Witam, mam problem. Posiadam książkę serwisową do Vw Vento jest tam opisane jak wyregulować obroty na jałowym i że powinny wynosić 900 +- 50, niestety na podanym tam zdjęciu nic nie widać, czy mógłby ktoś załączyć zdjęcie i wskazać która śruba jest od regulacji obrotów na luzie? Mam pompe z LDA.
I jeszcze pytanie, nie znalazłem w serwisówce ile powinny wynosić obroty na ssaniu ?
sruba za pompa stojaca pionowo ze sprezynka ta regulujesz na ssaniu kolo 1100 bez 950-980 jak na oko Ci nie idzie to na wyswietlaczu elektronicznie ustawisz ladnie
_________________
Ostatnio zmieniony przez lesny1982 2010-04-23, 11:29, w całości zmieniany 2 razy
leśny, ta śruba co wytłumaczyłeś to napewno obroty na jałowym
W twojej wypowiedzi nie ma znaków interpunkcyjnych i ciężko zrozumieć o co chodzi ;] czy "uśmieszek" to jakby przecinek czy co ?!
_________________ Pozdrawiam i całuję
Ostatnio zmieniony przez marasbilewski 2010-04-23, 11:30, w całości zmieniany 3 razy
ja u siebie tylko ta regulowalem zreszta nic zlego nie narobisz moze byc jako przecinek tylko nie krec jak szalony zebys sruby calej nie wykrecil bo potem ciezko idzie ja wlozyc spowrotem w ruchomy plastik na dole
_________________
Ostatnio zmieniony przez lesny1982 2010-04-23, 11:38, w całości zmieniany 2 razy
Leśny - fachowa porada ;] pomógł, lepiej niż książka serwisowa. Dzisiaj sobie wyregulowałem obroty tak na oko. Dobrze że przypomniałeś, że na wyświetlaczu można ustawić obroty. Wydrukowałem sobie kiedyś kartke z wszystkimi funkcjami tego naszego zegarka ;]
A powiedz mi jeszcze jak dojść tam za pompą do tej linki od ssania. Bo mi się taka zawleczka poluzowała, na której jest ta śruba od regulacji i nie wiem jak do tego dojść. Bo rozumiem że ssanie się reguluje poprostu poprzez naciągniecie linki?
Da rade ten obrotomierz załączyć na włączonym silniku? Bo musze zobaczyc na rozgrzanym czy są odpowiednie obroty
_________________ Pozdrawiam i całuję
Ostatnio zmieniony przez marasbilewski 2010-04-23, 23:11, w całości zmieniany 1 raz
najszybciej zeby pompy nie sciagac to wykrec swiece zdejmij rurki od pompy do wtrysku i reke normalnie wlozysz no chyba ze masz duza to wykrec tez wtryski
_________________
Ostatnio zmieniony przez lesny1982 2010-04-26, 00:19, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 1,9 TD 75KM Pomógł: 9 razy Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 308 Skąd: Bunzlau
Wysłany: 2011-09-07, 08:45
u mnie (1,9 TD 75KM 92r.) zaraz po odpaleniu rano obroty pokazują 950 ... po około 5 minutach słychać "pstryk" (w skrzynce z bezpiecznikami, lub w pobliżu) i obroty podskakują do około 1100 i już takie pozostają ... czy to norma, czy trzeba regulować? czym regulować (śrubą od jałowego, czy wydatek cząstkowy)? ten "pstryk", to jakiś przekaźnik? co on reguluje (za co odpowiada)?
przestaja grzać świece żarowe przy temp. 68 stopni i przekaźnik je wyłącza przez co jest mniejsze obciążenie silnika i wzrastają obroty...też tak mam tylko ze u mnie po odpaleniu na zimnym silniku jest ok 950obr/min, a jak przestana grzać świece to 1050-1100obr/min. Wcześniej wzrastały znacznie więcej lecz troche regulowałem, ale dałem sobie spokuj. Też jestem ciekaw jak p[owinno to wyglądać tak, jak by to było zrobione fachowo.
Silnik: 1,9 TD 75KM Pomógł: 9 razy Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 308 Skąd: Bunzlau
Wysłany: 2011-09-27, 09:13
wyregulowałem jałowy śrubą z tyłu i na razie ok ... jak przełączę na elektroniczny obrotomierz, to pokazuje 900-930 obr/min skacząc ... jak przekaźnik pstryknie, to 940-960... to dobrze, czy powinno stać w miejscu? wskazówka nie rusza się
przestaja grzać świece żarowe przy temp. 68 stopni i przekaźnik je wyłącza przez co jest mniejsze obciążenie silnika i wzrastają obroty...też tak mam tylko ze u mnie po odpaleniu na zimnym silniku jest ok 950obr/min, a jak przestana grzać świece to 1050-1100obr/min. Wcześniej wzrastały znacznie więcej lecz troche regulowałem, ale dałem sobie spokuj. Też jestem ciekaw jak p[owinno to wyglądać tak, jak by to było zrobione fachowo.
Witajcie i pomóżcie mi w podobnym problemie żeby nie zakładać już nowego. Jak odpale samochód z rana to ma nawet niższe obroty bo nawet koło 600obr/min a jak pyknie przekaźnik potrafi nawet bardzo późno bo po 10min albo czasem wcale... Tylko jak to możliwe? Że raz działa raz nie? To jest przekaźnik od grzania świec? po kiedy to tylko pstryknie to i lekko światła mocniej świecą,lampka w środku no i obroty wskakują na właściwe. I mam takie pytanie czy da rade ustawić żeby to jakoś szybciej się wyłaczało i samochód szybciej wskakiwal na te właściwe obroty??
Silnik: 1,9 TD 75KM Pomógł: 9 razy Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 308 Skąd: Bunzlau
Wysłany: 2013-08-30, 22:43
w benzyniakach obroty są wyższe, a potem spadają, a w dieslach są niższe, a potem podskakują ... to tylko takie moje spostrzeżenie na przykładzie około 5 ventek z każdego rodzaju
Tylko u mnie zawsze było odwrotnie czyli były wyższe obroty a później spadaly. A tu nagle się poprzestawialo. I jak wkońcu powinno być bo już sam nie wiem każdy coś innego mówi.
Tylko u mnie zawsze było odwrotnie czyli były wyższe obroty a później spadaly.
i tak powinno być,miałem TD z przyspieszaczem ręcznym i tak było.Jak zimny wyciągałem przyspieszacz obroty wyższe,gdy trochę pochodził wciskałem przyspieszacz to obroty niższe.Jednym słowem przy wyciągniętym przyspieszaczu obroty muszą być wyższe.
_________________ Miarą inteligencji człowieka jest odpowiednie rozumowanie
Tylko taki drobiazg nie używam przyspieszacza bo nie ma potrzeby jest za ciepło.
A jak już go użyje to obroty 1100 wylacze 800 a po rozgrzaniu znowu wskakuja na 1000.
witam. Podczepię się pod temat. Silnik 1.9 TD. Problem polega na tym, że ostatnio wraz z nagrzaniem silnika wzrastają obroty i potrafią na jałowym biegu utrzymywać się około 1200, a dzisiaj nawet jak wróciłem z pracy (dystans około 7 km), silnik niby się nagrzał, to wskoczył nawet na 1600. Mam wrażenie, że problem się pojawił od momentu kiedy znajomy mi ustawił kąt wtrysku i zwiększył dawkę paliwa. Wszystko fajnie wyglądało, ale zaraz po zwiększeniu dawki jak się nagrzał wchodził na około 1200. Wziąłem z ojcem wyregulowaliśmy obroty wyżej wspominaną śrubką na około 1000 i przez jakiś tydzień było okej i znowu zaczął się wkręcać. Auto ostatnio trochę mniej było użytkowane, ale jak przegoniłem go 150 km/h po obwodnicy jakieś 20 kilometrów to obroty na biegu jałowym zeszły do 800-850 nawet i się utrzymywały, ale od drugiego dnia znowu zaczął się wkręcać. I tak w kółko... co to może być?? Pozdrawiam i czekam na Wasze sugestie.
Silnik był rozgrzany, ale o ile było kręcone to nie wiem... moje zadanie polegało na powiedzeniu kiedy będą optymalne obroty.
Co do kątu wtrysku, to znajomy miał jakiś zegar na podstawie którego ustawiał. Ustawiał, bo zamulony strasznie był, nie dmuchało nic turbo... przy 120 km/h to już jakbym z niego maks wyciskał.
Dodatkowo jeszcze powiem, że przed ustawieniem kątu wtrysku nie puścił nawet dymka, palił na dotyk. A teraz na zimno ciężko kręci i puszcza dymek. No i ostatnio mi kontrolka temperatury zamrugała, ale momentalnie zjechałem na pobocze i chodzilo chyba o zbyt niski poziom płynu chłodniczego, bo po dolaniu nic nie mruga. Temperatura była w normie.
Dodatkowo jeszcze powiem, że przed ustawieniem kątu wtrysku nie puścił nawet dymka, palił na dotyk. A teraz na zimno ciężko kręci i puszcza dymek.
bo ktoś żle kat ustawił i dlatego cięzko pali. Co do dymka ciekawi mnie czy znaki się zgadzają na wale, pompie i klawiaturze bo w tych silnikach czesto ścina klin na wale.
Daj lepiej to jakiemus porzadnemu pomiarzowi do ustawienia a nie samemu grzebać. A obroty najlepiej ustaić na lince są ząbki i wsuwka.
Cytat:
ostatnio mi kontrolka temperatury zamrugała
jak bedzie mało płynu faktycznie mruga, ale bym sie zastanowił którędy ucieka najczesciej króćcami z prawej strony bloku i tym z przodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum