Części samochodowe do VW w sklepie iParts.pl

Forum Volkswagen Vento Klub Polska Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Zaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat :: Następny temat
Jazda polska
Autor Wiadomość
sebastian 
Vento to ja!
Bora


Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 144 razy
Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 5840
Skąd: FZA
Wysłany: 2011-11-21, 17:36   Jazda polska

Tematu takiego na forum nie było jeszcze, a zainspirowało mnie to do utworzenie takiego tematu z racji tego, że czasami krew mnie zalewa, co się dzieje na naszych drogach. Chamstwo, głupota, bezmyślność, myślenie tylko o sobie i inne sytuacje, których można by uniknąć, gdyby tylko spróbować pomyśleć co się robi i zastanowić się, czy aby przypadkiem mój tyłek nie jest najważniejszy, że jednak pozostała część użytkowników dróg również się liczy i nie można o nich zapominać.

Tak dzisiaj sobie, jak co dzień, jadę do pracy. Zimno, człowiek zmarznięty, skulony, nie wyspany dobrze... Jest lekka mgła na drodze. Ale jechać trzeba. Obserwuję, jak kierowcy reagują na to zjawisko atmosferyczne - światła mijania, do tego halogeny przeciwmgielne, a co niektórzy jeszcze świetlne diody led rodem z wiejskiego tjuningu. Ale co tam, muszę się przecież wyróżnić z tłumu i pokazać, że mój samochód jest dobrze oświetlony, widoczny i co najważniejsze - jest zajebisty, jedyny w swoim rodzaju. Ok. Niech będzie. Jesteś zajebisty. Ale najgorsze dopiero przede mną. Włącza się do ruchu pewien osobnik. Coś niezgrabnie mu ta jazda rano wychodzi, ociąga się, spowalnia tempo, ale jedzie. Za mną pusto, przede mną jakieś 10 metrów ów delikwent. Toczymy się, pomykamy wśród niezbyt gęstej mgły. Nagle temu na przodzie przypomniało się, że przecież jest mgła i trzeba uzupełnić dodatkowe oświetlenie w postaci czerwonego mocnego światełka, które musi być widoczne, żebym my w tyłek nie wjechał. Wszak bezpieczeństwo jest najważniejsze, nie ma co ukrywać, jednak z odległości dziesięciu metrów osobnik przede mną jest jeszcze bardzo dobrze widoczny, więc włączenie dodatkowej choinki świetlnej było raczej nie na miejscu. Myślałem, że gość nie zauważył, że jadę za nim i chciał być bardzo widoczny jadąc samotnie. Tymczasem ja za nim cały czas pomykam i dawałem mu do zrozumienia, mrugając światłami, żeby tą lampkę wyłączył. Na nic zdały się "prośby", nie zważając na to co się za nim i przed nim dzieje, dalej uparcie brnął do przodu. A w kodeksie wyraźnie napisane jest, że tylnych świateł przeciwmgielnych używać można tylko w sytuacji, kiedy widoczność spadnie poniżej 50 metrów. Co prawda gościu miarki ze sobą wozić nie musi i mierzyć, czy to jest już te 50 metrów, czy jeszcze nie ma, jednak na zdrowy rozsądek, kiedy ktoś za nim jedzie jakiś czas, to należałoby to ustrojstwo wyłączyć, bo jednak intensywne czerwone światełko bardzo ostro daje się we znaki, szczególnie, gdy człowiek jeszcze ledwo co wstał, niewyspany, spieszy mu się do pracy, a taki gamoń jeden znajdzie się co za wszelką cenę chce dobitnie pokazać, że ja mogę wszystko i w dupie wszystko i wszystkich mam, bo ja jestem najważniejszy w tej chwili.

Sorki, że tak się rozpisałem... ;)
Piszcie swoje relacje z jazdy i obserwacje, jaki macie stosunek do jakiejś sytuacji, co was boli, czego nie lubicie i tym podobne. Myślę, że temacik będzie miał zainteresowanie. Mile widziane będzie wrzucanie linków z filmikami z polskimi realiami w roli głównej.
_________________
Zielony borowik...
 
 
vwkrzysio 
Vento to ja!


Silnik: 1.9 TDI AHU
Pomógł: 2 razy
Wiek: 36
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 3063
Skąd: LLE
Wysłany: 2011-11-21, 18:59   

sebastian, temat bardzo ciekawy :]
niestety jest wiele takich sytuacji więc będzie w nim (tak mi się wydaje) dużo pisane ;)

Ja ostatnio miałem sytuacje taką że jechałem przed pewnym Panem który to w dzień pomykał na światłach drogowych. Dawałem mu znaki właśnie światłem przeciwmgłowym ale nie domyślił się. Kierowcy jadący z naprzeciwka mrugali mu światłami ale to też nic nie dało :(
Po jakichś 4km zwolniłem do jakichś 40km/h i myslalem że mnie wyprzedzi. Jednak sie myliłem. Wszyscy mnie wyprzedzali i pewnie przy tym nie wyklinali że jedzie jakaś pała i spowalnia ruch :diabełek: a Pan na światłach drogowych jechał dalej za mną. Musiałem zjechać na zatoczkę autobusową i dopiero miałem święty spokój :faja:
_________________
Było Vento
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=5231
Jest Vectra C
http://forum.vwvento.org/...p=261627#261627
 
 
Aeternus 
Pan i władca oktanów



Silnik: 1Z+
Pomógł: 3 razy
Wiek: 37
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 1273
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-22, 19:24   

To i ja coś napiszę bo akurat nie brakuje głupoty na drodze. Nie będę opisywał jakiejś konkretnej sytuacji tylko zjawisko. Jadę sobie w mieście na ograniczeniu 50 km/h spokojnie ok 60 km/h. Oczywiście to dla wielu a wolno i trzeba pędzić na złamanie karku na następne skrzyżowanie na którym widać oczojebne, czerwone światło. Powoli dotaczam się na biegu siła rozpędu ciesząc się że mój kopciuch nic nie pali przy tym manewrze ale radość trwa krótko. Jakiś inteligent mruga mi długimi i podjeżdża pod sam zderzak bo trzeba przecież być pierwszym na światłach. wyprzedza, trąbi i gestykuluje po czym widzę jak ostro hamuje bo tak mu się śpieszy. Ja spokojnie toczę się i nie muszę hamować bo widzę jak zmienia się światło na zielone i w tym momencie sam wyprzedzam tego strusia pędziwiatra :) Mina bezcenna!!! Czy na prawdę tak ciężko obserwować drogę i planować swoje poczynania? O ile przyjemniej i bezpieczniej można by jeździć gdyby myślenie było nieodzowną częścią prowadzenia auta! A przy tym ile oszczędności i ile chamstwa mniej na ulicach...

Kiedyś złotówkarz zajechał mi drogę bo za wolno przejeżdżałem po leżących policjantach. Ledwo wyhamowałem. Gul taki że szok! Widzę do mnie leci. Ale byłem szybszy i z moją pałką teleskopową poleciałem do jego mietka. Spierniczał jak szalony. Widać tylko w taki sposób można sobie radzić na ulicy :/ I po co to wszystko?
_________________
Moja szara gadzina :D
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=8101

Nowy nabytek :) A6 C5 2.7 BI_TURBO

http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=16461
Ostatnio zmieniony przez Aeternus 2011-11-22, 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sebastian 
Vento to ja!
Bora


Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 144 razy
Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 5840
Skąd: FZA
Wysłany: 2011-11-22, 19:46   

Aeternus, z tą sygnalizacją świetlną to masz rację, co opisałeś. Warto patrzeć przed siebie i widzieć to, co dzieje się na drodze, a nie tylko gnać na złamanie karku, prując do krzyżówki z gazem w podłodze tylko po to, żeby z piskiem opon zatrzymać się na czerwonym. Warto przewidywać sytuację. Jednakże z moich obserwacji, szczególnie w godzinach szczytu, na drodze o dużym natężeniu ruchu, taka jazda w zasadzie prowadzi tylko tworzenia sztucznego korku, w sytuacji opisanej przez Ciebie właśnie. Owszem, brawurowa jazda przed samymi światłami mija się z celem, jednak spokojne i powolne dojeżdżanie do świateł / krzyżówki w godzinach szczytu również jest nie na miejscu. Ruch powinien odbywać się w miarę płynnie i szybko, żeby ograniczyć do minimum korki na drogach. Bo ja, jadąc pierwszy, powoli tocząc się w celu późniejszego zatrzymania się na czerwonym, tak w zasadzie przyczyniam się to powstawania korków, szczególnie, gdy czas oczekiwania na przejazd przez skrzyżowanie wydłuża się z racji zastosowania na nim dłuższego czasu sygnalizacji. Bo im szybciej ja dojadę do czerwonego, im szybciej opuszczę miejsce zatrzymania, tym ruch będzie płynniejszy. Tak samo z odstępami między jednym, a drugim samochodem. Również da się zauważyć, że jedni ustawiają się jeden za drugim, a niektórzy stoją od siebie w odległości kilku/kilkunastu metrów. Jest to o tyle niebezpieczna sytuacja szczególnie wtedy, gdy mamy mało miejsca przed sygnalizatorem, a wcześniej było jakieś rondo, i przez takiego gamonie właśnie zmuszeni jesteśmy do zatrzymania się na środku ronda i być zlinczowanym przez innych, którzy przeze mnie np. nie mogą tego ronda opuszczać.

A skoro o światłach już mowa, spotykam takich delikwentów, co stojąc już na czerwonym, zamiast odpowiednio wcześniej przygotować sobie bieg do ruszenia, włączając jedynkę, to rozglądają się dookoła, przeglądają w lusterkach i robią zupełnie inne niepotrzebne rzeczy, a gdy zapali się zielone, to dopiero szukają tego zagubionego biegu, tracąc przy tym kilka cennych sekund, gdzie za ten czas spokojnie ze dwa-trzy auta mogłyby już przejechać...
_________________
Zielony borowik...
 
 
Aeternus 
Pan i władca oktanów



Silnik: 1Z+
Pomógł: 3 razy
Wiek: 37
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 1273
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-23, 12:07   

sebastian, sytuacja którą opisywałem nie dotyczy godzin szczytu bo wiadomo że im dłużej się stoi na zmianie świateł i im wolniej się jedzie to robi się tłoczno. Trzeba szybko opuszczać skrzyżowanie żeby przepustowość była pełna. Ale tak jak piszesz robienie wszystkiego po za jazda powoduje korki. Dodatkowo wpierniczanie się na skrzyżowanie wiedząc że i tak się z niego nie zjedzie na zielonym...
_________________
Moja szara gadzina :D
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=8101

Nowy nabytek :) A6 C5 2.7 BI_TURBO

http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=16461
 
 
bradley 
Vento to ja!
klekleklekleklekle

Silnik: 1.9TDI 1Z
Pomógł: 85 razy
Wiek: 39
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 2712
Skąd: Bielsko-Biala/Katowice
Wysłany: 2011-11-23, 13:51   

Szukanie biegow na skrzyzowaniu jest zabawne. Jeszcze lepiej jak ruszaja tak niemrawo ze mozna zasnac. Jak ja jestem na skrzyzowaniu jako 1 samochod to po przejechaniu 100m widze w lusterku wstecznym odstep na 50m i sznureczek bo nie potrafia sprawnie ruszyc. Nie mowie tu o ruszaniu z gazem w podlodze, ale sprawnym przerzucaniu 1,2,3,4
Albo jak ktos sie wlecze ponizej 50, droga pusta, zielone swiatlo. Oczywiscie gdyby jechal szybciej to by zdazyl na zielone. A tam czerwone.
Czasem zdaza sie chwile slabosci i kazdy popelni jakas gafe no ale wszystko ma swoje granice ;)
_________________
VW Vento 1.9TDI 1Z++ :)
Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0

 
 
sebastian 
Vento to ja!
Bora


Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 144 razy
Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 5840
Skąd: FZA
Wysłany: 2011-11-23, 16:36   

Dzisiaj byłem świadkiem potrącenia grupki dzieci przez... rowerzystę, a raczej rowerzystkę. Widząc sznurek samochodów za mną, jak i przede mną z drugiej strony, widząc również stojące dzieci, chcące przejść na drugą stronę chodnika, zatrzymałem się przed przejściem, żeby je przepuścić. Oczywiście jechała z przeciwka pani święta krowa rowerzystka, która jadąc powoli, nawet nie zwróciła uwagi na to, co się dzieje. Dzieciaczki zobaczywszy, że ustępuję im pierwszeństwa, nieśmiałym ruchem weszły na pasy. Jednakże, na nieszczęście, wstrętna krowa ani myśląc nawet o zatrzymaniu się, wjechała wprost w tą grupkę dzieci. Nawet, widać było, nie obserwowała wcześniej co się dzieje, że samochód z przeciwka hamuje i zatrzymuje się przed przejściem. Szczęście w nieszczęściu, że ktoś się tam znalazł z dorosłych i ogarną całą tą sytuację, no ale pani rowerzystka, opi3rdoliwszy dzieciaczki (bo widać było, że rzucała się do nich), siadła na rower i pojechała dalej, jak gdyby nic się nie stało. Normalnie plaga z tymi rowerzystami. Jak święte krowy się zachowują, myślą, że im wszystko wolno. Nawet, co mnie dobitnie wkurzyło kiedyś, dobijając do skrzyżowania i chcąc skręcić w prawo, mając włączony prawy kierunek, powoli jadąc, widzę, że jakiś rowerzysta bierze mnie z prawej strony. No, niestety, wiedziałem co będzie, jeśli skręcę, więc musiałem na jaśnie hrabia poczekać aż przejedzie, bo inaczej bym go rozjechał. No na chłopski rozum, gość, widząc włączony kierunek, powinien sam się domyśleć, że auto będzie chciało skręcić, więc nie pcham się, tylko powinienem zaczekać. Ale zapomniałem, że niektórzy "oni" przecież rozumu nie posiadają, bo pozjadali wszystkie...
_________________
Zielony borowik...
 
 
Aeternus 
Pan i władca oktanów



Silnik: 1Z+
Pomógł: 3 razy
Wiek: 37
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 1273
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-23, 17:35   

Sam jestem roweżystą i wiem że trzeba się rozglądać i myśleć co się robi bo blacha nas nie chroni. Mnie tylko wkurza że teraz się domagają roweżyści równych praw tak jak są traktowani kierowcy. Spoko ale niech w takim razie będą egzaminy na karte rowerową jak dawniej za dzieciaka. Trzeba znać przepisy bo w przeciwnym razie będzie niebawem jeszcze większy burdel niż jest!
_________________
Moja szara gadzina :D
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=8101

Nowy nabytek :) A6 C5 2.7 BI_TURBO

http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=16461
 
 
vst93 
Zapalony Ventkarz



Silnik: 1.8
Pomogła: 5 razy
Wiek: 33
Dołączyła: 31 Sie 2010
Posty: 433
Skąd: LLE
Wysłany: 2011-12-12, 02:21   

W mojej mieścinie też masakra z rowerzystami. Był przyjemny letni dzień, dwóch rowerzystów jedzie obok siebie równolegle główną ulicą, zajmują cały pas, rozmawiają. Już samo to mogłoby wyprowadzić z równowagi, no, ale powiedzmy to nic nadzwyczajnego (jak zacznę trąbić to zaczną machać rękami i się poprzewracają). Jadę za nimi z prędkością 5-7 na godzinę bo z przeciwka jadą a mnie się specjalnie nie spieszy. Jeden z rowerzystów zadziwiony że nie wyprzedzam ich idąc tym samym na czołówkę odwraca się powoli odkręcając głowę w lewo patrzeć czemu nie wyprzedzam. A że ciało sprzężone z głową to tym samym odkręca i kierownicę w lewo pchając się pod koła samochodu jadącego w drugim kierunku. Gdyby nie moje machanie żeby nakierował się prawoskrętnie i przyhamowanie drugiego kierowcy byłby rowerzysta samoistnie nakierował się na czołówkę. A wszyscy przecież tak tolerancyjni ;)
_________________
Ventolot by vst93: http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=8041
 
 
hrubek18 
Już prawie mieszkam w Ventce



Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 24 razy
Wiek: 35
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 1611
Skąd: Hrubieszów (LHR)
Wysłany: 2011-12-18, 19:56   

to i ja opowiem dzisiejszą przygodę która miała miejsce jakieś 20 min temu :evil:
wracam sobie spokojnie z zakupów i patrze za mną jedzie policja to jadę spokojnie skręcam sobie na tzw huczwostradę od strony miasta kolega pawlo wie gdzie to ;) i później mam drogę w prawo z pierwszeństwem to kulturalnie kierunek ale patrze ktoś goni z mojej lewej strony i nie zamierza hamować to ja po hamulcach policja mało co mi w tył nie wjechała bo ślisko dzisiaj jak diabli z samochodu który wymusił wysiada baba i zaczyna drzeć mordę jak jeżdżę :mur: to ja wychodzę i mowie jej że to ja miałem pierwszeństwo ale baba dalej swoje po chwili podchodzą policjanci którzy jechali za mną i wzięli babę pokazali jej znak że musi mi ustąpić pierwszeństwo a baba do nich że wczoraj tędy jechała i stał znak że ma pierwszeństwo :mur: :mur: ja zrobiłem minę w stylu O_O policja popatrzyła się na siebie i z tekstem do baby że w takim razie muszą jej zabrać prawko bo nie zna się na znakach i jeździ na pamięć(mina baby nie zapomniana :D ) ale powiedzieli że to święta to dadzą jej 300zł i ileś tam punktów i po 10 minutach się dopiero zgodziła bo ciągle mówiła że to moja wina itp....
Czy tak ciężko patrzeć na znaki i jechać po woli skoro jest ślisko?
dodam że od baby zatrzymałem się jakieś pół metra gdybym szybciej jechał to zamiast świąt to bym ventylka składał :( widać że dużo osób jezdżi albo na pamięć albo wsiądzie do auta raz na rok i myśli że mu wszystko wolno..
_________________
Było Vento 1.9 TDI http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=9604
Jest Astra G 1.7 DTI http://www.astra-g.pl/vie...hp?f=69&t=39344
 
 
adamwwy 
Ventofan


Silnik: 2.0AQY
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 166
Skąd: Wwy
Wysłany: 2011-12-19, 04:46   

Miałem taką sytuację:

Późny wieczór, wyjeżdżam w mieście z bocznej drogi na główną. Mimo, że nie ma znaku STOP to i tak zawsze się zatrzymuję bo główną zwykle szybko jeżdżą auta. Tym razem też się zatrzymałem, rozglądam się, 1 i ruszam, spojrzałem w lewo i coś błysnęło więc po hamulcach... Okazało się, że jakiś idiota jechał Passatem bez świateł... I światło z latarni po drugiej stronie odbiło się od jego szyby czołowej... Ruszyłem za nim bo po prostu chciałem mu mordę oklepać, ale nie dałem rady go dogonić... Takiemu debilowi powinno się dożywotnio prawo jazdy zabierać bo jak można w po ciemku bez świateł jechać?? Przecież nawet nie widać liczników...

Często widuję na mieście osoby bez włączonych świateł po zmroku i zastanawiam się czy oni są tak ślepi, że nie widzą, że nie mają świateł czy po prostu tak głupi.
_________________
Zapraszam na tanią wymianę opon: http://forum.vwvento.org/...p=215524#215524
 
 
sebastian 
Vento to ja!
Bora


Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 144 razy
Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 5840
Skąd: FZA
Wysłany: 2011-12-19, 17:54   

http://www.youtube.com/wa...400FUAAAAAAAAAA
Nic dodać, nic ująć... :]
_________________
Zielony borowik...
 
 
hrubek18 
Już prawie mieszkam w Ventce



Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 24 razy
Wiek: 35
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 1611
Skąd: Hrubieszów (LHR)
Wysłany: 2011-12-19, 20:22   

i kolejna dzisiejsza sytuacja,jadę sobie spokojnie na zamość tak 90 km/h widzę że ktoś z tylu mi siedzi dosłownie na zderzaku za chwilę mnie wyprzedził bo mu się spieszy i tylko skończył mnie wyprzedzać i po hamulcu myślę sobie co gość tworzy bo przed nim pusto ale jadę dalej za nim jakieś 60km/h gdzie można 90 to lewy kierunek i wyprzedzam,za chwilę patrze a gość znowu na zderzaku siedz :dostał: i to dałem po heblach bo już mnie wkurzał a on się wkurzył lewy kierunek i znowu chce mnie wyprzedzić już go puściłem bo mnie wkurzał,myślałem że to jakiś młody łepek a tam gość około 40lat.. czy ci ludzie nie umią myśleć za kierownica czy może im się nudzi albo bóg wie co... takich to tylko :połbie:
_________________
Było Vento 1.9 TDI http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=9604
Jest Astra G 1.7 DTI http://www.astra-g.pl/vie...hp?f=69&t=39344
 
 
czarnysauber 
Vento to ja!


Silnik: 1,8
Pomógł: 61 razy
Wiek: 43
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 3720
Skąd: LZA
Wysłany: 2011-12-19, 20:49   

A mnie zawsze zastanawiał sens wyprzedzania na drogach jednopasmowych (czesto na styk, lub na trzeciego) przy duzym ruchu po wyprzedzeniu samochodu zyskujesz raptem 5-7 m przewagi czyli po wyprzedzeniu 10 samochodow jestes jakies 100 m blizej :mur:
Czesto jak jade do Lbn to smignie mnie tak pare samochodow a 20 km pozniej w miescie i tak stoimy razem na swiatlach.
Wiec po co takie bezsensowne ryzyko :mur:
_________________
Noga z gazu!
Lepiej stracić minutę życia ,niż życie w minutę!
 
 
vwkrzysio 
Vento to ja!


Silnik: 1.9 TDI AHU
Pomógł: 2 razy
Wiek: 36
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 3063
Skąd: LLE
Wysłany: 2011-12-19, 21:44   

czarnysauber, przejedz się trasą Łęczna-Lublin :mur:
_________________
Było Vento
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=5231
Jest Vectra C
http://forum.vwvento.org/...p=261627#261627
 
 
Vento-Łukasz 
Ventka to mój dom!
|V|W| |V|E|N|T|O|



Silnik: od kosiarki
Pomógł: 14 razy
Wiek: 34
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 2254
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-19, 22:02   

a ja porusze z deka inny temat. "piesi"
Jak wiadomo szybko o tej porze roku zapada zmrok wile dróg nie oswitlonych nie posiadajacych chodnika i tu ostatnia moja sytuacja jade sobie z chełma na włodawe g.17 ciemno nikogo na drodze moja predkosc kolo 70km/h bo jade z towarem nigdzie mi sie nie spieszy nagle jakby z nikad pojawia mi sie matka z dwójka małych dzieci w wieku kolo 5-6lat wszyscy ubrani w ciemne kolory bez zadnego odblasu czy switełka i ida prawa strona jezdni w tym samym kierunku co jade i całe szczescie ze nic nie jechało z naprzeciwka szybko odbiłem na sasiedni pas ruchu i uniknołem tragedii. I z tad moje pytanie gdzie ludzie (piesi) maja głowe ?? w spodniach? kurcze jesli chociby jedna z tych osób miała by kamizelke osblaskowa lub jakis odblask z daleka bym dostrzegł ze cos sie swici w oddali. moim zdnianiem kamizelki powinny byc obowiazkowe a za jej brak powinien byc mandat 300zł bo to przeciez chodzi o zycie. ile teraz słyszy sie o potraceniach i moge sie załozyc ze w 80% kierowca nie mial szans na zobaczenie pieszego.
wszyscy czepiaja sie kierowców a powinni tez surowo karac i pieszych i rowerzystów bo tez sa mega zagrozeniem bo aby ich nie potracic/zabic musimy wykonywac takie manewry które nie sa bezpieczne dla nas samych.
_________________
:diabełek: :diabełek: Moja skarbonka: http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=5046 :diabełek: :diabełek:
 
 
czarnysauber 
Vento to ja!


Silnik: 1,8
Pomógł: 61 razy
Wiek: 43
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 3720
Skąd: LZA
Wysłany: 2011-12-19, 22:04   

vwkrzysio, mysle ze na kazdej trasie znajdziesz takich kierowcow
_________________
Noga z gazu!
Lepiej stracić minutę życia ,niż życie w minutę!
 
 
hrubek18 
Już prawie mieszkam w Ventce



Silnik: 1.9 TDI
Pomógł: 24 razy
Wiek: 35
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 1611
Skąd: Hrubieszów (LHR)
Wysłany: 2011-12-19, 22:30   

czarnysauber, zgadza się wszędzie są tacy kierowcy,a najlepsi są "mistrzowie prostej" albo ruszania spod świateł jeden wielki pisk spod świateł i zaraz po hamulcach bo coś z przodu jedzie :D
_________________
Było Vento 1.9 TDI http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=9604
Jest Astra G 1.7 DTI http://www.astra-g.pl/vie...hp?f=69&t=39344
 
 
czarnysauber 
Vento to ja!


Silnik: 1,8
Pomógł: 61 razy
Wiek: 43
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 3720
Skąd: LZA
Wysłany: 2011-12-19, 23:19   

Vento-Łukasz, zgodze sie z Toba ze piesi sa słabo widoczni dotego dochodzi brak pobocza.
Ale w polskiej mentalnosci to chyba jest cos takiego ze "nie bede nosil opaski odblaskowej bo to dla frajerów" wogole nie dbamy o swoje bepieczenstwo. To samo ma sie do zapinania pasow znajdzie sie sto powodow by tego nie robic ,a prawda jest taka ze w aucie z poducha taka jazda bez pasow moze sie skonczyc naprawde nieciekawie
_________________
Noga z gazu!
Lepiej stracić minutę życia ,niż życie w minutę!
 
 
Buli 
Pan i władca oktanów
VW


Silnik: AEK
Pomógł: 7 razy
Wiek: 35
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 1316
Skąd: ZCH
Wysłany: 2011-12-20, 02:03   

Panowie to co piszecie wszyscy to dosłownie norma na naszych drogach jestem kierowca Tira i to co obserwuje na naszych drogach wola o pomstę do nieba.. Ale powiem tak wszyscy mówicie ze ktoś coś zrobił żle ja jadę dobrze itd Jako kierowca zawodowy widzę błędy innych i wiem ze nie raz popełniłem ja sam błąd tylko ze ja si do tego przyznam. opisujcie tez takie rzeczy w których wy jesteście winni.. Miałem taka sytyłację ze wjezdzałem na firmę jakiś rok temu na skrzyzowaniu daje w lewo w połowie tego manewru pod naczepe wjechał mi młody chłopak auto pekło w poł go zabrała karetka i z tego co sie zorientowałem przez jakis czas chłopak jezdził na wozku nie wiem jak teraz , jechał poprostu za szybko padała deszczyk delikatnie no i poleciał ale sam nie raz miałem sytyłacje ze gdzies mi sie spieszyło i na wariata człowiek leci. wyprzedzałem i zrobiłem to samo co ten chłopak co mi wjechał pod naczepe tylko ze przewidziałem to ze moze gosciu skrecac i trzymałem noge blisko hankli. nic sie nie stało przeprosiłem człowieka i pojechałem dalej. znowu kolega potracił pieszego przeciagnoł go zestawem i trup był pijany i znowu masa problemow to takie tdwa przypadki ktore teraz pamietam, my wszyscy jestesmy kierowcami i zawsze kazdy z nas popełni jakis bład pamietajcie o tym i badzcie wyrozumiali szczegolnie dla duzych autek:)
_________________

Mój Yachting

 
 
pawel39106 
Ventomaniak
VW



Silnik: 1.8 Pb+LPG
Pomógł: 9 razy
Wiek: 35
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 687
Skąd: Broniszów (podkarpackie)
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2011-12-20, 17:43   

Buli, ja się całkowicie z Tobą zgadzam, chłopaki piszą jak ktoś chodzi poboczem nie oświetlony albo jakie ktoś głupstwo popełnił na drodze heh. Kurde nie ma takiego kierowcy, który by czegoś głupiego nigdy na drodze nie zrobił! No chyba że w ogóle nie jeździ. Nigdy nie uwierzę w to że każdy zawsze jeździ bezbłędnie i nigdy prędkości nie przekroczył :mur: Buli, napisał najmądrzejszego posta w tym temacie jak dotąd.
Vento-Łukasz, Ty zawsze chodziłeś w kamizelce odblaskowej po zmroku? Albo inaczej, miałeś ją chociaż raz na sobie?
Piszesz że
Vento-Łukasz napisał/a:
ciemno nikogo na drodze moja predkosc kolo 70km/h
czemu nie jedziesz na światłach drogowych? Jakbyś na nich jechał to nie wierze żebyś nie widział chyba że o dupie marynie myślałeś, albo masz takie lampy wypalone. Ja mam lampy najwyżej średnie ale na długich nie ma opcji żebym nie widział co się dzieje na poboczach przy prędkości 70km/h chociażby deszcz padał.
_________________
Ze słodkich rzeczy najbardziej lubię wódkę.
Ostatnio zmieniony przez pawel39106 2011-12-20, 17:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Buli 
Pan i władca oktanów
VW


Silnik: AEK
Pomógł: 7 razy
Wiek: 35
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 1316
Skąd: ZCH
Wysłany: 2011-12-22, 12:57   

I temat upadł po słowach prawdny;p
_________________

Mój Yachting

 
 
vst93 
Zapalony Ventkarz



Silnik: 1.8
Pomogła: 5 razy
Wiek: 33
Dołączyła: 31 Sie 2010
Posty: 433
Skąd: LLE
Wysłany: 2011-12-23, 00:51   

Tak przed świętami też się przyznam- jako pieszy nigdy nie zakładam kamizelki a chodzę często po nocy. No może z taką różnicą, że będąc także kierowcą zdaję sobie sprawę, że jak lepiej widzę samochód niż kierowca samochodu widzi mnie, jak coś jedzie zawsze, czasem nawet przesadnie, wchodzę na trawnik/pobocze w końcu życie ważniejsze niż zabrudzone buty.
Co do trasy Łęczna- Lublin to muszę przyznać się, że to bordowe vento co nie przesuwa się do przodu gdy cały korek podjeżdża metr i hamuje, to ja. Motywacja: szkoda mi co raz na przemian deptać gaz-hamulec-gaz. Wolę toczyć się równomiernie albo stać.
_________________
Ventolot by vst93: http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=8041
 
 
pawel39106 
Ventomaniak
VW



Silnik: 1.8 Pb+LPG
Pomógł: 9 razy
Wiek: 35
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 687
Skąd: Broniszów (podkarpackie)
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2011-12-23, 09:52   

vst93 napisał/a:
Co do trasy Łęczna- Lublin to muszę przyznać się, że to bordowe vento co nie przesuwa się do przodu gdy cały korek podjeżdża metr i hamuje, to ja.

:hahaha: to jest dobre :D rozbawiłaś mnie tym hehe :)
_________________
Ze słodkich rzeczy najbardziej lubię wódkę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Części samochodowe do VW w sklepie iParts.pl

Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 8