Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-27, 13:30 Jeszcze raz to samo...zapach benzyny :|
Myślałem, że już pozbyłem się problemu zapachu benzyny w samochodzie, a tu wczoraj znów mi się trafiła niespodzianka. Przez jakiś tydzień miałem spokój, wymieniłem regulator ciśnienia paliwa, a wczoraj w nocy znów było czuć benzynkę. Dodam jeszcze, że w czasie jazdy nie czuć nic, ale jak się na przykład zatrzymywałem przed przejazdem kolejowym czy gdzieś na skrzyżowaniu, to czuć było... A dziś rano znów spokój, nie czuć nic...
Może mi bardziej "doświadczeni" koledzy podpowiedzą, czy jakiś wpływ na to może mieć pompa paliwa?? A może przewód zwrotny jest gdzieś przypchany?? Bo mam wrażenie, że czasem nie cofa paliwa do zbiornika i nadmiar gdzieś mi tam wypływa ...
I jeszcze jedna sprawa, żeby nie zakładać nowego tematu - nie mogłem wczoraj włączyć długich świateł, tzn. przy jednorazowym pociągnięciu przełącznika do siebie powinien "zaskoczyć" i powinny się palić długie światła. U mnie nie "zaskakuje" i musiałem non stop trzymać przełącznik przyciągnięty do kierownicy . Czy czeka mnie wymiana tego całego przełącznika, czy można to jakoś naprawić
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-04-27, 15:59
Odnośnie zapachu benzyny to miałem tak samo...okazało sie że przewód paliwowy doprowadzający benzynę do wtrysku rozsechł się jak banan. Kilka tygodni tego szukałem i nie mogłem zlokalizować, potem tak mi ciekło, az para szła spod maski. Okazało się że benzyna kapała na rozgrzany kolektor wydechowy i się trochę dymiło...
Ten przewód co mi padł to zaczyna się pod rurą idąca do filtra powietrza a kończy się na wtrysku...
Odnośnie przełącznika to prawdopodobnie coś tam w środku się wyrobiło albo urwało bo jak się światła długie włącza to słychać że coś zaskakuje...
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-27, 16:16
Tygrysisko napisał/a:
okazało sie że przewód paliwowy doprowadzający benzynę do wtrysku rozsechł się jak banan.
To znaczy, ten przewód co idzie do listwy wtryskowej ?
Hmmm.... jak wymieniałem regulator, to przewody pobieżnie sprawdziłem... wyglądały na całe . Mógłbym go w sumie odłączyć, wyciągnąć i dokładnie sprawdzić, tylko jak zaślepić tę listwę, żeby nie leciało z niej paliwo ...
Tygrysisko napisał/a:
potem tak mi ciekło, az para szła spod maski. Okazało się że benzyna kapała na rozgrzany kolektor wydechowy i się trochę dymiło...
Miałem kilka razy dokładnie te same objawy .
Tygrysisko napisał/a:
Odnośnie przełącznika to prawdopodobnie coś tam w środku się wyrobiło albo urwało bo jak się światła długie włącza to słychać że coś zaskakuje...
Właśnie.
A u mnie teraz nie zaskakuje .
No cóż.... pobawię się przy tym jutro. Na razie nie przewiduję żadnej jazdy nocą .
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-04-27, 17:32
Najlepiej to widać na zimnym silniku gdy działa ssanie w tedy jest większe ciśnienie w przewodach i wszystko wychodzi....odpal autko i "obaczaj" przewód i obczaj czy nic nie cieknie...
Sir_Kamil napisał/a:
To znaczy, ten przewód co idzie do listwy wtryskowej ?
Co to jest listwa wtryskowa????
W moim przypadku to ten przewód co do wtrysku wpada....
Sir_Kamil napisał/a:
Miałem kilka razy dokładnie te same objawy
No to chyba wszystko jasne zobacz czy na koletkorze wydechowym nie masz żadnej plamy lub przebarwienie....chociaż plamy to może już nie być bo chyba benzyna odparuje kurcze sam nie wiem
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-04-27, 17:32, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-27, 18:01
Tygrysisko napisał/a:
Najlepiej to widać na zimnym silniku gdy działa ssanie w tedy jest większe ciśnienie w przewodach i wszystko wychodzi....odpal autko i "obaczaj" przewód i obczaj czy nic nie cieknie...
Już się o tym przekonałem .
Właśnie mi wypływało przez przewód, na samym końcu, tam gdzie go tam metalowa opaska trzyma ...
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2008-04-27, 18:14
Zeby nie pakować się w koszty wyminiłbym przewód powrotny,obejrzal na kanale cały przewód od pompy do wtrysku, na zapalonym silniku - bo ty wycieki jakoś się zobaczy, oraz dokladnie zainteresowałbym sie stanem pochłaniacza par paliwa i jego przewodów łącznie z elektrozaworem , czy nie pęknięte itd, a jeśli pochłaniacz jest cały doraźnie można mu zatkać dziurę z dołu. Być może wkład węglowy w nim przeszedł do historii.
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-27, 18:40
pablomed napisał/a:
oraz dokladnie zainteresowałbym sie stanem pochłaniacza par paliwa i jego przewodów łącznie z elektrozaworem , czy nie pęknięte itd, a jeśli pochłaniacz jest cały doraźnie można mu zatkać dziurę z dołu. Być może wkład węglowy w nim przeszedł do historii.
Brałem to też pod uwagę .
Ale czy to ma jakiś wpływ na wycieki paliwa ...
Hmmm... jutro pogrzebię przy tym elektrozaworze, no i jak zdążę to wjadę na kanał...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-27, 22:10
Sir_Kamil napisał/a:
I jeszcze jedna sprawa, żeby nie zakładać nowego tematu - nie mogłem wczoraj włączyć długich świateł, tzn. przy jednorazowym pociągnięciu przełącznika do siebie powinien "zaskoczyć" i powinny się palić długie światła. U mnie nie "zaskakuje" i musiałem non stop trzymać przełącznik przyciągnięty do kierownicy . Czy czeka mnie wymiana tego całego przełącznika, czy można to jakoś naprawić
kup nowy przełącznik, to normalne obajwy jak się kończy. Naprawa jest chyba nie możliwa, w każdym razie nowy kosztuje koło 100 zł a oryginalny używany wyrwiesz za 50.
Co do smrodu benzyny to ostatnio z tym walczyłem i wiesz co się koazało: Przy wtrysku sparciały węże podające bezynę i leciutko lała się benzyna. Nie curkiem, ale delikatnie ała się przez co cuchnęło ciągle. A że filtr kabinowy blisko to i do kabiny smród sie przedostawał.
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-27, 22:29
spyro napisał/a:
kup nowy przełącznik, to normalne obajwy jak się kończy. Naprawa jest chyba nie możliwa, w każdym razie nowy kosztuje koło 100 zł a oryginalny używany wyrwiesz za 50.
Chyba nawet taniej można kupić nowy .
No i racja, nie ma co się bawić w naprawę, skoro nie wiadomo, czy w ogóle da się to naprawić .
spyro napisał/a:
Przy wtrysku sparciały węże podające bezynę i leciutko lała się benzyna. Nie curkiem, ale delikatnie ała się przez co cuchnęło ciągle.
Objawy praktycznie te same co u mnie .
Hmmm... tylko czym ten wtrysk zaślepić, żeby nie wylatywało paliwo pod ciśnieniem??
Szkoda paliwa, żeby się tak lało....
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-27, 22:52
Sir_Kamil napisał/a:
Objawy praktycznie te same co u mnie .
Hmmm... tylko czym ten wtrysk zaślepić, żeby nie wylatywało paliwo pod ciśnieniem??
Szkoda paliwa, żeby się tak lało....
Jak mi wymieniali te węże to mieli taki zapychacz (takie małe badziewie do odpowiednich silników) ale wystarczy zatkać czymkolwiek. Koszt węża jest malutki, przy okazji możesz wymienić te opaski (1 zł/szt).
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-28, 12:34
spyro napisał/a:
Koszt węża jest malutki, przy okazji możesz wymienić te opaski (1 zł/szt).
Pewnie, że tak.
Jeszcze tylko jedno - czy średnica węża ma jakieś znaczenie? Bo ten króciec ma w sumie małą średnicę... U mnie na przekroju tego wężyka otwór też jest mały, ale ścianki są grube. Może i dlatego opaska dobrze nie zaciska ...
marmarmarek napisał/a:
akby co mam gdzies lezec w domu po poprzednim Ventylku pochlaniacz par paliwa, jakbo to jednak to Ci siadlo
Jak uda mi się w końcu zdiagnozować problem, to w razie czego się zgłoszę .
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-28, 20:21
Witam ponownie .
Po dzisiejszym dniu uporałem się z problemem długich świateł. "Winny" jest w czerwonym okręgu na załączonym obrazku (przepraszam za słabą jakość zdjęcia, robione było telefonem )
Pęknięty jest plastik wokół tego białego "pipka" i przez to go dobrze nie dociska, ot i cały problem .
A teraz jeszcze jedna fotorelacja
"Winowajca" wycieków paliwa ponownie zaznaczony na czerwono
Jeśli to ma jakieś znaczenie, to dodam, że te wycieki zdarzają się tylko na zimnym silniku (jak na przykład postoi sobie przez noc na dworze).
I jeszcze jedna fotka:
Zdjęcie świecy (może będzie to miało jakieś znaczenie) - reszta świec wygląda podobnie
I jeszcze mam dwa pytanka:
Od czego jest ten przewód widoczny na środku zdjęcia? Obstawiałbym jakiś czujnik, ale nie mam pojęcia jaki ...
I pytanie numer dwa: do czego służy ten przezroczysty przewód widoczny na zdjęciu? Czyżby przez niego też przepływało paliwo ?
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-28, 20:29
Tygrysisko napisał/a:
Bo na zimnym silniku jest ssanie a przez to większe ciśnienie w przewodach...
To by wszystko wyjaśniało...
Tak sobie myślę... skoro prawdopodobnie przewód jest niedrożny, to czy nie dałoby się go "przeczyścić" na przykład za pomocą sprężonego powietrza ? Oczywiście wcześniej odkręcając drugi koniec od pompy paliwa.
Tygrysisko napisał/a:
Niestety nie znam odpowiedzi mam troche inny silnik i tak z bliska nie bardzo potrafię odpowiedzieć...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-04-28, 20:33
Sir_Kamil napisał/a:
skoro prawdopodobnie przewód jest niedrożny, to czy nie dałoby się go "przeczyścić" na przykład za pomocą sprężonego powietrza
Przewód jest pewnie drożny(znam z autopsji) tylko chodzi o to że sie pewnie rozwarstwił ze starości i najnormalniej w świecie przecieka w tym miejscu gdzie jest docisk.
Gdyby był niedrożny to silnik niedostawałby wystarczającej dawki paliwa i napewno byś to zauważył...
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-04-28, 20:42
Tygrysisko napisał/a:
Przewód jest pewnie drożny(znam z autopsji) tylko chodzi o to że sie pewnie rozwarstwił ze starości i najnormalniej w świecie przecieka w tym miejscu gdzie jest docisk.
No to postaram się w czwartek go wymienić i dam znać, czy to pomogło .
[ Dodano: 2008-04-29, 18:37 ]
Nagroda w postaci "pomógł" wędruje do Tygrysiska i Spyro . Okazało się, że końcówka przewodu była porządnie popękana. Jako że nie miałem dziś możliwości kupna nowego przewodu, uciąłem stary troszkę za miejscem, gdzie była opaska.
Jutro rano zobaczymy, czy to pomogło .
W takim razie poszukuję jeszcze informacji na te dwa ostatnie pytania, najlepiej od kogoś, kto ma Ventkę 2.0 GL .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum