tragedia i tylko te mniejsze trasy zabite - reszta przejezdna chc ciezko idzie - tak jak Paweł J., pisze tiry bez łańcuchów pod wzniesienia dluzsze nie pojada - przedwczoraj bylem swiadkiem jak stalo 2 przed wiaduktem a piaskarki pod kola im sypaly ... ja tylko w poniedzialek nie dojechalem pod dom zabilem sie w zaspie po szybe ale 2 godzinki 2 łopaty i z bratem zrobilismy dojazd do główne j dodam ze wczoraj w nocy -23 rano zelzal - oby do wiosny
Silnik: od kosiarki Pomógł: 14 razy Wiek: 34 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 2254 Skąd: Lublin
Wysłany: 2010-12-02, 14:39
Ja tez troszke skomentuje z racji tego ze jezdze codziennie po całej lubelszczyznie to wiem co sie dzieje. a wiec Lubelszczyzna jest najgożej odsniezonym regionem (tak mowia na CB) droga Lublin-Biłgoraj-Tomaszów Lub. cała pokryta lodem 30km/h max
od tomaszowa-zamosc-krasnystaw droga piekna 130km/h mozna cisnac
od krasnegostawu-chełma-włodawa-lublin kolejne wielkie nieporozumienie dosłownie 30-40km/h. ogólnie po rował leża TIRy.autobusy,osobówki no wszystko.w poniedziałek trasa o dystansie 240km 12h, wtorek jak pojechałem o 6 rano to eróciłem o 22 wczoraj bylo troszke lepiej bo wróciłem o 19 a dzis wogóle nie wyjechałem w trase bo ciezarówki z towarem z Katowic,Krakowa,Błonia wogóle nie wyjechały na trasy tak wiec dzis dzionek mam wolny za to jutro przyjada 3 solówki i jak dalej bedzie tak slizko to wróce pewnie w niedziele
Podsumowujac: ZIMA ZNÓW ZASKOCZYŁA DROGOWCÓW TRAGEDIA
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2010-12-02, 18:13
Vento-Łukasz napisał/a:
ZIMA ZNÓW ZASKOCZYŁA DROGOWCÓW TRAGEDIA
Coś w tym jest.....we wtorek przy moim zawieszeniu szurałem podłogą o śnieg w Lublinie i to długi czas po ustąpieniu opadów. Do tego, potem gdy szorowałem furaka po jeździe po soli, okazało się, że nie mam co myć gdyż soli na autku były śladowe ilości-ale i tak dokładnie wymyłem Najlepsze jest to że śmigałem ok 90 km po głównych trasach i nie bardzo dało rady ubabrać się w soli....co świadczy o tym jak się dba o nawierzchnię. I tak jak kiedyś wspominałem....nie dość że na wiochach (przynajmniej u mnie) drogi sa o niebo lepsze niż w mieście wojewódzkim to także znacznie lepiej odśnieżanie....nie wiem gdzie tu sens i logika.
A mój furak dzielnie znosi te zaspy i ten śnieg. Rano do pracy trza było jechac, ulice nie odśniezone, zaspy po kolana, miejscami jeszcze większe bo tak nawiewało, ale powoli przejechałem i dałem radę, zrobiłem tym samym drogę dla innych jadacych za mną
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-12-03, 09:03
Morfeusz142 napisał/a:
Ja przedwczoraj skasowałem skodę fabię, wyjechał mi z podporządkowanej prosto przed maskę.
Ja wczoraj miałem podobną sytuacje tylko trochę bardziej stresującą....
Jechałem sobie normalnie prawym pasem ok 40km/h i z podporządkowanej wyjechał mi jakiś seat (z mojej prawej strony), wyjechał maską na ulicę i utknął ani do przodu ani do tyłu, ja oczywiście heble i nic jadę dalej.... A z naprzeciwka pługopiaskarka zapie..... i teraz gdzie uciec Na szczęście ten tym seatem zdążył cofnąć i schować się z powrotem na swoją drogę
Brutal napisał/a:
Mi się zachciało ostatnio driftów to zerwałem oponę z felgi
u mnie jak na razie wszystko dobrze,podnosiłem wczoraj auto z 5cm bo się wieszałem wszędzie i ostatnio jak tak wiało to sciolem metrowa zaspę ale ventyl twardy i nic mu się nie stało.
Silnik: 2GT ADY LPG Pomógł: 8 razy Wiek: 48 Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 474 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-12-04, 00:21
Nie powiem ciekawie. W wzeszłym roku z kumplem o 22 (jechaliśmy do pracy) jego "miśkiem" się przed firmą tak zakopaliśmy że rano Vw T5 nie mogliśmy wyciągnąc.
Silnik: 1,9 diesel Pomógł: 41 razy Wiek: 42 Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 3076 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2010-12-04, 10:23
pawel39106 napisał/a:
Hormon napisał/a:
Tak wygląda wyjazd u mnie pod domem z garażu
Wcale nie jest źle Ja mam ciutkę gorzej
Ale to jest tylko wyjazd z domu, a dalej mam około 150m drogi odsłoniętej na która zawiewa śnieg z pól , zaspy tam mam zawsze nawet przy małych opadach śniegu.
Silnik: 2.8 VR-6 Pomógł: 16 razy Wiek: 38 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 2400 Skąd: Warszawa-Puszków
Wysłany: 2010-12-04, 20:54
no a ja nie stety złomkiem nie jezdziłem od kąd pada śnieg ,co prawda chodziłem co i rusz do garażu i przepalałem złomka no i paliłem w piecu by miał cieplutko,ale od tygodnia nie byłem w garażu ,i szok ,pod drzwiami około 1m śniegu i na całym podjezdzie około 40cm śniegu ,około 2,5 godzin walczyłem by odśnieżyć z pod drzwi śnieg,no i niestety dziś jak skończyłem zmieniać koła na zimowe chciałem się przejechać ale nie stety akumulator który już w lato prosił się o wymianę padła na całego tak że lipa z jazdy ,ale w poniedziałek postanowiłem zakupić akumulator żelowy tak że ożywimy złomka a co do dojazdu do garażu to mam taki mały sprzęcik do odśnieżania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum