Witam..
Otoż ostatnio zatankowałem LPG za 2.5zł najtańszy w mieście. No i od tej pory cos jest ze czasami jak np dodam do konca pedał to tak jakby sie troszke zdusi w granicach obrotów 2-3 tys. I jak jade to czasami cos przerwie i idzie dalej. I juz pod koniec obrotomierza cos tak jakby chcial a nie może iśc. Może to być przez słabą jakość gazu czy coś? Bo od tamtej pory gdy go zatankowalem to jeszcze nie jeździłem tankować;) z góry dziękuje za odpowiedz;)
Silnik: 2,0 Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 04 Gru 2009 Posty: 1008 Skąd: koło Pucka
Wysłany: 2011-02-06, 18:14
pewnie że może to być przyczyna
kiedyś bardzo dużo jeździłem oplem na gaz raz nawet 2 razy tankowałem na trasie i pierwsze tankowanie to problem był 100 osiągnąć wyjechałem gaz do końca zatankowałem 2 raz i petarda jak by mi nitro zatankowali
_________________ Nie sztuką jest zabić muchę przednią szybą, sztuką jest zrobić to boczną
@Domaniak widze ze mamy taki sam problem a nawet chyba mozna powiedziec ze identyczny tyko ze mi to teraz gasnie jak dojezdzam do skrzyzowania.
No i dodam ze ja caly czas na jednej stacji sie tankuje no i gaz maja ok.
Silnik: w komorze Pomógł: 25 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Kwi 2008 Posty: 2784 Skąd: Z Mazowsza
Wysłany: 2011-02-07, 19:02
Krzysiek9042 napisał/a:
@Domaniak widze ze mamy taki sam problem a nawet chyba mozna powiedziec ze identyczny tyko ze mi to teraz gasnie jak dojezdzam do skrzyzowania.
No i dodam ze ja caly czas na jednej stacji sie tankuje no i gaz maja ok.
To że gaśnie jest spowodowane złym wyregulowaniem parownika...W parowniku masz dwie śrubki....I nimi się ustawia....ale to lepiej podjedź do gazownika niech ci ustawi....
ale to jest tak ze np. stoje na skrzyzowaniu chodzi chodzi i nagle zgasnie. Albo chodzi bede chcial ruszac i gasne ;/ alebo chodzi bede chcial ruszac i na obroty niechce sie wkrecic i znowu gasnie tak mi sie robi ;/ a np. na jezdzie na luzie nie ma mowy teraz ;/ bo co?? bo gasnie.
Hm a instalacja to chyba pierwszej generaci bo ze sruba na wezu do dawki gazu. No i na parowniku dwie sroby
no musze powiedziec ze teraz na benzynie to on wcale nie chce isc. Ale jak kiedys mialem odlaczone taka pierdoklkie od gazu sona lamda na tym pisze to jak mialem to odlaczone to chodzil dobrze
heh tylko ze u mnie o dobrego to jest problem. Sa takie partacze ze tyle co oni robia to ja i sam to zrobie. Kiedys jak moj ojciec byl u jednego i mu zaczal krecic ustawiac a Starszy do niego mowi panie pan co tu pier***isz to i moj chlopak tyle potrafi. No i chlop i tak nic nie zrobil.
A ile by sobie np. wzieli za taka regulacje??
a moze byc to wina filterka gazu??
Ostatnio zmieniony przez Krzysiek9042 2011-02-07, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
10-60zł zalezy od regionu i gazownika
ale jak takie cuda Ci się dzieją to wątpie żeby sama regulacja pomogła, co do sondy to też doszedł bym z tym do ładu , nie pali CI więcej?
_________________ "Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy ekonomia"
wiesz co trudno mi powiedziec bo od roku nie dzial mi licznik i gaz leje tak na oko ale spalanie ma spore.
jeden gazownik mi powiedzial ze mam sonde walnieta. Ale jak chcialem zeby mi zrobil to on mi powiedzial ze on nie bedzie nic kupywal aniu zamawial tylko soboie samemu trzeba ku;pic
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2011-02-07, 20:07
Za regulację parownika po regeneracji, czyszczenie krokowca, sprawdzenie szczelności instalki....przejażdżka i potem kolejne podpięcie pod kompa....zapłaciłem 50zł...każde ewentualne podjechanie z "bolaczką" jest gratis w ramach gwarancji.....czyli tak do dwóch max trzech miesięcy. Nie czaję jak można płacić za coś gdy ktoś nie wywiązuje się ze swojej pracy.....czyli albo jeżdzisz do skutki i masz robione za darmo albo masz zwrot kasiory....przynajmniej mój gaziarz z takiego założenia wychodzi i jeszcze nie słyszałem żeby komus kasiorę oddawał.
najlepiej będzie jak zrobisz ład z sondą , może być jej wina, a jeśli nie to wtedy podjedziesz do gazownika i niech się martwi, bo jak podjedziesz z niepewną sonda to będzie marudził a jak mu nie wyjdzie robota to będzie zrzucał na sonde i w koło macieju
_________________ "Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy ekonomia"
no widzisz u Ciebie sa dobre majsterki a u mnie hmm. Hmm chociaz jest jeden taki u mnie ale u nich trzeba sie umawiac na wizyte no i sie nie bawi w stre czesci tylko nowe zaklada
ceny różne ja dawałem za bosha jakiś czas temu 150 pare zł w intercarsie, a jak sie umawiają na wizyte to znaczy że coś w tym jest , u mojego gazownika trzeba z 3 tyg wyprzedzeniem
_________________ "Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy ekonomia"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum