chłopaki potrzebuje porady. co sadzicie o gwintowanym zawieszeniu fx badz fk??
regulacje 10cm uzywka dobra cena itd ile by kosztowały amorki w razie dobitej wersji? droga renowacja jest tego?licze na szybka odp.
_________________ kto testuje urzadzenia testujace samochody...oczywiscie ze VW
Silnik: 2.8 VR-6 Pomógł: 16 razy Wiek: 38 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 2400 Skąd: Warszawa-Puszków
Wysłany: 2011-11-04, 13:11
podejrzewam że gra nie warta świeczki ,ja osobiście bym polecił gwint nowy MTS ,cena teraz coś ponad 800zł ale masz nowe ja latam na tym gwincie juz trzeci sezon i nie narzekam ,też zależy czego oczekujesz po gwincie czy twardości czy komfortu ,ale to tylko moje zdanie ,z tego co wiem to regeneracja amorka pod gewinde to coś w rzędzie 150zł od szt .
a gdzie moge ogarnac takie cos? u zwykłego mechanika co robi zawieszenie? czcy specjalne jakies stacje sa? a co oczekuje? poprostu zeby było nisko i bez otarc
_________________ kto testuje urzadzenia testujace samochody...oczywiscie ze VW
Silnik: 2.0 16V Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 331 Skąd: Słupsk/Bydgoszcz
Wysłany: 2011-11-04, 23:15
vw-maly, lepiej zainwestuj w gwint później będziesz chciał zejść niżej autkiem i będziesz musiał springi zmieniać a tak tylko kręcisz ja popełniłem ten błąd i żałuję
nie wiem czy na naszych drogach ujedzie sie nizej niz -50 czy - 60 a jak bym kupywał to cały zestaw odrazu nie chce samej sprezynki ...
a tak wogóle to co ile sie regeneruje amorki w gwincie? i ile to kosztuje? czy da rade dokupic osobne amorki po zuzyciu?
_________________ kto testuje urzadzenia testujace samochody...oczywiscie ze VW
vw-maly, powiem z własnego doświadczenia bo jeżdziłem na kicie i gwincie... Gwint to moim zdaniem lepsza opcja z kilku powodów:
1. Możliwość regulacji w dosyć dużym zakresie ( na starcie na najwyższym położeniu gwint jest niższy o około 3-3,5 cm od seryjnej zawiechy ) do 10-12 cm. Lato można spuścić nisko a zimą bądź na trasę podnieść do góry.
W kicie to tylko na tylnych amorkach możesz trochę porodzić z wysokością ale do tego musisz wyjąć amorki (zmieniasz wysokość na talerzykach sprężyny)
2. Kupując gwint konkretnej firmy możesz sobie "wybrać twardość". W tym sensie że gewinde mts-a jest bardziej miękki niż np tuning art.
Z kitem jest tak samo.
3. Na gwincie mniej będzie dobijało koło do nadkoli i zawsze można niżej na nim zejść niż na kicie.
4. Gwint nie jest wiele droższy a daje więcej możliwości zabawy wysokością
Osobiście polecam gwint nowy. Nie sądzę by wytrzymał więcej na naszych drogach niż 2 lata i tego nie oczekuje ale są chłopaki co śmigają ostrożnie na tej zawieszce po 3-4 lata i nie ma z nimi problemów A bawienie się w kupowanie niepewnej używki typu kw v1-2 którą tak czy siak trzeba będzie za jakiś czas zregenerować za ciężkie pieniądze ( często cena nowego gwintu ) trochę mija się z celem. No chyba że kupuje się od pewnej osoby wiedząc co się z gwintem wcześniej działo. Ostatecznie wszystko się rozchodzi o kasę. Lepiej poczekać dłużej i odłożyć więcej kasy i kupić nówkę / zregenerowany gwint niż bawić się w półśrodki. Ja tak robiłem z poprzednim autem i po podliczeniu kosztów zbieżności i wielu modyfikacji amorków i springów doszedłem do wniosku że w następnym aucie daję gwint.
Trochę się rozpisałem Ale mam nadzieję że pomogłem
PS: Ja jeżdżę z obniżeniem ok -90 mm a i to nie jest żaden wyczyn Spytaj MANKA On Ci powie co to hardcore gleba
własnie gwint jest od zapalonego maniaka jetty:) bo buduje auto od podstaw... co niby mało na nim smigał... a zastanawiam sie bo nie wiem co wybrac! biorac poprawke na nazwe to chyba jednak SPAX bo mówił albo FX albo SPAX... kolega kolegi rozumiesz takie tam...
_________________ kto testuje urzadzenia testujace samochody...oczywiscie ze VW
trochę może nie na temat. ale powiedzcie czy po każdym podniesieniu lub opuszczeniu auta na gwincie trzeba ostawiać katy i zbieżność
co rozumiesz przez podniesienie i opuszczenie ?
jeśli jedziesz na zlot/spot i na miejscu kręcił na maxa na dół a potem wracasz do ustawień wcześniejszych to nie masz się co bać że się geometria rozjedzie
ale jeśli skręcisz na dół przed wyjazdem i jedziesz na takim ustawieniu w trasę
to na 99 % Twoja dotychczasowa zbieżność idzie papa
słyszałem już wiele teorii że można 1 cm na gwincie kręcić bez zmian w ustawieniu zbieżności tyle że te same osoby potem dziwiły się że opony zjechane nie równomiernie
no niestety jeżeli śniegu napada tyle co rok temu to nie mam innego wyjścia bo w mieście nie mieszkam tylko na wsi a tu pługi przejeżdżają tylko wtedy jak już niczym nie da się przejechać
Silnik: 1.9 tdi 1z Pomógł: 14 razy Wiek: 41 Dołączył: 16 Sie 2008 Posty: 799 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-11-24, 22:22
A ja Ci proponuję gwint Weiteca bo MTS się sypie... minęło pół roku od momentu jak wymienili mi prawą kolumnę na gwarancji i już słyszę, że stuka... a nie zrobiłem na tym nawet 10kkm... nie kupię drugi raz tego sprzętu :/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum