Do tej pory przez 2 lata jeździłem Jetta MK2 z 86 roku. Bardzo poczciwe i trwałe auto. Niestety prawie 8 lat w Polsce odcisnęło na nim piętno w postaci korozji. Przyszedł więc czas na zmianę samochodu. Długo myślałem czy kupić zdrowszą Jette, czy zrobić krok do przodu i wziąć Vento. Wybór padł jednak na Vento i nie żałuje.
Mój egzemplarz na pewno będziecie kojarzyć, bo ta sztuka była już prezentowana na forum.
Krótka notka o aucie:
Rok produkcji: W dowodzie 1996, wg. VINu 1992
Silnik: 2.0 GT AGG + LPG Tomasetto
Wyposażenie:
- Elektryczny szyberdach
- Elektryczne lusterka
- Wspomaganie
- Centralny zamek
Kolor: LA7U
Ventyl ideałem nie jest. Do zrobienia jest masa pierdół, które mnie drażnią. Plany są i to dosyć ciekawe, ale nie będę ich zdradzał. Sukcesywnie będę relacjonował przebieg zmian jakie będą zachodzić przy aucie.
Auto przeczekało zimę w garażu. Gdy śnieg na ulicach stopniał zaczęły się testy. Silnik kiepsko pracował zarówno na benzynie jak i gazie. Przyczyną okazał się przepływomierz. Teraz na PB chodzi dobrze, ale z gazem są problemy. Jeszcze w tym tygodniu planuję podjechać na serwis.
Bardziej się narazie nie będę rozpisywał, bo komu będzie się to chciało czytać
Kilka zdjęć robionych suszarką do włosów podczas oględzin przed zakupem:
Profilaktycznie filtry i świece. Musiałem kupić olej i zrobić dolewkę, bo było poniżej minimum. Po uzyskaniu odpowiedniego przebiegu wymienię go na jakiegoś Motula.
Silnik: 1.8 GLX Pomógł: 29 razy Wiek: 36 Dołączył: 08 Kwi 2012 Posty: 2825 Skąd: Zielona Gora
Wysłany: 2013-03-26, 23:11
A jednak sprzedal szkoda ale wazne ze trafia z powrotem na forum i miejmy nadzieje ze bedzie mu tylko lepiej teraz, MarxFoxx czekamy na dalsze modyfikacje, i oby ventka dobrze sie sprawowala
Byłem u gazownika. Wymienili listwę wtryskową gazu. Auto troszkę lepiej pracuje, ale nadal nie tak jak powinien.
Trochę faluje na biegu jałowym, delikatne ruszanie ze świateł poprzez muśnięcie pedałem gazu skutkuje spadkiem obrotów tak do 500, czasem w takiej sytuacji przełączy się na benzynę. A jak przycisnę go do większej prędkości i wcisnę sprzęgło potrafi przełączyć się na benzynę lub zgasnąć.
Dużo rzeczy jest przy nim do zrobienia. Np. niepokojące dźwięki wydaje gwint z przodu, z tył coś stuka - nie wiem czy to normalne przy gwincie. Jedno jest pewne - nie zamierzam na niczym oszczędzać, małymi kroczkami do przodu. Będzie ciekawie w temacie.
Do włącznika dmuchawy zajrzę, dzięki za naprowadzenie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez MarkFoxx 2013-03-28, 01:46, w całości zmieniany 1 raz
A dobrze pali? Jak się od razu na gaz przełączy? Może płynu w chłodnicy brakuje? I za mały obieg w parowniku jest przez to obroty falują, może być też membrana już do du... Ja miałem takie przyczyny na gazie w Uno.. Tyle ze Uno tak miałem ustawione ze na samym gazie całą zimę palił bo zbiornik paliwa był wyjęty. I sprawdz jeszcze silniczek krokowy od gazu jeśli jest , ja miałem :p
A dobrze pali? Jak się od razu na gaz przełączy? Może płynu w chłodnicy brakuje? I za mały obieg w parowniku jest przez to obroty falują, może być też membrana już do du... Ja miałem takie przyczyny na gazie w Uno.. Tyle ze Uno tak miałem ustawione ze na samym gazie całą zimę palił bo zbiornik paliwa był wyjęty. I sprawdz jeszcze silniczek krokowy od gazu jeśli jest , ja miałem :p
Płynu w chłodnicy jest dosyć. Będę szukał przyczyny na spokojnie.
Dziś przyszła do mnie kolejna część układanki "Made in Canada":
Zacząłem prace nad bagażnikiem i jego okolicami. Auto musiało być delikatnie uderzone z prawej strony. Niestety widać kunszt tego, co to prostował. Dodatkowo pojawiła się ruda, na szczęście jeszcze bez ubytków.
W paru miejscach się nieco pospawa, dobrze zakonserwuje, uszczelni i będzie na lata mam nadzieje.
Cała konserwacja z płyty bagażnika zostanie zerwana. I tak niewiele jej zostało. Wszystkie rude miejsca zostaną oczyszczone a cały bagażnik wewnątrz zostanie pomalowany podkładem epoksydowym. Gdy wszystko będzie zakonserwowane i uszczelnione rozpocznę zabawę z zabudową audio.
Tutaj ktoś bardzo zaniedbał ten fragment. Trzeba będzie wzmocnić spawem. Ilość szpachli nałożonej w tym miejscu zrobiła na mnie wrażenie...
Wydech jest jedną z niewielu rzeczy, które są udane w tym egzemplarzu...Autko jeszcze nie myte, ale rurkę wypolerować musiałem
Zajrzałem dziś do panelu nawiewu i faktycznie blaszka nie stykała. Niestety jeden uchwyt mocujący był już wyłamany więc poszukam całego panelu w lepszym stanie.
Dziś zrobiłem jeden z ważniejszych zakupów - Migomat.
Czekam do wtorku, kupuję butle z CO2 i jadę z tematem
Dokładnie 1498zł w Castoramie. Oferują jeszcze gotowe zestawy z drutem, zaworem gazu i tandetną maską, ale ja kupiłem te elementy osobno + lepsza maska samościemniająca.
Spawarka oczywiście transformatorowa. Zdam relacje jak się pracuje we wtorek.
Spawarka oczywiście transformatorowa. Zdam relacje jak się pracuje we wtorek.
Czekam z niecierpliwością.
Powiedz jeszcze jaki max amperaż to cacuszko ciągnie. Wiadomo, że migomatem nikt szyn kolejowych spawał nie będzie, tylko raczej sobie do blacharki kupuje, ale tak z ciekawości.
Ja się ostatnio napaliłem na Inventor lutospawarkę 200A, z tym że to tylko 220V, ale nie wiem czy to dobry wybór.
Fakt, że inwentorówka siły do 200A nie potrzebuje, ale jednak ciągnąć sobie np 120A jest zdecydowanie lepiej na sile niż na 220V.
Silnik: AFN++ Pomógł: 34 razy Wiek: 42 Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 1736 Skąd: Warka
Wysłany: 2013-03-31, 13:46
Podłączę się do dyskósji na temat migomatu, bo sam zima kupiłem używany. Bester 1800 turbo, dałem 1200zł z dużą butlą i połową rolki drutu. Spawa super, spokojnie pospawasz 6mm blachy.
A auto ładne, plany natomiast zacne Obyś użytkował go dłużej niż nolan, bo jego temat mocno zabłysnął na forum, ale niestety szybko zgasł
Powiedz jeszcze jaki max amperaż to cacuszko ciągnie.
80-160A przy 400V i 40-160A przy 230V wg. danych producenta.
wojtas83 napisał/a:
Obyś użytkował go dłużej niż nolan, bo jego temat mocno zabłysnął na forum, ale niestety szybko zgasł
Szybko to on ode mnie nie odejdzie. Projekt jest zaawansowany i długoterminowy.
Rozbierania ciąg dalszy. W standardowym dla MK3 miejscu znalazłem dziurę.
Jak się okazało jest to wstawiona reperaturka i co ciekawsze - bez użycia spawarki (na wkręty)...Mam nadzieje, że takich kwiatków będzie mniej albo i wcale. Progi też czeka regeneracja, ale na szczęście niewielka.
Prace nad autem trwają, ale póki co nie robiłem zdjęć. Niestety ogólny stan lakieru trochę mnie zniechęca, ale może pomyśle o lakierniku. Ile musiałbym mniej więcej mieć na polakierowanie całego Vento na ten sam kolor?
I druga sprawa to nakładki na progi, które są w takim stanie, że raczej ich już nie założę...Wiecie może gdzie mogę szukać tych plastików? Na Allegro ich chyba nie widzę...
Malowanie to coś około 1500 jeśli dobrze pamiętam, nakładki na progi chodzi ci o te oryginalne gt? http://tablica.pl/oferta/...77d95c103;r:;s: trochę się cenia ale możesz targować, tylko że on nie ma listw maskujących. Ja jak takich szukałem (i szczęśliwie znalazłem) to szukałem głównie po samochodach na części. Nawet nie wiesz ile takich rarytasów idzie w piec. A i na allegro pisz listwa progowa, naprogowa, a nie nakładki to coś tam wyskoczy. Mam nadzieję że coś pomogłem
Dzięki za pomoc. Będę teraz polował i kompletował listwy progowe. Marzą mi się nowe, ale jak dostanę gdzieś w dobrym stanie nie połamane to odpowiednia kosmetyka przywróci im blask.
Póki co walczę z tylnym pasem. Po oderwaniu masy uszczelniającej w okolicach lamp zauważyłem rdzę. Prawdopodobnie blacharz/lakiernik, który naprawiał tył nie zabezpieczył odpowiednio blachy przed szpachlowaniem i malowaniem. Teraz muszę to wszystko robić na nowo...
Mam też pytanie dotyczące mechaniki. Czy po gwałtownym depnięciu na pedał gazu powinno być słychać klapkę przepływomierza? Kupiłem ostatnio używaną przepływkę u Krotoskiego, ale znów zaczynają się dziwne rzeczy na wolnych obrotach.
Silnik: 1,8 Pomógł: 61 razy Wiek: 43 Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 3720 Skąd: LZA
Wysłany: 2013-04-09, 14:37
Dużo sie dzieje przy autku ,mega projekt szukuje i porównujac wczesniejszy temat z autkiem to (nie obrażajac nikogo) ventka u Ciebie będzie miała lepiej
_________________ Noga z gazu!
Lepiej stracić minutę życia ,niż życie w minutę!
Prace blacharskie przy bagażniku zostały oczywiście zakończone. Zrobię niebawem fotki. Prawie udało mi się uszczelnić bagażnik. Woda leci jeszcze uszczelką lampy tylnej, ale to pikuś, uszczelni się.
Szachownica wyleciała. Z powodu kiepskiego stanu powłoki lakierniczej przednia maska, dach oraz tylna klapa zostaną niedługo oklejone folią carbon 3M. Przymiarki już były, nabierze charakteru.
Poszukuję również szczelnego szyberdachu. Z mojego trochę mi cieknie po pleckach w czasie deszczu...
W dalszym ciągu próbuje uporać się z falującymi obrotami. Wszystko wskazuje na silnik krokowy, ale zanim go kupię to podłącze dziada pod komputer i zobaczę co mi powie.
Czasem żałuję, że wdepnąłem na taką minę kupując go, ale powiedziałem sobie, że doprowadzę go do możliwie najlepszego stanu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum