Wysłany: 2009-04-04, 20:21 przerywa przy niskich obrotach...
witam wszystkich... mam problem z ventkiem... otoz... przy niskich obototach strasznie mi przerywa i szarpie i czasem gasnie... wkreci sie pow 2000obr/min i jest ok... wymienilem swiece przewody kopulke i palec i nadal to jest... co to mzoe byc??aparat zaplonowy?? zrzucilbym wine na przerywac ale niestety to nie golf II... pomocy prosze...
niezaleznie od temp czy cieply czy zimny... wariuje na oborotach i gasnie tak jakby palił na 2 garach na 1 na 3 i znow na 2 i tak roznie... mi sie wydaje ze to cos z zaplonem...
Silnik: PAROWY Pomógł: 10 razy Wiek: 49 Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 733 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2009-04-06, 16:17
ale na wiekszych chodzi dobrze a spróbuj odłączyć silniczek krokowy i zobaczysz czy bedzie to samo a jeszcze mozna sprawdzić czy dziala unieś maske do gory i przysłuchaj sie przy monowtrysku a ktos inny niech ci włączy zaplon jezeli krokowiec dziala to powinienes słyszeć takie bzzzzzz przez chwile
I jeszcze jedno a czy na saniu chodzi dobrze czy nie ma sania po uruchomieniu silnika rano
odlaczylem regulator i dalej to samo na ssaniu chodzi dosc dziwnie... bo jak go odpale juz odpale rano to na 1100C jakby zima jak ch.... byla... a i rano moge zapalic go tylko na linke... rozrusznikiem nie da rady... kreci kreci ale nie chce zalapac...
Silnik: PAROWY Pomógł: 10 razy Wiek: 49 Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 733 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2009-04-11, 09:55
a krkowiec działa słuchales czy robi bzzzzzz
bo jak go odłączysz to nie zapali wtedy bedzie kulawy
wiesz co spróbuj zrobić jeszcze reset komputera odłącz klemy na jakąś godzine i potem podłącz i zobacz co bedzie jezeli bedzie chodził to nie dawaj mu gazu tylko niech sam chodzi az do włączenia sie wentylatora
to nic nie dalo... ale chyba znalazłem przyczyne... pod kopułka jest taka smieiszna blaszka zatopiona w plastiku... pod ktora na zewnatzrz aparatu podlacza sie kostke... i w tej blaszce tkwi problem... jest za daleko od tych pseudo łopoatek aparatu... kosszt naprawy to 1 piwo + 5zl ten plastik z ta blaszka i kostka i 5min roboty... pozdrawiam i dziekuje... p.s pozniej wrzuce fotke tego badziewia... dla innych uzytkownickoof....
jednak to nie czujnik halla... poprawa jest znaczna bo nie przerywa... ale rano ma nadal problem zeby zapalic... ale to wina cewki z modułem... elektryk mi to sprawdzil... rano zamonotowal nowa cewke z aparatem i zapalił ma dotyk... a na starej krecilem go bardzo dlugo zanim iska wrocila...
Silnik: PAROWY Pomógł: 10 razy Wiek: 49 Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 733 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2009-04-24, 15:11
stiliusz napisał/a:
ale chyba znalazłem przyczyne... pod kopułka jest taka smieiszna blaszka zatopiona w plastiku... pod ktora na zewnatzrz aparatu podlacza sie kostke... i w tej blaszce tkwi problem... jest za daleko od tych pseudo łopoatek aparatu..
Silverek u mnie właśnie zachowuje sie autko jaky nie było ssania.Silnik po rannym uruchomieniu pochodzi dobrze pięc sekund a pożniej az nim rzuca i całym autkiem a w powietrzu czuc zapach paliwa.Tak jakby nie wszystka mieszanka została przepalona,jakby dostawał za dużą dawke paliwa (taką jak na ssanie) a obroty są normalne około 900 obr/min.Jak nim ruszę i chce dodac więcej gazu to mam złudzenie jakby autko się dusiło paliwem i i podszarpuje.Jak się silnik nagrzeje to juz nie szarpie ale obroty nie biegu jałowym chwieja sie miedzy 800 a 900 i słychać jak silnik nie pracuje równo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum